Ja bym tu dała częściowo "You'll be back"("przyjdzie czas") Nie chodzi o wykonanie (które jest GENIALNE) a o tekst A przynajmniej gdy się to porówna do orginału. Wychodzi wtedy trochę blado (wiem. Niektórych rzeczy nie dało się tam przetłumaczyć. Np. "And no! Don't change the subject. Cuz you're my favorite subject (...)" lub byłoby ciężko np. "In your tea which you hurl in the sea when you see me go by" ale mogę to porównać do próby zastąpienia czymś słów "I'm so blue" i pojawiającego się nagle niebieskiego światła w piosence "What comes next" czymś podobnym w języku polskim tego nie zastąpisz, bo czym? A jeżeli całkowicie usunie się ten żart to piosenka straci swój urok (to właśnie czułam pierwszy raz słuchając polskiego coveru "You'll be back" gdy zobaczyłam brak nieprzetłumaczalnego "And no, don't change the subject Cuz you're my favorite subject My sweet, submissive subject My loyal, royal subject") To chyba jedyna piosenka accantusa, której przez tekst (i miłość do orginału) nie mogę znieść ;-;
@Inspirujący i majestatyczy nick Mam ten sam problem z tą piosenką ;_; A jeśli chodzi o grę słowną z "subject" to po polsku najdokładniejszym odpowiednikiem jest "dziedzina", ale jest archaizmem, jeśli chodzi o znaczenie "coś pod władaniem" i nie funkcjonuje w kontekście tak naturalnie i dobrze jak "przedmiot (rozmowy)".
@@inspirujacyimajestatyczyni9998 tez tak mam z niektorymi innymi piosenkami, ktore slyszalem po polsku duzo wczesniej, jak np z jekylla, jesusa itd. I zawsze pierwsze kilka przesluchan nie moge zniesc... ale po czasie dochodze do wniosku, ze jednak accantusowa wersja lepsza ;) Pewnie kwestia przyzwyczajenia do "pierwotnej" wersji..
Słuchałam tej piosenki w wykonaniu Pani Natalii w jednym z najgorszych okresów w moim życiu, a ona dodawała mi siły i była swojego rodzaju modlitwą. Piosenka była przy mnie, kiedy umierała moja ukochana osoba. "Niech Cie modlitwa prowadzi, niech Cie chroni od zła. Choć musisz odejść daleko stąd, zachowaj w sercu swój kraj"... Nie potrafię opisać radości jaką poczułam, gdy zobaczyłam, że ta piosenka wróciła na RU-vid. Po prostu dziękuję.
Mogę tego słuchać w nieskończoność i patrzeć też. To serce, widoczne w każdej wyśpiewanej frazie, u każdego z Was, zaangażowanie w dramatyczność tego kawałka - który jest nie tylko epicki, ale bardzo ważny dla całej tej historii wzrusza mnie mega. Tak, jestem 40+ facetem i wzruszam się słuchając soundtracku do "Króla Lwa". Bo tak. mam swoje powody.
To już kiedyś było na kanale😮 ostatnio chciałam sobie posłuchać i chyba zostało usunięte, dlatego tym bardziej się cieszę że pojawił się znowu w nowym wykonaniu😍😍
BOŻE BOŻE CO WY ZROBILIŚCIE?! Już od pierwszych dźwięków miałam ciary, a potem było już coraz gorzej... Rozryczałam się jak dziecko 😭 PRZEPIĘKNE! „Król Lew” na zawsze w moim sercu ❤️ Wczoraj Avangers dzisiaj to... Ludzie dajcie żyć, chusteczek mi nie starczy... Poprzedniej wersji nie widziałam, aktualna to PETARDA!
Accantus jak zwykle nie spoczywa na laurach i daje nam coraz wspanialsze covery . W waszym wykonaniu chciałbym usłyszeć ,,Dzisiaj na wszystko mnie stać"
Jesteście niesamowici. Wasza twórczość jest bezcenna. Brak słów, aby opisać to co robicie 🙂 na żywo to już w ogóle... po ostatnim koncercie w Krakowie wykonanie tej piosenki wyjątkowo zapadło mi w pamięć. Trwało to zdecydowanie za krótko 😀, ale ten czas spędzony z Wami był wyjątkowy. Mam nadzieję do zobaczenia. Serdecznie Was pozdrawiam.
Za każdym razem jak słucham tej piosenki to jest tak samo. Najpierw myśl 'kurcze, gdzie mam okno otwarte' a później - a nie, to ciary! Świetne wykonanie. Jesteście wspaniali, wszyscy. ❤️
Warto było czekać miesiąc na piosenkę. Jest niesamowita, cudowna 🙈 cieszę się, że będzie więcej piosenek na Spotify 😊 jeszcze jedna piosenka zniknęła, a strasznie jej brakuje, Dzwonnik z Notre-Dame
To gwiazdka, walentynki, dzień kobiet i urodziny w jednym. Jak zobaczyłam wczoraj powiadomienie o nowej zbiorówce to co 5min klikałam odśwież, aby zobaczyć czy na pewno jeszcze nie ma. Dziękuję za tak cudowną niespodziankę na niedzielę. :) Wykonanie niesamowite, obsada doborowa.
Wrzuciliscie piosenkę jakieś 30 minut temu...W tym czasie przyszło 223 komentarzy...Nie czytałam wszystkich dokładnie,ale wszystkie są pozytywne...To już jest Wasz sukces !!! Dzięki za wszystko !!!!
Kochani! Jesteście genialni!!! Sposób, w jaki przekazujecie emocje, rozkruszy najbardziej twarde skały! Stanowicie piękną odskocznię dla codziennego, szarego świata. Jestem dumna, że mamy obok siebie tak utalentowanych, świadomych, pełnych pasji ludzi, a jednocześnie jest mi przykro, że polski rynek muzyczny chyba nie znajduje dla Was zbyt wiele miejsca i czasu...Marzeniem moim jest usłyszeć Was na żywo. To byłby wielki zaszczyt!
Pamiętam, że jak byłam rok temu na koncercie symfonicznym w Szczecinie i zaśpiewaliście tą piosenkę, to autentycznie byłam cała we łzach. W tym utworze jest coś takiego, że zawsze mnie porusza, coś magicznego.