Trochę tak, trochę nie. Co do samych kolorów poszło to trochę po powierzchni, którą w sumie każdy zna. Typu niebieski = zaufanie, fiolet = luksus itd. No jeszcze jest to typowe o kolorach sąsiadujących czy przeciwległych na kółeczku kolorów. Takie pierwsze skojarzenia, które są dość znane i dość błędne. Przynajmniej pod względem znaczeń, a nie ubioru. Takie proste podejście w ogóle eliminuje realia, bo dany kolor nie jest zawieszony w próżni. Przecież mamy odcienie/nasycenie kolorów, kontrast między kolorami, kombinacje kolorów oraz ich różną ilość, który z nich jest dominujący itd. Jest jeszcze czynnik społeczny jak postrzeganie kolorów przez konkretne kultury, środowiska a nawet skojarzenia z pewnymi gustami czy zainteresowaniami. Tu w sumie spoko przykład z tym żółtym garniturem: - Czy to spodnie + marynarka, ale np. blado żółta jak ze starych filmów o gangsterach z Hawany?? Sorry, na modzie się nie znam, więc nazwy stylu nie rzucę, ale czasem tu zaglądam ;) - Czy to mocno żółta marynarka + czarne spodnie? A może beżowe? - Jakie do tego buty? Czarne? Koniakowe? Generalnie każdy skupi się na tym, że dominujący będzie żółty, ale nie jest on w próżni i każda inna część także wpływa na jego odbiór. W ubraniach nie działa to może na tej samej zasadzie co choćby w marketingu, ale bardzo podobnie. Powszechne kierowanie się znaczeniem 1 koloru, bo tak mówi jakiś artykuł w necie może być bardzo błędne. Kolory przekazują różne rzeczy w zależności od różnych czynników. Teoretycznie te samych znaczenia. ale w praktyce nie. Żadna przypierdolka ;) Sama trochę tego poruszyłaś, ale dość krótko i zabrakło mi rozwinięcia tych wątków. Może warto zrobić materiał uzupełniający albo poruszyć to w jakimś innym przy okazji?
Bez kitu, już sam balans bieli zmienia sytuację diametralnie. Tu jest tak dużo samych najbardziej istotnych rzeczy pominiętych, że wartość merytoryczna jest bardzo słaba (po prostu tak prostymi zasadami nie osiągnie się żadnych efektów poza ewentualnym zwróceniem uwagi).
Mimo iż praktycznie jedyne kolory jakie noszę to czarny i biały, to film naprawdę jest bardzo ciekawy i zainteresował mnie. Jak zresztą wszystkie Twoje filmy! Robisz świetną robotę, jeśli chodzi o poszerzanie wiedzy ludzi na temat mody!
Jest taka stronka randomcolor bodajże- generator zestawów kolorów po kliknięciu, jeśli któryś się nje podoba można zafiksować pozostałe i zmienić jeden lub dwa.
Moja szafa to głównie czarny,szary,niebieski i zielony chociaż ostanio przekonałem się do fioletu. Nawet jak się zdecyduje na kolor to i tak preferuje ciemne barwy
Dla mnie analiza kolorystyczna była strzałem w dziesiątkę, poukładała mi w głowie i poukładała mi szafę. ❤ Temat wciągnął mnie na tyle, że skończyłam kurs i przyjmuję klientki. Jeśli któraś z Was jest z Bielska-Białej, to zapraszam, ceny mam przyjazne.😊😊
Dla mnie teoria kolorów jest przydatna przy dobieraniu dodatków, w mojej szafie króluje biel i niebieski, które bywają trochę surowe i dają "biurowe" połączenia. Spojrzałam w koło barw i okazało się, że pomarańczowy (który uważałam za nie do ubrania, mimo, że lubię ten kolor) dodał outfitom energii i fajnie te niebieskości podkreślił :)
Twój film zainspirował mnie do analizy otaczajacych mnie kolorów. Doszłam do ciekawych wniosków: mieszkanie urzadziłam na modłę RGB, a ubierać zaczęłam się "na" CMYK. Zupełnie podświadomie i nieświadomie. Spójrzmy np. na kompozycję kolorystyczną znanych pozdrów: prisme libre Givenchy, meteoryty Guerlain - to przewaga tych samych odcieni, we wszystkich wersjach kolorystycznych. Myślę, że kolorów się "uczymy". Nigdy nie zaufałabym obcej ocenie, co i jak do mnie pasuje. Nagle "urodził" mi się w głowie rosegold i dosłownie mam go na głowie ;) mój kolor życia, kolekcjonuję go i maluję nim prawie wszystko. Pozdrawiam, dzięki za inpirację do przemyśleń!❤💚
akurat dobietanie ubrań pod typ urody powinno być obowiązkowe, ale nie nakazane by sie tego sluchać, sama siebie uratowałam tym, z czarnych i blond wróciłam do natury i wreszcie nie wyglądam jak z rodziny Adamsów, warto zawsze w szafie mieć coś ze swojego typu urody, akurat mam chyba wiosne lub lato, dziéki temu wreszcie ludzie sie mnie nie pytają czy sie dobrze czuje 😂
Ubieram co czuję, ale czuję kolory typowej jesieni 😅 za to do tej pory używałam raczej srebra i bardzo frustruje mnie złoto (nie używam za bardzo oryginalnego tylko metale w kolorze złotym), bo jest od groma odcieni i jedne do drugich mi nie pasują, w dodatku wiele akcentów np w paskach, torebkach to nie tyle metal, co plasik pokryty farbą co niestety mocno widać. Za to powoli odkrywam mało popularną miedź i stare złoto, mało takich dodatków a przepięknie mi się komponują z garderobą i nie biją tak po oczach intensywną żółcią.
Super filmik, pod koniec mocno mnie zainspirował, a już myślałam że mnie nie zaskoczysz 😮 😊 całe clue włosy i zęby hahaha a potem inspi :D dzięki! Może będzie glow up ❤😂
Od chyba miesiąca zauważyłam, że podświadomie umiem dobierać kolory ubrań tak, że potem patrze i mam takie "omg jak to pasuje do siebie" lub "EJ ALE SPOKO OUTFIT OGARNĘŁAM" gdzie kiedyś za Chiny nie umiałam w dobieranie do siebie kolorów, ubrań by dobrze to wyglądało XD zawsze wygladałam hak menel, dresiara i myślę że to, że nagle się robi spoko outfity przychodzi z czasem
Kocham kolor niebieski i czesto go ubieram mimo ze nie wygladam w tym tak korzystnie jak w innych kolorach ale no nie zrezygnuje z noszenia tych ladnych rzeczy tylko dlatego ze w czyms innym obiektywnie wygladam lepiej
Chciałabym stosować paletę kolorów, ale mam wrażenie, że mam urodę trudną do „zdiagnozowania”. Żaden opis do mnie nie pasuje. Mam blond włosy (mysie, ale nie mozna ich pomylic z brązem) a do tego bardzo ciemne oczy. Najbardziej pasuje mi opis ciemnej jesieni, ale włosy trochę to wykluczają. Wiem które kolory wyglądają na mnie fatalnie i ich nie używam, ale nie potrafię znaleźć swojej palety😢
Możesz być tak zwaną "przygaszoną jesienią". 😉 Typów urody jest tak naprawdę więcej niż tylko 4, ale w wiral poszło, że są 4, analizy też są często robione pod te 4 typy i tak się już uklepało. Mnie w szkole uczyli o 4 typach głównych + mieszankach + przełamaniach(czyli np. właśnie przygaszona jesień czy chłodne lato itp.). Także zobacz sobie może pod hasłem w Google "12 typów urody" czy coś Ci nie wyskoczy i wtedy zobacz, czy coś pasuje do ciebie. 😊
@@karmen__ właśnie o zgaszoną jesień najbardziej się podejrzewam, ale mam jaśniejsze włosy niż osoby w tym typie urody. Jednak to jest chyba najbardziej do mnie zbliżone :)
@@julion4168 Tutaj mogę powiedzieć, że chociaż naturalny kolor włosów ma znaczenie przy określaniu naszego typu urody to nas uczono, że... może do tego typu urody nie pasować (było to między innymi omawiane przy okazji tematu dobierania farby do włosów i jak dobrać, żeby było dobrze). Także jak najbardziej możesz mieć inny kolor włosów niż najczęściej przestawiany. Ale właśnie taki mysi/jasny brąz/ciemny blond najbardziej mi pasuje do tego typu. 😉 Możesz być też mieszanką np. przygaszoną jesienią z domieszką jakiegoś typu wiosny lub lata. Generalnie temat rzeka. 😅
Teoria koloru ma więcej do zaoferowania niż to, co zostało powiedziane, a co ciekawe różni się w zależności do dziedziny - inaczej interpretuje się i inne znaczenie mogą mieć kolory w sztuce, modzie, makijażu, projektowaniu przestrzeni czy właśnie marketingu. Teoria koloru i psychologia koloru to też nie to samo, warto o tym pamiętać. W ogóle jestem ciekawa czy znajomość (powierzchowna lub bardziej zaawansowana, ale jednak znajomość) tych zagadnień to jest to co sprawia, że człowiek jest odporny na niektóre chwyty marketingowe np. 😂 Anyway ciężko zamknąć ten duży temat w takim filmie na YT. Ja uczyłam się tego kilkadziesiąt godzin przez rok chodzenia do szkoły + uzupełnianie wiedzy książkami, a nadal nie wiem wszystkiego moim zdaniem. 😅🙈