Dbałość o ptaki innych hodowców powinna być standardem bo pokątna rywalizacja zniszczy to piękne zjawisko , kiedyś uczciwi wkładali karteczę pod obrączkę i wypuszczali ptaka , źli ukręcali łby i gotowali rosół.Jestem tylko sympatykiem ale patologia tak daleko się posunęła , że wasza rywalizacja ,,sportowa" budzi we mnie sporo wątpliwości.Mam gołębnik , wiedzę , zakręconych przyjaciój ale nie zasiedlę go tak długo jak nie zmienicie formuły rywalizacji. Nawet nie myślałem , że koks dotknie tak niewinną i pogardzaną grupę ,,gołębiarzy", piętnowanych za swoją pasję!Teraz to biznes czy jeszcze sport?
Wytłumaczcie mi jak można kochać gołebie, dbać o nie z pasją i jednocześnie wywozić je tysiąc kilometrów od domu po to żeby urządzać sobie zabawe w wyścigi czesto kosztem ich życia?