SPOSÓB NA OŚWIECENIE - Yoshi 

Podobno wszystko jest piękne, nawet Yoshi ;)

💙

Dzięki za komentarz, pozdrawiam :)

Istotą sensu jest niewiedza ;)

Piszesz: „mówisz "jestem zupą" gdy podmiot znika - ale tam przecież dalej jest podmiot, który utożsamił się z zupą”. Krzysiu, wskaż mi proszę moment w tym, lub jakimkolwiek innym filmie, czy w pisanym tekście, czy jakiejkolwiek innej formie, w którym twierdzę, że jesteś czymkolwiek. Na przykład, że jesteś zupą. Co to za brednia? Skąd to wziąłeś? Nie oglądałeś chyba filmu uważnie: 17.35 - Mówię: „Ludzie wtedy mówią: „O stałem się tą zupą, tym smakiem. Byłem całym światem.” Nie! Zniknąłeś. Właśnie dlatego, że zniknąłeś, to to się pojawiło.” Wszystko masz wyjaśnione. 10.40 - kiedy znika ja W głębokim doświadczaniu, w stanie jedności, w samadhi samoświadomość znika. Znikasz jako podmiot. Utożsamienie też. „Ja” jest wirtualnym fantomem. Jednak „Ja” rozumiane w szerszym kontekście, np. jako ego-konglomerat, pozostaje jako niepowtarzalny i niezmienny rys osobowościowy, objawiający się jako charakter pisma, chodu, skalań, preferencji, etc. Do „śmierci” zachowujemy pewne niezmienne cechy osobowości. Pozdrówki :)

@@JaskiniaSpokoju Oj przepraszam, niejasno napisałem. Oczywiście,że nie Ty to powiedziałeś. Chodziło mi,że ludzie w stanie jedności mówią,że jestem zupą, smakiem, światem itp. Ty natomiast mówisz,że w stanie jedności znikasz. A mi przez telefon tłumaczyłeś ,że to nie podmiot znika, tylko utożsamienie a podmiot dopiero znika w głębokiej medytacji, kiedy znika cały świat. A tu wychodzi mi,że w stanie jedności dalej musi być jakieś ja, które mówi jestem zupą :) (i to w dodatku utożsamione z potrawą XD) Czy jak to powie to już nie jest jedność?

@@midnight21122012 1.Ci ludzie są w stanie jedności zazwyczaj pierwszy raz, wgląd mają przeważnie płytki. Gdy znika utożsamienie z tym ciałem - umysłem, jest odczucie stawania się tym, co pojawia się w doświadczaniu. Dopiero gdy doświadczanie minie, mówią: „jestem/byłem tym, jestem/byłem tamtym (zupą, światem, świadomością, etc.)”. Jest to mylone, ale gdy medytują dłużej, rozkminiają temat, że nie jesteś niczym z tego świata (z świata rzeczy). To tłumaczę też na tym filmie. 2. Piszesz: „Ty natomiast mówisz,że w stanie jedności znikasz.” Nigdy nie użyłem takiego stwierdzenia, że znikam. Nigdzie nie znajdziesz takiej „mojej” wypowiedzi. Nie może zniknąć coś, czego nie ma. Nie jesteś rzeczą. Tylko rzeczy przychodzą i odchodzą. 3. Piszesz: „ A mi przez telefon tłumaczyłeś ,że to nie podmiot znika, tylko utożsamienie a podmiot dopiero znika w głębokiej medytacji, kiedy znika cały świat.” Tak mniej więcej to wygląda (problem precyzyjnego słownictwa: definiowania „ja”, „ego”, „utożsamienia”, „uwarunkowań”, „skalań”, itd.). To poruszanie się po osi świadomości. Ominąłeś ważną kwestię, o której mówię na początku filmu, mianowicie, że wszystko w swej esencji jest myślą. 5. Piszesz: ”A tu wychodzi mi,że w stanie jedności dalej musi być jakieś ja, które mówi jestem zupą Nie, to brednie. Jest TYLKO ZUPA. Tylko doświadczanie. Teraz „ja” ukryło się w zupie a potem będzie bredzić, że jest świadomością. 6. Piszesz: „Czy jak to powie to już nie jest jedność?” Dokładnie! Kiedy otwierasz usta, Prawda znika. 7. Prosiłeś, odpisałem. Na tym kończę temat, w razie dalszych niejasności dzwoń. Sorki, ale teraz nie mam przestrzeni na posty.

PS. Mail w temacie od poszukiwacza z mymi odpowiedziami: „kiedy wjechał skład to zniknąłem.” :) „Mnie tam nie było w ogóle.” :) „Było tylko to co się działo ale nie było osoby która mogla by być z tym jednością.” :) „Po jakimś czasie osoba wróciła” :)

Miłość i brak przywiązania - tego uczy Jezus. Tego uczą tez inne religie czy filozofie. Tego uczy Yoshi. Diabelski jest fanatyzm bo to skrajna dualność

@@pen3d87 Nic nie rozumiesz z nauczania Jezusa a fanatyzm jest wymyslem diabla, tak samo jak inne pesudreligie i pseudo duchowosc bez Boga lub odnoszaca sie do kultu duchow, czyli demonicznych zwodniczych istot. Nie jeden zaplacze gdy jego czas na tej ziemi dopadnie konca, ale kto zamykal oczy na prawde ten sam skazuje siebie na wieczne potepienie. Nikt nie wejdzie do domu nie akceptujac autorytetu tego do kogo ten dom nalezy

@@piotrkulpa8034 Niepotrzebnie się wkurzasz, psujesz tylko sobie nastrój. Dzięki za komentarz.

@@JaskiniaSpokoju Wkurzony nie jestem, zycze kazdemu dobrze, ale radze zejsc z tej drogi, bo sie zle to skonczy, skonczylo by sie kiedys i dla mnie ale sie obudzilem z tego koszmaru. Mimo wszystko zycze spokoju i wybudzenia. Wulgaryzm byl niepotrzebny z mojej strony, ale zachowam orginalny komentarz, to byl moj blad

@@piotrkulpa8034 💙