Dużo ciężkiej pracy przy tych koniach i psach ale jeszcze więcej satysfakcji, widać pasję i zamiłowanie Kolegi Jacka, podziwiam i pozdrawiam serdecznie, DB!!!
Pasja Kolegi Jacka godna podziwu. Gratulacje. Po obejrzeniu odcinka wracają wspomnienia. Takie były wyjazdy na polowania przed kilkudziesięciu laty. Śnieg, mróz, sanna. Coś pięknego. Pozdrawiam. Darz Bór.
To jest sprawiedliwość - Jedni mogą polować, a drudzy NIE! Ja wiem, wiem, że zaraz się ktoś może odezwać by to i owo wytłumaczyć - a o czym doskonale sam wiem. Ale chodzi o to, ze gdy jeszcze nie było przeludnienia, to każdy mógł bez ograniczeń pozyskiwać ilość "mięsiwa" ile mu pasowało. Ale niestety jednym z niezliczonych skutków przekleństwa przeludnienia jest to, że w tym przypadku są równi i równiejsi.
Prawdziwy hodowca psów zawsze dokłada do tej miłości mimo iż każdy liczy tysiące za szczeniaki a nie liczy tych dziesiątek tysięcy żeby mieć takie pieski.Juz nie wspominając o czasie,paliwie, opłatach
Czy miał Pan Jacek kiedyś przypadek że pies nie przeżył spotkania z dzikami?. Mój kolega podkłada i w tym sezonie przez dziki stracił dwa psy niestety. Pozdrawiam i Darz Bór