Wczoraj przyszła paczka ze spro red arc 10400 (320zł wraz z zapasową szpulą) i z ryobi zauberem 4000 (259zł bez zapasowej szpuli), pozytywne wrażenie na mnie wywarł red arc, posiada płynniejszą prace, lepiej się kręci i nawija żyłkę, ryobi (dystrybucja kongera) tragiczna składana korbka na końcu szerszy z kiepskiej jakości jakby lekko lepiącej gumy uchwyt, kołowrotek kiepsko nawinął żyłkę (delikatny stożek ku górze, pomogła zmiana podkładki na mniejszą), słychać lekki szum łożysk. Po większych testach czas pokaże który kołowrotek jest wytrzymalszy. Martwi mnie jedno czy kręciołki można używać w deszcz. Niby ryobi tak, co do spro nie jestem pewny czy jest szczelny i ma nierdzewne łożyska.
Sławomir Zajkowski Potwierdziłeś dokanany przeze mnie wybór i rozwiałeś moje wątpliwości. Ciekawy jestem jak Ci się sprawdzą nad wodą Twoje kręciołki :) Czekam na kolejny wpis w tym temacie :)
Witam, mam pytanko odnośnie red acta. Kilka dni temu zakupiłem taki kołowrotek(rozmiar 4000). Kołowrotek jest nowy i od razu ma luzy tak jak na tym filmiku od 6 do 10 sekundy. Oto link: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE--bS74OwVFXo.html Zauważyłeś coś takiego w swoim kołowrotku (jak tak to czy od nowości taki był, czy podczas użytkowania się wyrobił). Dodam jeszcze, że luz nie jest spowodowany nie dokręconą śrubką, gdyż próbowałem to dokręcić i nawet nie drgnie. Zanim go będę reklamował chcę poznać opinie ludzi którzy mieli do czynienia z tym kołowrotkiem. Bo być może te młynki po prostu takie są. Dzięki za pomoc, pozdro
Pes Pesmerga Wiem wiem, ja swój kupiłem już daawno dawno, i własnie miałem przygodę z zakupem z alledrogo, ale na szczęście skończyło się happy endem:)
