Członkowie sejmowych komisji, Rady Naukowej Leśnictwa przy Premier RP, przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, UOKiK, UZP, NFOŚiGW i innych instytucji odwiedzili Bory Tucholskie spustoszone w sierpniu przez nawałnice.
Wielki szacunek za wasz trud, poświęcenie! Myślę, że społeczeństwo trzyma za was kciuki. Co prawda niewiele możemy zrobić, ale jesteśmy z wami leśnicy!
Na prawdę przykro mi że straciliśmy tak ogromny kawał zielonych płuc polski.... Przede wszystkim żal mi jest tych lesniczych którzy po 40 lat pracowali w zawodzie w danym rejonie.... Ehhh natura jest bezlitosna. Życzę powodzenia w sprzątaniu i serdecznie pozdrawiam z wysp!!!
ale wiesz że lasy za duzo tlenu nie produkuja bo to co wyprodukuja to najcześciej drzewa jako organizmy mimo wszystko żywe zuzyja same :) Drzewo bez tlenu samo nie porosnie :)
Mamy kwiecień 2018 r. Postuluję zrobić film jak obecnie wygląda sytuacja z uprzątaniem powierzchni po huraganie stulecia . Przygotowanie powierzchni i zalesienia również są ciekawe choćby dlatego że jest to niewyobrażalnie wielki areał . Trzymam kciuki i życzę odporności fizycznej i psychicznej . W mojej pracy zawodowej zdarzyło mi się uprzątać 20 ha 80 letniego drzewostanu świerkowego , które huragan wywrócił w jedną noc . Pozdrawiam wszystkich leśników których dotknął ten huragan .Darz Bór emerytowany leśniczy.
Włosy się jeżą na ogrom pracy... szacunek dla wszystkich pracowników ,sam pracuje jeszcze przy wywrotach i wiem że to z czasem psychika nie daje rady i fakt że to pole do popisu dla operatorów okazją dobrze zarobić , wytrwałości !
Pan lesniczy mówi szczerze ...dziadek był lesniczym ojciec był ja jestem mój syn bedzie ...wniosek nikt poza rodzina lesniczego nei ma szans zeby dostać te robotę.
znaczy- sam sadził, sam wywiózł z lasu? czy sadził ktoś a dowolnie wybrana broda na niebie rozpierniczyła czyjąś pracę i poszła se w cholerę. Znaczy teraz pomaga w wywózce?
Nie róbmy z leśniczych męczenników ponieważ pracują za pieniądze, śr krajowa . Pytanie teraz co czują tacy jak ja mój ojciec posadził las za swoje pieniądze zarobione w zakładzie pracy mi opowiadał że ten las to skarb po 50 latach ojca na świecie już niema ,lasu też jak zobaczyłem rodzinny las(teraz mój) co zrobiła wichura poczułem się jak by ktoś mnie odarł z całej rodzinnej historii .Natomiast leśniczy z naszego terenu się roześmiał że mam darmowy opał. A jeszcze jedno przez te 50 lat nikt z mojej rodziny nie otrzymał wynagrodzenia wszystko robiliśmy za swoją kasę .Pozdrawiam w szczególności właścicieli lasów prywatnych.
co ci lesnicy tacy slabi psychicznie????pare drzew sie zlamalo i przewrucilo a oni mdleja???to co oni by zrobili gdyby rosja napadla na Polske chyba by zaczeli robic pod siebie
Jak byłem 2 dni po nawałnicy w lesie który bardzo ucierpiał i widziałem obszar kilkuset hektarów drzewostanu gdzie każde jedno drzewo jest złamane na wysokości około 1.5 metra to napewno dla leśniczego nie jest to przyjemny widok