Pytacie o koszty, więc odpowiadam: całość przejścia zamknęła się w kwocie 2300 zł. Na to składa się WSZYSTKO. Paliwo na dojazd, bilety powrotne z Ustronia, wejściówki do parków narodowych, wszystkie noclegi, zakupy, obiady i kawy wypite w schronisku. Szlak przeszedłem w 16 dni. Koszty będą się pewnie różnić w zależności od tego, czy trafi się jakiś droższy nocleg, bo tańszego w okolicy nie będzie, no i ile pieniędzy zechce się zostawić w schroniskach itd. Ja np. śniadań w ogóle nie jadłem w schroniskach, bo wychodziłem na szlak przed otwarciem kuchni. Tu polegałem na swoich zakupach. Średnio wychodzi niecałe 144 zł na dzień i w sezonie 2024 kwota kolo 150 zł dziennie to był często powtarzający się w innych relacjach koszt.
Trafiłem niedawno na Twój kanał i pierwszym filmem, który obejrzałem był właśnie ten z GSB. Później jednym tchem obejrzałem całą serię GSS2. Sam trochę chodzę po Sudetach i tak mnie zainspirowałeś, że planuję w najbliższym czasie przejść GSS2 w kawałkach (na cały szlak na raz niestety nie mogę sobie czasowo pozwolić). Świetne kadry, przyjemna narracja, ciekawe trasy. Dużo przydatnych informacji można dowiedzieć się z Twoich filmów. Oby tak dalej, powodzenia! :)
Wielkie dzięki za film. Wszystko wytłumaczone jak należy. Waga ekwipunku imponująca. Bez wątpienia będziesz motywacją. Podziwiam tylko, że nie potrzebujesz zbyt wiele jeść na szlaku. Najwięcej może ważyć jedzenie. Pozdrawiam i jeszcze raz bardzo dziękuję za całokształt.
Konkretna robota. Dzieki. Nie wiedzialem, że masz swoj sklep 🙂 Chyba sie skuszę na koszulkę, bo widze, ze tylko dwie eMki zostaly 😀. Pozdrawiam i dziekuje za piękną relacje z wyprawy i to podsumowanie 🌲🌳
Bardzo fajnie i rzetelnie wszystko wyłożyłeś - super😃, dobrze by było tak odchudzić sobie plecak 😊. Ja nawet nie chcę wiedzieć ile ważyłby mój plecak na takiej wyprawie 🤣, pewnie bym go nie dźwignęła 😂. Pozdrawiam 😊
Super wszystko wytłumaczone od a do z.Kto ma 2 tygodnie wolnego ruszać w drogę. Mam tylko żal do twórców szlaku że ten omija Wielką Raczę i Rycerzową.😒pozdrawiam
Cześć a może zrobisz podsumowanie finansowe tej wyprawy (spanie jedzenie) w formie którą odbyłeś. Da to pogląd na to czy zabierać czy nie zabierać ;) dzięki i pozdrawiam
Hej! Nie wiem, czy będzie takie zapotrzebowanie aż na cały film, ale może skrobnę na blogu takie krótkie informacje praktyczne :) Wkleję też z innego komentarza :) "Całość przejścia zamknęła się w kwocie 2300 zł. Na to składa się WSZYSTKO. Paliwo na dojazd, bilety powrotne z Ustronia, wejściówki do parków narodowych, wszystkie noclegi, zakupy, obiady i kawy wypite w schronisku. Szlak przeszedłem w 16 dni. Koszty będą się pewnie różnić w zależności od tego, czy trafi się jakiś droższy nocleg, bo tańszego w okolicy nie będzie, no i ile pieniędzy zechce się zostawić w schroniskach itd. Ja np. śniadań w ogóle nie jadłem w schroniskach, bo wychodziłem na szlak przed otwarciem kuchni. Tu polegałem na swoich zakupach. Średnio wychodzi niecałe 144 zł na dzień i w sezonie 2024 kwota kolo 150 zł dziennie to był często powtarzający się w innych relacjach koszt."
@@rafalarturtreichel7883 Wkleję z innego komentarza :) Może na blogu w wolnej chwili (czyli już zimą) napiszę jakiś krótki tekst. "Całość przejścia zamknęła się w kwocie 2300 zł. Na to składa się WSZYSTKO. Paliwo na dojazd, bilety powrotne z Ustronia, wejściówki do parków narodowych, wszystkie noclegi, zakupy, obiady i kawy wypite w schronisku. Szlak przeszedłem w 16 dni. Koszty będą się pewnie różnić w zależności od tego, czy trafi się jakiś droższy nocleg, bo tańszego w okolicy nie będzie, no i ile pieniędzy zechce się zostawić w schroniskach itd. Ja np. śniadań w ogóle nie jadłem w schroniskach, bo wychodziłem na szlak przed otwarciem kuchni. Tu polegałem na swoich zakupach. Średnio wychodzi niecałe 144 zł na dzień i w sezonie 2024 kwota kolo 150 zł dziennie to był często powtarzający się w innych relacjach koszt."
@@marcinwilczynski9 Zaczynałem wędrówki wcześnie rano, więc na noclegach byłem w okolicach 15-16. W lecie jest wtedy jeszcze sporo światła, jest dosyć ciepło, więc gdzieś tam na oknie rozwieszałem zazwyczaj. No i mocno je wyciskałem. Czasami coś było lekko wilgotne, np. w okolicy gumki itp. ale ze spodenkami, bokserkami i koszulką nie miałem kłopotów. Skarpetki niekiedy potrzebowały powisieć sobie na plecaku w czasie marszu, ale tu miałem trzy na zmianę. Wkleję też z innego komentarza :) "Całość przejścia zamknęła się w kwocie 2300 zł. Na to składa się WSZYSTKO. Paliwo na dojazd, bilety powrotne z Ustronia, wejściówki do parków narodowych, wszystkie noclegi, zakupy, obiady i kawy wypite w schronisku. Szlak przeszedłem w 16 dni. Koszty będą się pewnie różnić w zależności od tego, czy trafi się jakiś droższy nocleg, bo tańszego w okolicy nie będzie, no i ile pieniędzy zechce się zostawić w schroniskach itd. Ja np. śniadań w ogóle nie jadłem w schroniskach, bo wychodziłem na szlak przed otwarciem kuchni. Tu polegałem na swoich zakupach. Średnio wychodzi niecałe 144 zł na dzień i w sezonie 2024 kwota kolo 150 zł dziennie to był często powtarzający się w innych relacjach koszt."
Mam jak Ty Piątka bracie Jedyna różnica że ja tylko telefon do pywatnej kolekcji robi zdjęcia I nie lubię się zatrzymywac 30 min 1x max i 10 min 3-4x Kijki lubie mieć ale uzywam ich 40-60% trasy, w dół w ogole bo lubie zbiegac lub poruszac się szybciej -20-50% do czasu z mapy a cala trasa zazwyczaj bonus -30% od czasu z mapy Fajnie że to ookazujesz Divry material I szczery ❤❤
Dzięki za super film! Ja z jednym kijem (drewnianym) chodziłem po bieszczadzkich szlakach w ubiegłym wieku, gdy byłem młody i na plecach miałem cały ciężki sprzęt. Później w ogóle nie chodziłem albo chodziłem bez kijków. Dwa lata temu niestety podczas zejścia z Turbacza padły mi kolana i od tego czasu na całodniowe wycieczki zawsze biorę kijki - odciążają mi kolanach przy stromych podejściach i zejściach. Ponadto kijki przydają mi się w zimie, zmniejszając ryzyko poślizgów.
Świetny film jak zawsze. Co do butów. Mam podobny problem ze stopami co Ty. Mało tego mam płaskostopie. Przerobiłem multum butów. Od topowych marek za miliony monet po te tanie za parę złotych. Wkoncu trafiłem. Nie dość że dobre to i moje stopy nie dostają w kość. Mammut Duncan ale bez membrany. I szczerze polecam
Dzięki za materiał! Dobra robota! Mam jeszcze jedno pytanie : czym kręciłeś film z GSB? Może przeoczyłem w filmie? 4give... Najlepszego! EDITED : dobra, doczekalem do końca, dzięki!!! 🤩
Ja wiem, że one są oczywiście przydatne i nie wykluczam, że kiedyś zacznę z nich korzystać. Póki co jednak, to bardziej mi przeszkadzają, niż pomagają (zwłaszcza jak w ręce często mam aparat) :P
Filmem z wyprawy zainspirowałeś mnie do przejścia tego szlaku. Mam nadzieję, że nastąpi to w przyszłym roku, najpóźniej za dwa lata. Przygotowując się do takiej wyprawy poza sprzętem należy przygotować sìę finansowo. W związku z tym pytanie brzmi - w jakiej kwocie się zamknąłeś jeśli chodzi o noclegi i przeżycie na trasie?
@@rafalarturtreichel7883 2. Z innych relacji wiem, że to jest kwota która mieści się w normie. Największe "oszczędności" można mieć na jedzeniu, w sensie tego gdzie kupujesz. No i lepiej iść np w 2 osoby, bo masz wtedy taniej na noclegach.
Trzymam kciuki! Postaram się coś na blogu w tym temacie napisać, jeśli znajdę zimą czas. Wkleję też z innego komentarza :) "Całość przejścia zamknęła się w kwocie 2300 zł. Na to składa się WSZYSTKO. Paliwo na dojazd, bilety powrotne z Ustronia, wejściówki do parków narodowych, wszystkie noclegi, zakupy, obiady i kawy wypite w schronisku. Szlak przeszedłem w 16 dni. Koszty będą się pewnie różnić w zależności od tego, czy trafi się jakiś droższy nocleg, bo tańszego w okolicy nie będzie, no i ile pieniędzy zechce się zostawić w schroniskach itd. Ja np. śniadań w ogóle nie jadłem w schroniskach, bo wychodziłem na szlak przed otwarciem kuchni. Tu polegałem na swoich zakupach. Średnio wychodzi niecałe 144 zł na dzień i w sezonie 2024 kwota kolo 150 zł dziennie to był często powtarzający się w innych relacjach koszt."
Z tą dostępnością noclegów to bym uważał. Są w sezonie pojedyńcze dni (weekendy), kiedy to poszczególne miejscowości praktycznie mają komplet. Ja tak trafiłem w Smereku w czasie Biegu Rezeźnika. Nie było zupełnie NIC. Spaliśmy w Wetlinie...
No tak, to prawda, dlatego właśnie w przypadku popularnych miejsc i weekendów dzwoniłem wcześniej. Jakbym wiedział, że się jakiś bieg czy festiwal szykuje, to pewnie też bym tak kombinował, żeby gdzieś w okolicy przenocować. Tylko czy dla tego wyjątkowego weekendu nieść namiot przez całe 500 km? Oto jest pytanie i każdy pewnie ma swoją wizję wędrówki :D
Mam takiego kolegę, który np na 20 km w Karkonosze (ze schroniskami po drodze co krok) potrafi wziąć 8 bułek (!), co już rowna się wagowo Twojemu ekwipunkowi😂
Ale z każdą kolejną zjedzoną, ma lżej! :D To też fajnie pokazuje, że góry można zwiedzać na sto różnych sposobów, byle wyciągnąć trochę przyjemności dla siebie :D
Cześć mam pytanie jak byś porównał tom kurtke co teraz używałeś Rab Borealis do kurtki Alpinus Pourri? Bo sa bardzo podobne do siebie chyba takie cienkie softshelle jesli mozna je tak nazwać. Pozdrawiam
Ta jest lżejsza i chyba jest z nieco cieńszego materiału. Może ciut lepiej oddycha? Nie testowałem ich nigdy obok siebie, ale różnice, jeśli jakieś są, to raczej drobne. Obie lubię :)
Nie miałem jeszcze takiej potrzeby, ale z tego co widzę, to sam filtr kosztuje 90% tego, co filtr z butelką. Nie wiem, czy nie lepiej kupić całość, ale na razie się nad tym nie zastanawiałem. Przy normalnym użytkowaniu taki filtr powinien naprawdę sporo czasu wytrzymać.