Wiem jak było od początku jesteśmy ze soba 9 lat przeszliśmy zwloty i upadki i tak będziemy nie raz mieli. Zawsze będziemy się wspierać mimo, że łatwo nie było i nie będzie ale cóż od czego siebie mamy. Cieszę się, że w końcu powiedziałeś to o czym dawno chciałam żebyś powiedzial. Najważniejsze że mamy wspaniałego syna a drugie dziecko w drodze , dalej realizujemy swoje plany na dalszą przyszłość a to co mówią inni nie ma znaczenia, zawsze będą gadać (wiesz o czym mówię) a najważniejsza jest ta rodzina która sam stworzyłeś 😊 Damy radę 💪💪💪💪 Z poważaniem twoja Żona 🥰😊
naj ważniejsze zeby marcin mysłał o zonie i dzieciach bo to naj ważniejsze a bracia siostry trzymac sie od tego z daleka i na dystas oni bedą po plecach klepać jak bedą widzieć kase
Współczuje Majster, ale całe życie przed tobą :) Najlepsi są frajerzy co nie znają historii gospodarstwa a piszą głupoty... Mądrale co od tatusia dostali 200 ha bez wojny sądowej. Pozdrawiam :)
Najlepiej jak ojciec żyje, podzieli lub pospłaca rodzeństwo i wtedy nikt nie ma pretensji i zyje się w zgodzie, no ale wszystkiego nie przeskoczysz. Trzymaj się byku! ;)
Majster rozumiem Cię doskonale mam podobną sytuację. Tylko wiesz co jest denerwujące? Że kiedyś nikogo ziemia ani pomóc z rodzeństwa aby rodzicom pomóc nie obchodziła tylko mnie A puzniej łapę do kasy to każdy wyciąga i raptem się znajduje po latach syn i córka. Pozdrawiam jestem duchem z Tobą
Majster byku będzie dobrze. Sam dobrze wiem co to jest podział gospodarstwa. Każdy z nas chce żeby zostało to wszystko wkupie bo jak się podzieli to już nigdy się nie scali. Majster trzymaj się ciepło
Oj chłopie bardzo dobrze cię rozumiem. U mnie będzie identyczne a nawet gorzej gdyż ze starszą siostrą nie lubimy się strasznie a nawet się nienawidzimy. I już wiem że będzie podział gospodarstwa i ja na 15ha szału nie narobię. Rodzice cześć maszyn już przepisali na nią i tak myślę że czas zwijać żagle i szukać żeby kupić swoje gospodarstwo oczywiście na kredyt. Całe życie pracowałem na tym gosp i żal mi będzie opuszczać ale cóż jak mus to mus. Do tego doszło że te maszyny które są siostry to ja już nie używam nawet palcem je nie tykam niech se je wsadzi w.... . To co moje to dbam i szanuję jak tylko mogę. Jeszcze chce kupić sobie ciągnik swój i wtedy jak go spłacę to szukam swojego kawałka ziemi i spadam z tąd bo mam dość 4 lat kłótni i z rodzicami i nią. Zabieram to co moje i zacznę nowy rozdział w swoim życiu. Szkoda że już 30 lat wnet pyknie. Ale cóż tak jest i trzeba jakoś żyć. Trzymaj sie majster będzie wszystko dobrze pozdrawiam z podkarpacia.
Współczuję, poznałem to na własnej skórze. Z 40 hektarów dobrze prosperującego gospodarstwa zostało 20 hektarów. Przez szacunek do pracy mojego Taty i moich przodków nie wyobrażałem sobie innego życia nic praca na gospodarstwie, no i zostałem na bardzo okrojonym gospodarstwie z toksyczną matką i nieustannymi wizytami sióstr. Efekt jest taki, że nie założyłem własnej rodziny.
@@MM-pc7ou jaka kwestia wychowania? Każde dziecko chyba jest traktowane na równi.. dlaczego któreś z dzieci miałoby zostać z niczym, tylko jedno zostaje obdarowane majątkiem?
@@kamilwujkowski5718 a jaki to qrwa majątek mam 35 ha i jak bym miał spłacać 5cooro rodzeństwa to pierdole spłacie mnie i nara tu brakuje aktu notarialnego rodzice zapisali mi gospo wzamian za opiekę i reszcie UJ się należy
Wnioski- sprawy podziału majątku powinny być załatwione przez właściciela przed śmiercią, np w formie testamentu. Później nie ma takich problemów. Ostrzegajcie swoich rodziców. Po co tracić czas,w tym wypadku 6lat
Dlatego u mnie wszystko ojciec przepisał sam. Mi gospodarkę i pole, a bratu zostawil działkę, żeby miał gdzie dom postawić. Fakt że brat dopiero 18 lat w tym roku kończy, ale on od zawsze powtarzał że nie chce nic. Dlatego najlepiej, jak podzielą to rodzice.
Powiedzenia i wytrwałości życzę. Mnie też bolało by podzielenie gospodarstwa zrobił bym Tak samo jak Ty. Hejtem się w ogóle nie przejmuj. Większość z hejterow to dzieci z podstawówki i patologia żyjąca z zapomogi i darów z gminny nie pracująca i zazdroszcząca. Uśmiech na twarzy i do przódu majster.
Marcin powiem tak ,,mnie też Tato zmarł i został się najmłodszy brat nie miał zapisane ,,ale ja namówiłem rodzenstwo że ojciec go zostawił w domu to on ma gospodażyc ,, i tak się stało wszyscy się odpisaliśmy ,,może ktoś miał jakieś ciche pretensje,,ale teraz brat dobże gospodaży i jest super i powiem tak jak by miał nas spłacac to chyba by nie zaczynał tego co teraz robi ,,,ale tak ogólnie to najważniejsze jest zdrowie ,,powodzenia i pozdrawiam
I właśnie tak powinno być po ludzku dogadać się z rodziną a nie żeby tylko jak najwięcej kasy zedrzeć jak np. Ziemia chodzi w cenie 25-30k za ha to ci ktoś z rodzeństwa zechce za hektar który mu przysługuje 45k bo taką cenę duży gospodarz może zapłacić a nie mały bo wieksze połowe życia to będzie spłacał spadek a gdzie mówiąc o jakim kolwiek rozwijaniu się. Z samego szacunku do rodziców i ich pracy powinno się rozsądnie dogadywać i żeby nie dzielić gospodarstwa tylko żeby zostało jak było bo drzeć się z własnym rodzeństwem za głupie pieniądze? A potem przychodzi taka chwila że nie wiadomo kiedy i sie oczy zamykają ostatni raz i nie na nic ten cały majątek, wtedy już nic nie trzeba
Ja ogólnie jestem ugodowym człowiekiem i też jestem najmłodszy z rodzeństwa i nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie ja przejmuje gospodarstwo bez spłacenia rodzeństwa i moi rodzice też by tak nie chcieli
Nie łam się, miałem podobnie, mało mnie to wszystko do bankructwa nie doprowadziło ale powoli się już odbijam więc i Tobie się uda. Wytrwałości życzę...
Trzymajcie się! Chłop potęgą jest- i basta! Dacie radę! Ja nie miałem takiej sytuacji z moimi siostrami ale mój- św. pamięci - Tata spłacał czwórkę swojego rodzeństwa przez ponad 10 lat- to wiem czym to pachnie! Niby było OK ale spłaty były priorytetem-koledzy mieli motory a ja nawet dobrego roweru nie miałem. Ale było- mineło- gospodarstwo jest w CAŁOŚCI i moje, reszta się nie liczy. Niech Bóg wam dopomaga ,darzy zdrowiem i pomyślnością w gospodarstwie! Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Współczuję i życzę powodzenia .Szacun za cięcia do gospodarstwa i za szczerość. Jak ktoś urodzi się prawdziwym gospodarzem to ciągnie do celu . Brawo że nie dałeś podzielić gospodarstwa. Wesołych świąt.
Ja walczyłem 15 lat od smierci ojca było wszystko matka z bratem wszystko sprzedali poza ziemią. I teras trzeba zaczynać od poczotku. Miałem cieszko ale wtedy poznaje się sosiadów i przyjaciuł. Pozdrawiam teras bedzie tylko lepiej :)
Trzymaj się Pan i powodzenia w życiu, dobrze mówisz o tym problemie, to otworzy nie jednemu oczy a ja też wiem osobiście co to znaczy ale akuratnie ,za późno się rodzeństwo wzięło za to bo po 10 latach juz nic po przepisie nie mogą zrobic ,rozumie ze u Pana była inna sytuacja właśnie najgorsza
Wszystkie dzieci są równe, każdemu się po trochu należy. Chyba, że siostra/brat zostali lekarzami i jak się kształcili, to na nich szło domowe finansowanie. A jak nie są, to każdemu coś się należy.
Człowiek od małego zapierdala, zaczyna inwestować, doprowadzać ziemię do kultury, a nagle ci co mieli w dupie gospodarzenie wyciągają ręce po własność. Gdzie byli jak trzeba było zapierdalać w gospodarstwie.
Jebac taka gospodarkę jak będziesz ją spłacał przez najbliższe 30 lat i jeszcze 10 lat odsetki banku. Brat zgarnie parę set tysięcy zainwestuje w jakiś biznes i zarabia od razu.
@@przemek210581 Bezstresowo nigdzie nie jest ale zależy co kto lubi na pewno by coś znalazł i sądzę że biedniejszy by nie był. A stresu może by miał mniej bo kredyty spłacić trzeba a rynek rolny bardzo niepewny ostatnio.
Każdy jest kowalem swojego życia , to jest wina poprzedniego pokolenia że nie załatwili swoich spraw do końca , a teraz są sprawy majątkowe i wychodzą kwiatki .
Moi rodzice przez 20 lat zamiast rozwijać gospodarstwo oszczędzali pieniądze żeby kupić mieszkania w mieście moim dwóm siostrom a mi oddać gospodarstwo jestem im za to bardzo wdzięczny i myśle że nie powinno dojść do takiej sytuacji jak u ciebie. Gospodarstwo nie duże i jak by to podzielić na 3 napewno by się rozpadło.
Bo tak to jest , robić nie ma komu a lapy kaZdy wyciąga . Ludzie dla pieniędzy zrobią wszystko , nawet rodzinę na stos wrzucą . Honor jest o wiele cenniejsza cechą . Pozdrawiam Cię .
Wielki szacun za to i głowa do góry dasz radę bo inaczej być nie może Powodzenia Majster! I co racja to racja z rodziną czy z rodzeństwem lekko nie ma zwłaszcza jak słyszy się o kasie to każdy leci i chce jak najwięcej.... niestety
Panie Korzeniewski nie martw się ja miałem to samo a nawet gorzej bo rodzeństwo poszło sobie w świat a potem nagle przypomnieli sobie o ojcowiźnie.Chcieli ode mnie to czego nawet nie miałem , szok i tragedia.
Niech Ci sie wiedzie!! Pamiętaj powoli maly kroczkami. Nic na hurrrra i będzie dobrze. Najważniejsze zebys z rodzeństwem żył w zgodzie i do tego dąż. Zdrowia bo jak masz zdrowie to zarobisz. Szacunek ze kontynujesz to po Ojcu. Powodzenia
Trzymaj się bracie. Ile serca w taką pasje trzeba w to włożyć to mało kto sobie zdaje sprawe. Nie każdy zrozumie co to znaczy startować z dołka. Pozdrawiam
Stan gospodarstwa to nie maszyny więc nie podlegają współwłasności to tak samo jak byś z żoną miał wspólna działkę a kupujesz sam samochód rejstrujesz i chuj jej do tego a co innego jak byś kupił blaszak za 1500zl i postawił na tej działce to straciłeś pewna cześć udziału
@@mirek8486 również jesteś w trakcie zniesienia współwłasności i nie interesuje nikogo jaki mam sprzęt i czym jeżdżę bardziej ważna jest buda psa niż kombajn
@@mirek8486 chyba że co innego jeśli jest wyszczególnione z czego składa się gospodarstwo przekazana na współwłasność a co innego jeśli jest tylko ziemia budynki a sprzęt kupiłeś i jest twój
Głowa do góry! W Dani jest takie prawo, że nawet "pokojowo" chcieć mieć rodzinne gospodarstwo musisz je wykupić:) Jest motywacja do działania! Powodzenia!
Jak to zawsze bywa, do kasy każdy się rwie a do roboty nieliczni Trzymaj się mordo i pamiętaj że dasz radę. A rodzeństwo będzie żałować tego co robi....
Porzadny gościu z ciebije ile gospodarstw znika przez te podziały i rodzeństwo masz rozum i pozytywnie Cię się słucha szacunek dla ciebije i twojei żony pozdrawiam i wesołych swiat
Coś o tym wiem ten by chciał ta tak samo a robić to nie było komu teraz jak wszystko posplacane to im daj znam to z własnego doświadczenia dasz radę wszystkiego dobrego
Wiem jak to jest. Ojciec miał gospodarstwo rolne ale sprzedał najpierw maszyny bo matka z nami małymi ciągła się po melinach. Przemocy w domu nie było ani alkoholu a matka z patologii pochodziła więc pewnie tego jej brakowało. Ojciec sprzedał maszyny i zwierzęta wszystkie by nas i matki pilnować. Potem wzięła rozwód z ojcem by żyć z alimentów, ojciec po ludziach pracował byśmy mieli co jeść. Potem jak już ja z bratem i ojcem zaczęliśmy pracować to matka uciekła do kochanka i nas zostawiła bez słowa, więc zgłoszone było poszukiwanie. Jak już się znalazła to podała o podział majątku czyli ziemi i domu z budynkami. A ojciec razem z nami zostaliśmy bezdomni. Tylko nabraliśmy pożyczek gdzie się dało by coś kupić i mieć gdzie żyć. No i tak żyjemy teraz w starym drewnianym domku - czyli ja, moja żona, dwójka naszych dzieci, oraz mój tata, a brat w Polsce pracuje. Wiem jak to jest stracić wszystko i zaczynać od nowa przez osoby które nigdy nie pracowały a czyjejś krzywdzie.
Majster nie przejmuj się gadaniem ludzi, każdy robi tak by jemu odpowiadało a nie sąsiadowi. Ludzie gadaja bo im zal dupe sciska. Majster dzialaj dalej i nie wszystko od razu, ważne by się nie cofac i iść do przodu 😉powodzenia 👍
Ciężki temat z tymi podziałami 🤨 ale jak długo ogladam twoje filmy to wiem ze sobie poradzisz💪👌 tym bardziej jak przeczytałem komentarz twojej żony więc wsparcie masz i to jest najważniejsze 👏👏👏Daga. Szkoda że z rodzeństwem sie nie dogadałeś no ale cuż.
Według mnie nie, bo jeśli masz rodzeństwo to każdemu się coś należy. Odwracając sytuacje jak On by poszedł na swoje a brat by został na gospodarstwie to co nie wolał by dostać chociaż 100 tys choćby na zakup działki ? Też mam gospodarstwo co prawda tylko 10 ha i dwójkę rodzeństwa i zaraz na początku się dogadaliśmy że dostaną po 100 tys, tylko trzeba chcieć i umieć się dogadać, bo jeśli tego nie umiesz tym bardziej z rodziną to jak chcesz funkcjonować między obcymi ? Nie ważne jest to czy masz 10 ha czy 100 zasada jest ta sama bo im większe to więcej pieniędzy z tego, wiec więcej możesz spłacić proste
@@przemasss7121 moze i tak jest ale skoro rodzice prowadzili cale zycie gospodarstwo budowali je od podstaw a potem dzieci chca je podziedzielic tylko dla kasy to sory albo biezesz calosc po rodzicach i prowadzisz ich gospodarstwo rozwijasz to co ini zaczeli albo daj komus z rodzenistwa sie wykazac
Rozumiem jak chcial by to sprzedac to tak kasa wtedy todzenistwu tez sie nalezy ale skoro chce dalej sie rozwijac powiekszac gospodarstwo rodzenistwo powinno mu na to pozwolic a nie pchac go w dlugi zeby oni mieli lzej w zyciu.
@@dlugidlugi9663 Mi raczej o to chodziło, że jeśli przejmuje gospodarstwo to ma gdzie mieszkać i z czego żyć, nie musi płacić za wynajem bądź kupować domu czy go budować żeby mieć gdzie mieszkać. Z takiego założenia wychodzę ja, ale każdy ma inne zdanie
Gospodarstwo nie powinno być dzielone to jest miejsce pracy a nie tylko majątek jak większości się wydaje. Obrót to jeszcze nie zysk. Podzielić łatwiej niż scalić. Te całe podziały i spłaty to tylko konflikty.
Fajnie że zostało wszystko w jednych rękach tylko szkoda że zamiast się rozwijać będziesz musiał spłacać kredyt ale mam nadzieje ze dasz radę i będzie dobrze pozdrawiam i trzymam kciuki :)
W każdej rodzinie jest dobrze do czasu. Cóż tu hejtować jak sami mają bałagan w domu a młodego chłopaka zerznac kredytami tylko dlatego że utrzymał Ojcowizne w całości. Już nie jeden potem żałował że obietnice rodziców legly w gruzach a sam dźwigal cały ciężar sam. Życzę powodzenia i. Dużej stabilności. Takie życie!.
Szefie swój chłop jesteś dasz radę a to co ludzie mówią, walić to twój ojciec był by dumny ze dalej ciągniesz gospodarkę i twoja sprawa w jaki sposób to robisz abyś ty był zadowolony
Ciekawie opowiadasz ale myślę że błąd jest głębszy bo rodzice winni ten problem rozwiązać przekazując to gospodarstwo rolne jednemu dziecku i narzucić spłatę reszty rodzeństwa .w ten sposób uniknąć można spraw sądowych i nieporozumień. Ale widzę że jesteś pozytywnie zakręcony do życia i na pewno dasz radę tym razem życzę powodzenia i dalszego rozwoju gospodarstwa rolnego. A ukresu swoich sił niezapomnij tego zrobić by historia się nie powtórzyła.
Cóż, najbardziej szkoda gdy ziemia odłogiem leży, to nie są proste sprawy, ale da się to zrobić bez sprawy spadkowej, gdy nastąpi to za życia i zostanie przepisana własność na jedną osobę, a nie spadek na 4 i tak naprawdę to z gospodarstwa nic nie zostaje...
Ja uważam że ten który zostanie na tym gospodarstwie i będzie je prowadził to on powinien dostać to gospodarstwo po rodzicach. A jak będzie chciał sprzedać to w tedy podział.
To tylko zalezy Od rodzenstwa, czy sie spisza czesci majatku bezpłatnie, lub beda zadac spadku po ojcu, ale w pierwszej kolejnosci, majatek przychodzi na zone czyli na Mame twoja, a druga polowa. Na rodzenstwo. Całkiem inaczej jest Jak gospodsrstwo jest zapisane notarialnie za zycia. Wtedy przybiera inny format, prawo nie do podwazenia.Powodzenia I głowa do gory Dobrze Jest.Sprawa zakonczona I finał.
A pierdolić to największe głupotą będzie wzięcie tego kredytu oddać im co będą chcieli sprzedać kilka hetkarow i tyle w razie wpadki zostajesz na walizkach
Wesolych swiat jezeli bylbys w New York promote z Praca nie poddaj sie przechodzilem to pozostawilem wszystko zaczalem of zera na nowej ziemi Udalo sie zaczynalem w wieku 33 lat dzis mam 58 pozdrawiam czesc