Przesiadałam się w Wrocławiu. Jechałam z Kalisza potem do Wrocławia i do Świnioujścia ;3 powiadanie o pociągach i o moich przeżyciach z pociągami oraz porady ;3 WARTO PRZECZYTAĆ BO TO CIEKAWE! Ja się zawsze boje że pociąg odjedzie beze mnie jak stary (ojciec) wychodzi na fajke jak jest postój to zawału prawie dostaje że sama zostane. A kiedyś jak do Świnioujścia jechałam (trochę tam jest o pociągach więc link: @ ) to była taka pani co nie zdążyła jak widziała że odjeżdżają to krzyknęła: - Proszę pana proszę zaczekać! Na co ten pan: - Ale my nie mamy czasu! I odjechali :c Ogólnie kocham podróże pociągiem nawet te po 6-7 godz. ważne tylko żeby był przedział na 6 lub 8 osób i max. 2 osoby na ten przedział żebym się miała gdzie położyć no, może mogą być 3, bo siedzenie bez przedziału albo z przedziałem gdzie jest 5 osób to jest koszmar ale wolę już bez przedziału bo tam masz chociaż 2 miejsca. Według mnie pociąg to najbezpieczniejszy środek transportu. Ja się tam zawsze śpieszę i nie mam zamiaru rezygnować. Choć też bym tak zrobiła (jak nie wiesz o co chodzi czytaj dalej) że jakby były obok mnie drzwi do których nikt nie wsiada przeszła bym przez nie. Ja tam raczej się przeciskam i pcham do wsiadania :p. Do wysiadania mój stary (ojciec) zawsze pomóc musi komuś co w sumie jest dobre i też bym tak zrobiła ale to zajmuje z 6 min (normalnie by zajęło z 30 sek) i boje się że pociąg odjedzie bez nas :3. Z przedziału wychodzimy dopiero wtedy gdy pociąg się zatrzyma... A tak w ogóle jak macie bezprzedziałowe albo przedziałowe zapełnione (dużo ludzi) miejsce polecam jak macie iść do tej takiej resteuracji WARS się chyba nazywa w jakimś wagonie którymś usiąść sobie wziąć coś do żarcia jak psa macie to możecie przywiązać do stołu/krzesła i go pogłaskać a jak nie macie tego wagonu resteuracyjnego albo nie chcecie tam iść to możecie (o ile jest dzień) wyjść na korytarz obok przedziałów i otworzyć okno. Chyba to na tyle i BARDZO dziękuję za przeczytanie. Możecie odpowiedzieć i z chęcią przeczytam wasze ,,opowiadania" z pociągami bo chyba każdy by chciał podzielić się marzeniami.
Pamiętam jak dzisiaj , to była jedna z najbardziej skomplikowanych budów - remontów tzw cesarskie cięcie na czynnym obiekcie . Kierownikiem był jordańczyk , który dobrze po polsku umiał klnąć k... pier... itd A reszta po angielsku . Faktem jest że udało nam się przed EURO 2012 cudem 😉