Kabaret.Kultowy skecz Stanisława Tyma wykonany w Mrągowie w 1997 roku . Inne wykonanie skeczu 12 lat później zobaczysz tutaj : • Kabaret - Stanisław Ty...
Dwa razy w życiu rzeczywiście bałem się, że się uduszę ze śmiechu (nie było kiedy zaczerpnąć powietrza): pierwszy raz to był "dziennik tv" w wykonaniu kabaretu Brusikiewicza (bodaj "srebrny szerszeń") a potem był ten skecz! Coś niesamowitego!
Ten monolog nagrałem na kasetę w starszej wersji z tv pod koniec lat 80. Środek różni się dość mocno. I na szkolnej imprezie w 1993 roku zrobiłem własne wykonanie. Byłem ogromnie zestresowany. Na całe szczęście się podobało. 😀
Skecz? Ja z dzieciństwa pamiętam do dziś tę spikerkę. Nawet ładna. BLONDYNKA. Puszczali ją przez parę miesięcy, tylko przed południem, początek lat siedemdziesiątych. Jak wagarowałem, rodzice w pracy, to z ciekawością oglądałem jej wyczyny. Nie było zdania by się nie walnęła. I ciągle poprawiała- robiąc błędy. Wtedy mnie to nie śmieszyło, traktowałem to jak teleturniej próbując odgadnąć wcześniej co ona chce powiedzieć. Autentyk, tylko nieznacznie ale mistrzowsko przypomniany przez S.Tyma.
Tak,no to bądź taki miły i powiedz jak nazywała się ta spikerka bo ja nigdzie,nawet w wikipedii nie mogę znaleźć informacji na jej temat. Podziel się ze mną tą wiedzą,jeśli łaska. A skecz oczywiście super.
Z tym meczem to prawie autentyk, bo kiedyś spikerka czytając wyniki ligi angielskiej po wynikach totolotka powiedziała Totenham Z Londynu zamiast Tottenham Londyn
@Jarso Nix Była. Ja również pamiętam. Kompletna analfabetka, zwariować było można słuchając jej ciągłych wpadek, brakowało cierpliwości. Chyba Alicja Bobrowska (tak w internetach piszą, ja byłam za mała by kojarzyć personalia).
Jeżeli to ta spikerka to pamietam jak zapowiadała film „bohaterowie spod Verdun” czy jakoś tak. I za każdym razem czytała „werdun”. Zacząłem myśleć, że to ja nie wiem jak się czyta „Verdun”.
Raczej niemożliwe - ukończyła PWST w Krakowie, a trudno przypuszczać, by tak szacowna uczelnia wypuściła kogokolwiek mającego problemy z czytaniem albo wysławianiem się.
A jaki typ humoru preferujesz? Coś w stylu „ch.., d..a i p...a w nocy gwizda”? Rzeczywiście humor tak „błyskotliwy”, coś z czego obecnie śmieje się tłuszcza. A ten skecz pana Tyma, to widać dla ciebie jest za wysokich lotów byś miał zrozumieć.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Każdy musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Lać zimnym końcem.
Staśiu na starość stał się mało śmieszny i do tego mendowaty.Wylansowsl.się na filmie pt rejs i tak głównie jedzie na tym przez dziesięciolecia.Aktor żaden satyryk dobry ,ale powiela te same teksty tylko zapomniał jakby że ustrój się zmienił doczeka się tego źe ludzie go w końcu wygwiżdzą.
@@Idalilit po prostu niektórzy co komentują są bardzo smutni i smutne nieudane swe życie mają, więc muszą dowartościować się przez swą złośliwość i frustrację.
każdy ma swoje upodobania. Dziś nie ma się z czego śmiać, tak denne są te kabarety.Może tylko Hrabi potrafi sprostać zadaniu. Oklaski niesłabnące dla geniuszu pana Tyma!! Tekst, który mogę wciąż słuchać. Zdecydowanie jest to wykonanie i tekst nieśmiertelny.
