Najstarszy zachowany traktat o fechtunku szablą polską. Opracowanie w formie e-book, wraz z ilustracjami szermierki znajdziesz tu: 1ct.eu/l2Rb Zapraszam również do odwiedzenia mojej strony internetowej: szablotlukpols...
Więcej o polskiej szermierce w XVIII wieku znajdziesz tu: "Taktyka walki i szermierka brygad kawalerii narodowej 1775-1795"(e-book). Link do zakupu i pobrania książki: 1ct.eu/Zdby
Wreszcie zebrana wiedza tak rozsiana przecież w rożnych źródłach. I do tego mnóstwo przesądów. To nie pierwszy film, który obejrzałem, ale teraz postanowiłem odezwać się. Powoli poznam wszystkie. Wydaje mi się, ze kiedyś usłyszałem w audycji radiowej o tym, ze J. C. Pasek opisywał pojedynki, gdzie precyzyjnie przycinano wąsy przeciwnikowi - wiec kunszt był co najmniej taki, jaki przypisuje się samurajom.
Wydaje mi się, że brak polskich traktatów na temat sztuki walki szablą wynika stąd, że na szlacheckich dworach "robić szablą" po prostu się umiało, tak jak np. czytać, czy posługiwać się łaciną. O czym więc tu pisać? Przecież nikt nie uczył się szermierki z książki, bo to praktyka czyniła mistrza. Oczywiście, tak jak w przypadku czytania, jedni ledwo dukali, inni osiągali mistrzostwo w recytacji. A i tak tan, co ledwie dukał był lepszy od zupełnego analfabety. A o tym, że polska sztuka walki szablą, to było "mistrzostwo świata" świadczą sukcesy polskiej szabli aż do lat 20. XX w.
Ale to jest złe założenie, bo do nauki czytania były podręczniki, tak samo np retoryki, łaciny itp Brak polskich źródeł wynika ze sposobu szkolenia w walce który był dużo bardziej podobny do średniowiecznego co oznacza dużo mniejszą systematyzacje, więc tak naprawdę nie było czegoś takiego jak polska sztuka walki, tylko były różnorakie wersje mające jakieś cechy wspólne. A co do sukcesów polskiej szabli, to wiemy że w wieku XIX jest to w sumie dużo bardziej podobny styl walki do zachodnich czy węgierskich stylów które są bardziej ogólno-europejskie. A i jakie to niby sukcesy polskiej szabli widzimy aż do końca lat 20 XX wieku? ;)
Super film. Bardzo treściwy i poparty wiedzą. Jedyne do czego mogę się przyczepić to strona techniczna tj. jakość video. Wiadomo, wszystko przyjdzie z czasem. Tak trzymać!
Cześć Szablotłuk polski, (fajna nazwa), w rozwiązaniu tego problemu z polską Sztuką krzyżową pomoże pewnie jeszcze jedna praca prof. polskiego Jana S. Zubrzyckiego "Mir-Sława Znak Krzyżowy" polecam, ta praca i nie tylko ta, prof. Zubrzyckiego poszerza wyobraźnie o Polakach i ich podejściu do sztuki. Pozdrawiam.
Dzięki za podpowiedz :) ale nie będę nic mówił o XIX wiecznych pismach na ten temat , raczej tych z XVII - XVIII wieku opisujących aktualną tamtejszą rzeczywistość.
Mało kto pisał książki na temat fechtunku w Polsce bo same struktury organizacyjne wojska tego nie potrzebowały młodzi uczyli się od starszych. Samo wojsko nie przebywało w koszarach bo ich nie było a jesli to tylko po dużych miastach. Żołnierze na tak zwane leża udawali się na wieś do chłopstwa a oficerowie kwaterowali po dworach i normalnym jest że młodzież od takich zabijaków się uczyła fechtunku wbrew pozorom ćwiczono bardzo często. Jest to trochę pokazane w Potopie. Skoro na bieżąco byli często dobrzy nauczyciele praktycy to same traktaty nie były tak potrzebne pozdrawiam serdecznie z Warszawy ❤️🇵🇱❤️
Tak będzie o kozackiej szaszce mam ich kilka :) tu jedną pokazuje : ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-Bdbsil-rbSs.html Dzięki za komentarz i pozdrawiam
Bardzo szkoda że Polscy żołnierze nie opisali swojego stylu (zwłaszcza że był on bardzo dobry szczególnie na tamte czasy) i wekszość wiedzy na jej temat pochodzi z żródeł obcokrajowych.Jak powiedziano dla nich po prostu była to żecz codzienna i większość sztuk walk (nie tylko szablą ale rówierz walki wręcz) uczy się praktykując a nie z książek.
Dobry wieczòr. Bardzo ciekawy wykład. Serio. W annałach są opisy bitew,zmagań i przykładów kunsztu i męstwa polskiego rycerstwa. Jak Pan dowiódł(trzeba trochę samozaparcia)na przekazach historycznych,że nie ma jednolitego przekazu o "polskiej szkole" władania szablą. W owych czasach sztuka pisania nie była powszechna a szlachta uczyła się fechtunku"po dworach"i w czasie rozmaitych konfliktów. Niemniej sądzę że bez przekazów pisanych można powiedzieć że(nie jednolita)była jakaś forma owej szkoły polskiej.
Dobre pytanie :) jest kilka bractw husarskich w Polsce. Może coś ala to : ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-8vWoJW6cwP0.html Ale tej szarży prawdziwej to już nie ujrzymy nigdy :)
Fajny, ciekawy materiał, miło się słucha. Ale przestańże się kolego tak gibać, bo miota Tobą jak szatan, a przez to ciężko ciężko się skupić na treści ;)
O tym ze istniala polska odmiana szermierki czyli tzw. sztuka krzyżowa wspominają akurat niemieckie traktaty szermiercze z XVII w. Także nie do końca masz rację. Pozdr :)
Ten film ma kilka lat. Od tego czasu napisałem kilka książek o polskiej szermierce wojskowej. Traktat z 1660 roku o którym piszesz nie mówi wprost że jest to tzw. "sztuka krzyżowa", tylko o tym że Polacy tną szablą na krzyż. Pozdrawiam
Fajny materiał. Mam pytanie, które od lat mnie nurtuje jeśli chodzi o szablę. Czy rzeczywiście paluch w szabli daje odczuwalną poprawę w operowaniu bronią? Zakładam, że tak (inaczej by go nie stosowano) ale chciałem zapytać kogoś, kto używa szabli z paluchem. Pozdrawiam.
Paluch najprawdopodobniej przybył do nas z Niemiec i miał kilka funkcji. O paluchu będę mówił przy omawianiu szabli husarskiej, już nie długo :) dziękuję za komplement odnośnie kanału i pozdrawiam serdecznie.
Kwarta to jedna czwarta, ale nie dochodów skarbowych, tylko dochodów z posiadłości królewskich. (królewszczyzn i dóbr stołowych). Nie wchodziły tu w grę podatki i cła.
Jak myślisz w starciu Katana vs Szabla co miałoby przewagę ? :) musze edytowac gdyż kolejny film po tym to był Polska szabla, katana, rapier. Jaka jest najlepsza broń biała ? akurat wyświetlił się już po napisaniu pytania prze ze mnie dlatego cofam to pytanie ale mam inne czy typowy dwuręczny miecz krzyżacki bylby w stanie przełamać obrone/blok szabelką przy cięciu z góry z nad głowy ?
Z tego co się orientuję (w walce mieczem) to taki cios z góry mieczem oburęcznym to wielka rzadkość i duże niebezpieczeństwo , jesteś cały odsłonięty. Zresztą opisana przez ciebie zasłona musiała by być sztywna a w szabli raczej rzadko się takie zasłony stosowało ( szkoda ostrza ). I nie ma sensu się zasłaniać bo zanim ten z góry zaatakuje to go dwa razy zdążysz szablą pociąć :) tak ja to widzę ,pozdrawiam.
@@szablotukpolski5201 o kurde bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, szanuje mega i to lubię , mówi Pan tutaj, że takie cięcie od góry nie było stosowane z paru względów, rzeczywiście brzmi to logicznie Pańskie wytłumaczenie, ja takie cięcie widziałem an filmie Królestwo niebieskie gdziie rycerz pokazuje młodemu kowalowi jak atakować takim mieczem dwuręcznym ale wiadomo jak to na filmach nei wszystko jest zgodne z prawdą, jeszcze raz dzięki pozdrawiam !
@@szablotukpolski5201 a tak czysto hipotetycznie zakładając, że taka walka miałaby miejsce i doszło do ataku mieczem dwuręcznym z nad głowy a przeciwnik chciałby zablokować takie uderzenie zamiast zrobić unik tak jak pan wspomniał wyżej to co taki impet uderzenia z całych ramion wyprowadzony mógłby spowodować przy uderzeniu w szable ? wiadomo taki miecz to podejrzewam około 3-5 kg ważył to przy takim zamachu i ciosie na lekką szabelkę mogłoby nie wiem złamać ostrze? pogruchotać kości w dłoni coś podobnego ? Hipotetycznie :)
@@BigBatXXLz całym szacunkiem miałem trochę białej broni w ręku i żadna nie warzyła 4 do 5 kilo tylko dużo mniej natomiast katana nie była dużo cięższa od szabli a i tak bardzo ważne jest wyważenie broni często Polskie szable były dużo lepsze od katan. Pamiętam wystawę prac kowala amatora w instytucie kultury Japońskiej gdzie przedstawił repliki katan ale i Polskich szabel. Kilku Japończyków znało się na fechtunku byli bardzo zaskoczeni właśnie wyważeniem naszych szabli i byli pełni uznania dla tej broni
Nie ma traktatów o polskim stylu bo pewnie takiego stylu nie było. Styl był improwizowany i każdy mistrz miał własne sztuki. A polska szabla była uniwersalna bo niewiele rozni się od szabli lekkiej kawalerii z XIX w. ktora regulaminowo miała walczyć sztychami a nie sztuką krzyżową. Tak mi się zdaje.
Tak też kiedyś myślałem , staropolska szermierka jednak istniała i mamy kilka na to dowodów. Nie można jednak mówić i tu kolega ma rację o jakimś sformalizowaniu tej szermierki bo była dość indywidualna :) O fechtunku najwięcej piszę tu : szablotlukpolski.pl/pages/ebooki
Szczerze fragment o tym że wielu nawet żołnierzy nie walczyło dobrze szablą w ogóle nie dziwi. Szabla jest tylko bronią boczną a nawet walka z konia to dużo bardziej kierowanie koniem niż typowa szermierka. To tak jak dzisiaj strzelanie samo w sobie jest tylko mała częścią szkolenia żołnierza a strzelanie np z pistoletu to już w ogóle.
Obecnie koresponduje z rosyjskim znawcą sztuki walki szablą i pytałem o brak wykształcenia w rosyjskiej/kozackiej szabli gardy, osłony dłoni i palucha. Zwłaszcza paluch okazał się dla Rosjan dziwactwem, choć chyba udało mi sie przekonać ich, że pozwalał na bardziej precyzyjne prowadzenie broni. Od Rosjan dowiedziałem się np. ze uznają polską Cross Cutting Art za sztukę mało dynamiczną i statyczną w postawach(wg. opisów Zabłockiego z lat 70-tych), co jest ewidentnym nieporozumieniem.
Witam Mój pogląd na "sztukę krzyżowa" cały czas ewoluuje :) od efektu łał/super kilka lat temu po coraz większy sceptycyzm. Sam termin Cross Cutting art/sztuka krzyżowa jest ahistoryczny to nasze współczesne słowotwórstwo , myślę że jak byśmy komuś w XVIII wieku powiedzieli że machając szabla uprawia sztukę krzyżowa to by zgłupiał i nas wyśmiał. System jakiś istniał i opierał się naturalnej mechanice machania szablą całym ramieniem. Tyle w temacie. Niektórzy to próbują zrekonstruować ale nie wiemy jak walczono na ostrą broń na śmierć i życie w XVII i XVIII wieku a walka sparingowa to tylko udawana walka. Pozdrawiam
Sugeruje więcej powściągliwości w ocenianiu wyczynów "Panów Sieniawskich" których szanuję , ale to tylko ich domysły nie mamy pewności że tak to wyglądało, bo może jesteśmy trochę nabici w butelkę przez "Panów Sieniawskich" z ich techniką szablową .Ale oni prowadzą szkołę i wiadomo biznes :)
co do tego , że szlachta pisał mało to bym się sprzeczał. Kto umiał pisać to smarował pamiętniki albo zbierał różne silva rerum, jeśli tylko możliwe. Tylko o machaniu szablą mało pisali, bo pewnie nie uważali tego za specjalnie ciekawe.
Nie pisano bo sztuka krzyżowa to szermierka naturalna tzw.plebejska według Niemców nie ujęta w traktaty. Nie było u nas tradycji pisania traktatów o walce białą bronią. Pozdrawiam
Apropos wojska kwarcianego I RP - warto poczytać sobie jak RP traktowała swoich żołnierzy, przez co zmuszeni oni byli do rabunków nawet we własnym kraju. Wbito nam wyidealizowany obraz heroicznych rycerzy własna piersią broniących Rezeczpospolitej, a rzeczywistość wcale NIE była taka różowa : www.focus.pl/artykul/kmicicowej-kompaniji-dzien-powszedni
A i pewnie zgadzam się w 100 % :) ale mój kanał jest generalnie o tym żeby trochę odbrązowić naszą historię która i tak jest wielka. A co do rabunków co zrobić wszystkie armie tak wtedy robiły :) a kwarciani przynajmniej czasami mieli jakieś skrupuły, powtórzę czasami :) pozdrawiam
@@szablotukpolski5201 robisz dobrą robotę pokazując/opowiadając Polakom, na czym naprawdę polegała sztuka "robienia szablą", bo to co pokazują w filmach jest wręcz żałosne. Te idiotyczne ataki kierowane wyłącznie na broń przeciwnika zamiast na niego samego, pojedynki trwające po kilka minut, gdzie widać, że cały wysiłek aktorów/kaskaderów obrócony jest na niezrobienie sobie krzywdy, może wywoływać tylko pusty śmiech. A przecież rycerstwo I RP żyjąc i walcząc nieustannie na styku Wschodu, Zachodu i Północy(Skandynawia) wytworzyło absolutnie unikalną, polsko-litewską sztukę szermierki bardzo odmienną od technik zachodnich. Pozdrawiam i świąteczne życzenia przesyłam ...
Wg. mnie obecnie najlepsza i najpełniej oddająca "sarmacką" sztukę "robienia" szabla polska jest : ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-gWZ2_lHPUUE.html ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-BRgKzmOK0T4.html
Bo jesteśmy dumnym narodem. Pomimo długich lat polityki wstydu, dziś głośno możemy mówić : "Polskość to wielkość". Dawniej mieliśmy szable przy boku. Dziś nie możemy mieć żadnej broni. Jesteśmy wolnymi dumnym ludźmi mamy prawo do posiadania broni w każdym domu w Polsce. Tak ma być. Do tego dążymy.
może dlatego że szabla została zaprojektowana od początku do walki w zbroi z konia a nie jakiejś finezji w pojeydnku :P po co rycerzom te wszyskie blachy skoro by musieli dodatkowo robić jakieś zasłony?
Walka ciężką szablą kawaleryjską to żadna tam szermierka. Walka z konia to potężne pojedyncze cięcia. Samo wyważenie takiej broni jest inne niż w szablach piechoty. Inaczej jednak sprawa wygląda gdy walczymy pieszo na ziemi :) Tutaj już przydała by się "szybsza" broń ale i tak wszystko zależało od indywidualnych upodobań :) pozdrawiam
@@szablotukpolski5201 Podałem ten link jako ciekawostkę. Ale co do meritum, myli się Pan. Rodzina Sieniawskich zrekonstruowała polską szkołę władania szablą zwaną szkołą krzyżową. Poznałem tych panów. Spędzili lata na zdobywaniu przekładów źródeł zachowanych w bibliotekach Zachodniej Europy, a traktujących o polskiej szkole szermieki. To jedyne zachowane źródła pisane. Polacy nie pisali o machaniu żelazem. Po prostu to robili. Polecam film ZRODZENI DO SZABLI. Byłem na przedpremierze. Oto reklamówka szkoły fechtunku Sieniawskich: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-BRgKzmOK0T4.html
@@stefankusniez9271 Takich instruktorów którzy twierdzą że wiedzą jak walczono w XVII wieku znam co najmniej dziesięciu a że ci są najbardziej popularni i medialni nie znaczy że mają rację :) proszę popytać ludzi którzy walczą szablami w HEMA co sądzą o Sieniawskich i ich fechtunku... To szermierka filmowa , układ szermierczy tak nie wygląda nie ustawiona walka na szable. Chyba że chce Pan pozostać w bańce myślenia o filmowej szermierce w wykonaniu Panów Sieniawskich. Nie chcę ich krytykować sam na swoim kanale promowałem ich film ale to tylko rekonstrukcja walki szablą na potrzeby kinematografii nic więcej.
@@szablotukpolski5201 Szanowny Panie, zajmuje się Pan bardzo chlubnym tematem, ale gadanina to nie wszystko. Należy na ten temat prowadzić BADANIA NAUKOWE!!!! Sieniawscy nie są mi braćmi i za nimi murem stał nie będę. Niewątpliwie jednak przejrzeli dziesiątki dokumentów po łacinie, hiszpańsku i staroniemiecku dokumentujących opinie szermierzy zachodnioeuropejskich o polskich szermierzach. Tak powstała ich szkoła walki. Sieniawscy utrzymują, że wyjątkowość polskiej sztuki krzyżowej polegała na połączeniu kroków HEMA i specyficznych cięć możliwych dzięki zakrzywieniu wschodnich mieczy, później szabel. Polska technika walki była na tyle imponująca, że dziś wszystkie armie świata w mundurach paradnych używają szabel, a nie kordów, czy mieczy. Duży na to wpływ miała Wiktoria Wiedeńska. Teatry uliczne w całych Włoszech zamieniły natychmiast szpady i rapiery swoich herosów na polskie szabelki! Film informuje, że polska sztuka walki przekazywana była jedynie ustnie. Nie mieliśmy szkół fechtunku. Jedynie na zachodzie Europy możemy szukać zapisów dotyczących specyfiki polskiej szabli. I to zrobili Sieniawscy. Czy rzetelnie? Ktoś inny powinien iść ich tropem i wtedy dopiero wytknąć błędy. Proszę spróbować. Archiwa zachodnioeuropejskich uniwersytetów z epoki są już niemal całkowicie zdigitalizowane i dostępne online. Być może ciekawsze materiały leżą gdzieś w Moskwie, Stambule, czy Kairze. Ale do nich dostęp jest trudniejszy. Choć z pewnością możliwy. Proszę szukać. Domena szabli jest pańską specjalnością, nie moją. Ja jedynie kilka zmontowałem, widziałem jak się je kuje i kilkoma pomachałem. Jeśli uda się Panu dotrzeć do źródeł wschodnich i zachodnich i obalić teorie Sieniawskich meryytoryczanie (wskazując źródła), będę pełen szacunku i wdzięczności. Proszę wybaczyć, ale w chwili obecnej opinie bez dowodu historycznego o teatralności stylu Sieniawskich zupełnie do mnie nie trafiają. Bo są jedynie opiniami ludzi, którzy nie zrobili nic dla odtworzenia polskiej szkoły fechtunku.
@@szablotukpolski5201 Co do praktyki, uważam, że teoria cięć zbijających jest bardzo prawdopodobna i gdybym miał walczyć na śmierć i życie, tak bym machał. Nie parował bym na zachodnią modę.
