Cześć Jarek. Kiedy robiłeś odcinek o konfiturach, to wtedy sobie pomyślałem, że zrobię też takie same smakołyki. Konfitury wyszły przepyszne. Dzięki Jarek za takie odcinki.
Mam ogródek w którym co roku sadzę oprócz warzyw również ziemniaki. Zbieram na jesieni około 300kg. ale nigdy nie używam środków owadobójczych na stonkę, tylko własnoręcznie codziennie ją zbieram. Nieraz zajmuje mi to z 2godz. dziennie, ale smak takich ziemniaków niepryskanych to "niebo w gębie". Zauważyłem jeszcze jedną niesamowitą rzecz związaną ze zbieraniem tej stonki. Otóż, kiedy po zebraniu stonki z krzaków ziemniaków i zabiciu ich, to za kilka dni, miałem na krzakach ponownie taką samą ilość a nawet więcej, bo poznawałem to po dłuższym czasie ponownego zbierania stonki. Zacząłem zatem po zebraniu stonki wywozić ją daleko od mojego ogródka i innych pól i...następnym razem stonka pojawiała się ponownie na krzakach ziemniaków, lecz było jej już tylko około połowy. Stopniowo tak zmniejszała się ich ilość aż w końcu musiałem naprawdę dobrze szukać, by znaleźć ich chociaż kilka. Może nagroda za 5-te przykazanie?
@@maciejnajlepszy - Każde stworzenie tak ludzkie jak i należące do świata zwierząt ma jakąś określoną rolę do spełnienia w swoim życiu i na tej ziemi, wodzie i powietrzu. Tępione np. znienawidzone przez człowieka komary, obecnie w wyniku coraz większego ich braku, zaczynają stwarzać w systemie ekologicznym i balansie przyrodniczym coraz większe problemy. To człowiek według swojego idiotycznego "widzi mi się", podzielił zwierzęta na dobre i złe, a tak naprawdę wszystkie gatunki zwierząt i roślin są NIEZASTĄPIONE!!!
Jarek dobry sposób na dziki to: weź metalowe wiadro postaw na środku pola do góry dnem a pod wiadrem schowaj na noc włączone radio. Dziki słysząc głośne granie radia będą się bały tknąć Twoje ziemniory. U mnie to działa 😀
Jarek smialo można powiedzieć że jesteś fachowiec🥂. Dobry człowiek z Ciebie. 👍 Twoje Maszyny, zaplecze sprzętowe inne motory i pojazdy naprawdę robią wrażenie. Ten dźwięk c325 🤩🤘🤘🤘🤘🤤🤤
Trzeba zdobyc skóry z dzików u myśliwych ,spalic w odpowiednim czsie i zrobic oprysk .Wedle receptury pani Marii Thun .Po oprysku dziki nie podejda na dwa metry do miedzy gdzie rosna ziemniaki. Pozdrawiam serdecznie!
Jarek na stonkę to polecam tylko Apacz. W tamtym roku pryskałem 5 razy, za każdym razem innym i żaden sobie nie poradził. Kupuj nawet przez internet na zapas Apacz i będziesz miał z głowy.
@@mateuszwaski701 Właśnie szukałem na internecie i nie mogę go znaleźć. Nigdzie w magazynie nie ma. Chyba rzeczywiście został wycofany. Najlepszy środek na stonkę. Wie ktoś czemu wycofano go?
Nie byłoby problemu gdyby te dziady zamiast kąpać sie w naszej kasie zarządziły oczyszczenie, odmulenie i pogłębienie rzek, rzeczek, rowów, kanałów mielioracyjnych w naszych kraju
Ja zawsze do cieczy roboczej w opryskiwaczu dodaje środek zwiększający przyczepność środka chemicznego np Superam lub może być np szare mydło w płynie zwiększa to skuteczność zabiegu pozdrawiam
U mnie t 25 ma dożywocie przy opryskiwaczu. A wiosną MTZ do agregatu t25 do nawozów mf255 do siewnika i tak można pracować i siać 15hektarow a nie przepinać się
Z tymi środkami na stonki to trzeba uważać żeby nie przeterminowany, żeby temperaturę zachować (niektóre jak za ciepło nie działają i trzeba na wieczór oprysk) i sprawdzać zalecenia na dany rok co stosować. Czasem pomaga 2 srodki zmieszać jesli się nie gryzą.A jak deszcz opłucze to wiadomo do powtórki.
Jarek na dziki powiem ci że najlepsze rozwiązanie jest sama czerwona taśma budowlana bo dziki boją się czerwonego koloru i i najlepiej jakbył jakiś świecący trójkat przy strachu na wróblach
Jarek się nie przejmuj bo my kosiliśmy w poniedziałek i wtorek a dopiero dziś (czwartek) przewróciliśmy i jutro belujemy po pogodę do końca tygodnia nadają. A jeszcze u wujka mamy robić więc jest roboty heh😉
Witaj Jarku. Latałem nad Wisełką tydzień temu i już wtedy woda sięgała wału w okolicach: Lucimia - Gniazdków - Chotcza. Ty mieszkasz raczej na "górce{, więc nie straszna Ci wielka woda. Pozdrawiam Mariusz
To nie pierwsza taka wyprawa. Z resztą to mały pikuś w porównaniu z wyczynem z czasów PRL-u. Ursusem C355 ludzie przejechali przez kilka krajów odległość 14 tys km. Jedni parę lat temu starymi Bulldogami ponad 700 km przez Polskę przejechali
Wisła. Majestatyczna, budząca zachwyt ale i respekt, czasami leniwa. Dająca życie, które nawet potrafi odebrać. Trochę zapomniana... przypomina nam teraz o sobie. Zna to uczucie ten, kto mieszka nad jej brzegami.
