to następnym razem jak wstajesz rano to nie odpalaj telefonu, tylko pobiegaj, poćwicz zrób jogę lub medytację. zdrowsze dla ciebie a energii doda tyle samo. Kacper potwierdzi ;)
To szukaj dalej - może w innej lokalizacji, gdzie wartość jest niedoszacowana. Jeśli sprzedałaby Ci ziemię 3x drożej, niż jest warta, to potem koszt wynajmu również byłby grubo powyżej rynku i w konsekwencji albo nie znalazłbyś chętnych na wynajem, albo wynajmował ze stratą.
Branie Iphone-a na raty to głupota bo to jest podobne do zaciągnięcia długu i powoduje blokadę energetyczną w przepływie pieniędzy . Mi udało się przestać brać na raty jak już coś kupuję np drogiego to za gotówkę jest to spory jednorazowy wydatek a warsztaty na których jestem sobie rozkładam na 2 raty albo całą kwotę wpłacam ale nie wybieram najtańszych .
znowu bitcoin ,mam takie przeczucie że ten bitcoin będzie tyle wart co zupka kuksu ,choć ta zupka może być cenniejsza bo uratuje Ci życię ,może się mylę ale lepiej być przygotowanym niż nie być.
@@rafaello3674 mam lepsze interesy niż obserwowanie Bitcoina , to co Bitcoina może mi przynieść za rok czy jakieś 300 procent , to operując tą kasą cały czas w ciągu roku zrobię 1000 procent i to bez stresu i kombinowania jak sprzedać omijając prawo , bo normalnie się nie da z tego co wiem
Kacper dobrze mówisz ale weż postaw się w roli biednego ,może i z jego winy ale też srodowiska i urodzenia ,łatwo się mówi jak się już coś osiągnie ale czy tak samo doradzałeś jak się dorabiałeś ,jak było ciężko jak nie byłeś niczego pewien tylko stawiałeś wszystko na jedną karte ,ok Tobie się udało ale wielu się zwarzyło a sznurek od wagi okazał się mocny.Łatwo się doradza coś mając ale czy doradza tu ktoś kto ma długi , komu jest ciężko kto nie wie co będzie jutro
Musisz sobie uświadomić, że wszystko na tym etapie zależy już od Ciebie i zostawić przeszłość z tyłu. Też jestem z biednego domu i długo używałem tego jako wymówki, ale w momencie gdy uświadamiasz sobie, że wszystko zależy od Ciebie to świat wygląda inaczej
@@Jaktakmoznadasie oczywiście masz rację, jednak są rzeczy na które nie mamy praktycznie wpływu i mimo chęci, zapału padasz ciągle na kolana , wstajesz i dalej to samo , widzisz są różne historie jak ty możesz nie znaczy za każdy może i to nie jest sprawą chęci.
Ja zauważyłem że ludzie wszyscy mają naturalną skłonność do splycania problemów innych ludzi. Jak zapytasz kogoś o radę to ktoś ci powie że "przecież możesz zrobić to to i to" nie umiesz spać bo masz za dużo myśli? "nie myśl" ludzie gdy doradzają innym ludziom traktują ich jak cyborgów bez uczuć i sentymentów, trosk itp. Potrafią spojrzeć na na problem drugiej osoby bez emocji bez tych wszytkich roskmin które dzieją się w głowie drugiej osoby. Jak popatrzeć na te osoby to one też mają problemy których nie potrafią rozwiązać przez jakieś blokady. Jest to wspaniały naturalny mechanizm który można wykorzystać na swoją korzyść. Gdy mam jakiś problem to staram sobie wyobrazić że to ktoś ma ten problem a nie ja i przychodzi do mnie po radę jak go rozwiązać. W tedy nagle inny sposób myślenia się załącza. Tak samo gdy planuje dzień to planuje go tak jakbym planował dla kogoś komu w dodatku muszę zapłacić dużą kasę i pokryć każdą godzinę w ciągu doby. Więc planuje tak aby ten ktos się skupił maksymalnie na tym co ważne. Aby maksymalnie dobrze odpoczywał a potem... Sam realizuje ten plan. Sam dla siebie nigdy nie umiałem czegoś takiego zaplanować. Kierujmy własnym życiem tak jakbyśmy kierowali czyimś bo to nam najlepiej wychodzi 😅