STRASZNE NUDY. Rotting Christ - "Pro Xristou" | RECENZJA 

ja też!

Mam podobnie i wiele razy się nad tym zastanawiałem. Nieodparcie odnoszę wrażenie, że latach `90 po prostu muza była innej jakości. Przecież to właśnie wtedy powstało tyle "dzieł wiekopomnych". Kwestia kolejna to ogromny wysyp muzyki, w której ciężko powiedzieć coś nowego nawet tym największym. Następnie w grę wchodzi też nasze zmienione postrzeganie świata. Już nie jesteśmy naiwnymi nastolatkami z głowami pełnymi szalonych pomysłów. A może to proza życia zmieniła naszą wrażliwość?

Różnie bywa. Ja też wychowałem się na płytach Paradise Lost z lat 90-tych, a pomimo tego np. "The Plague Within" uwielbiam i uważam, że nie odstaje od ich płyt sprzed 30 laty. "Obsidian" też jest OK. Ale np. "In Requiem" to nudy straszne.

50/50 inne czasy i odbior jak sie bylo nastolatkiem i nie bylo takiej masy kapel, po kasety jezdzilo sie do warszawskiej dziupli czy lublina, wysylka poczta bezposrednio od zespolu, inne czasy, a dla mnie zgnilce skonczyli sie na rituals, najlepszy dla mnie to non serviam. Teraz graja to samo od kilku albumow niestety.

Już myślałem że tylko ze mną jest tak kiepsko. Mnie to wręcz już nawet przestaje interesować co się nowego wydaje. Może z racji tego że już nie wierzę że cokolwiek mi się spodoba. A może po prostu już straciłem zainteresowanie. Niemniej mnie irytuje często już samo brzmienie i to już przeszkadza w słuchaniu. Jednak czlowiek wychowany na produkcjach z lat dziewięćdziesiątych ma trochę inną percepcję tego jak co powinno brzmieć. Wiadomo pewnie to jest po prostu kwestia sentymentu i być może dzisiejsze produkcje nawet brzmiało lepiej. Natomiast prawda jest taka że tylko takie analogowe brzmienie do mnie przemawia. I często się nawet łapię na tym słuchając albumu w których nie znałem w latach dziewięćdziesiątych że nawet jak mi się sama muzyka niedokońca podoba to jestem zachwycony brzmieniem. Obecnie czego bym nie słuchał to wszystko mi zalatuje plastikiem i i totalnie płaskim skompresowane brzmieniem. Często nie chodzi nawet o szczegóły tylko o całość produkcji i ale jeśli ktoś chce wiedzieć co mam na myśli Niech odpali sobie w jakieś ulubione nagrania z tamtych lat które są dobrze wyprodukowane i porównać do tego co się obecnie wydaje. I na pewno wydaje się obecnie bardzo dużo dobrej muzyki ale z jakiegoś powodu przestała mnie ona interesować choć na pewno dużo przez to tracę. Podejrzewam że to już po prostu kwestia wieku że człowiek zamknął się w swojej złotej klatce i nie potrzebuje już odkrywać niczego nowego. Nie nie lubię chodzić na festiwale bo na żywo ta energia jest nie podrabia lne i mogłem dzięki temu poznać mnóstwo Kapel których nie znałem. Pozdro emeryci 🤟

@@Defucto1980 prawda chociaz ja przed covid biegalem na koncerty bo w latach 90 mozna bylo pomarzyc o takim Immortal, Marduk w Polsce czy zgnilcach. 😁😁😁

to najbardziej wtorna plyta jaka mozna u grekow nagrac autoplagiatowane riffy melodie perkusja, nudne wolne pochody , pseudoepickosc . ile mozna nagrywac ten sam utwor. I tak znam cala dyskografie..

@@Xneutrone jednemu smakuje pizza hawajska drugiemu nie.. dla mnie, fana rotting christ to najlepsza płyta od wielu lat;)

@@panetoh6647 Tak, zdecydowanie - to najlepsza płyta RC od 4 lat xD

@@krzysztofjaczewski2959 ;)) to na pewno ;)

U mnie czas drugi raz ocenił poprzedni album - od premiery nie wróciłem do niego ani razu :)

Ale to gówno było straszliwe...Dostałem to chyba na 20 urodziny i nie udało mi sie tego chyba całego przesłuchać za jednym razem...

Obawiam się, że zawiodło Harakiri. Byłem rok temu w innym klubie i miałem podobne odczucia dlatego w tym roku sobie darowałem. Przed nimi grała wtedy Groza i było zajebiscie - a na Harakiri nieco rozczarowujaco. Może to zespół głównie na płyty po prostu

Obawiałem się tego, zwłaszcza jak ekipa z pod sceny wydzierała się dobry kwadrans domagając się bisa, a ci ordynarnie zapalili światło i zaczęli zwijać sprzęt.

Miałem dokładnie takie same odczucia po ich koncercie w Birmingham i z tego też względu odpuściłem wypad do Gdańska.

Za dużo jest muzyki żeby słuchać więcej niż raz przeciętnych albumów. Ja absolutnie nie jestem żadną wyrocznią i zawsze moje opinie są tylko moje - jednym podoba się jedno, drugim drugie - wiadomo. Natomiast moim zdaniem to nie jest po prostu ciekawa płyta. I tyle. A ja zawsze będę uważał, że jeśli zespół nie ma już nic ciekawego do pokazania nową płytą, to niech ich nie nagrywa. Doskonałym przykładem jest ostatnia Metallica - ta płyta była po nic

Pewnie dlatego

Wystaw na Discogs, szybciej zejdzie :)

@@northazerate Sprzedaje na Discogs więc i ten album wystawiłem

@@northazerate Sprzedaję na Discogs więc i ten album też mam wystawiony.