Nie regulujcie odbiorników - ZMIENIŁEM NAZWĘ KANAŁU. Dzięki za wszystkie propozycje pod filmem z Vice City. Poprzednia nazwa od początku była robocza i powinienem był już dawno ją zmienić (zwłaszcza po tym jak zacząłem zajmować się także grami). Dziękuję również @Teliorus za ciekawą nazwę, którą postanowiłem wykorzystać jako nazwę użytkownika (trochę przerobioną ze względu na "ó"). Gdyby komuś nowa nazwa nie odpowiadała, to spokojnie możecie nadal zwracać się do mnie swoimi ulubionymi inwektywami na 'ch', 'k' czy 'z'. Pozdrawiam!
A proszę. Zatem propozycja weszła do finału i przegrała niczym Francja z Argentyną po karnych w zaciętym pojedynku. Dzięki za wyróżnienie, tak trzymaj, czekamy na kolejne skrooty.
@@martwy_dza7341 Arthur mial wiecej cech charakteru, ktore udowodniaja ze to wlasnie on byl ciekawszy niz John z rdr 1. W dodatku nic nie mowilem w 1 komentarzu o arthurze xD
Mam wrażenie, że słabo mówiłeś główny motyw dodatku - czyli ludzkość Songbird. Traci ona wspomnienia, mówi o tym i widzimy to, gdy uciekamy przed robotem. Im więcej pracuje z Blackwall tym mocniej traci wspomnienia i pamięć. Ta cała historia z samolotem, ucieczką, lekarstwem jest tylko po to, aby zachować ludzkość i wspomnienia - bo Mayers jej stan w ogóle nie przeszkadza. Dając jej polecieć w kosmos dostajemy wiadomość, że lek zadziałał i Songbird ma wspomnienia i jest wolna. Zabijając ją na jej życzenie pozwalamy jej umrzeć jako człowiek. Po tym jak trafia w ręce Mayers najprawdopodobniej traci wszystkie wspomnienia i jej umysł utyka na wieczność w przestrzeni wirtualnej. W rozmowie z Reedem w szpitalu mówi on, że Songbird wróciła do służby - pytanie tylko jako kto? Podejrzewam, że powiedzieli jej, że jest Androidem, patrząc na stan jej ciała. Albo, że ma amnezję. I dalej jest kukiełką Mayers. Zakończenie te uważam za najgorsze, bo świat stanie się gorszy, jeżeli ktokolwiek ma So Mi jako broń. Tak samo jak w podstawce najgorsze zakończenie jest jak pomagamy Arasace, ponieważ Saburo przejmuje ciało syna i możemy podejrzewać, że w przyszłości handel ciałami i zapisywanie ludzi w Mikoshi jako Engramy stanie się popularniejsze. A to już prosta droga do antyutopii
Można też pomóc songbird wysłać ją na księżyc i potem zaatakować samotnie arasake a potem po zniszczeniu mikoshi można udać się do pałacu nad ziemią na polecenie mr blues eyes który jest najprawdopodobniej SI za blackwalla, ciekawostka mr blues eyes pomaga też songbird dostać się na księżyc i obserwuje całą sytuację
Cyberpunk przede wszystkim pokazał mi żeby otworzyć oczy na to jak działają wielkie Korporacje na tym świecie i że człowiek dla nich to jest kolejny chomik czy tam mrówka nic nie warta (XD) Byle by ,,Za Miskę ryżu" Co to są Kołchozy pracy itd można by wymieniać Pamiętajcie nie pracujcie w czymś wbrew sobie! Chrońcie swoją psychikę
Jest jeszcze zakończenie w widmie wolności gdzie olewasz Myers gdzie w konsekwencji ona ginie. A co do zakończenia trzeciego to jest ono lepsze bo nie ginie Alex i możemy w sumie Songbird oddać w ręce Reed'a bo go polubiłem a zastrzelenie go byłoby jeszcze gorsze. Po za tym w polskiej wersji językowej wciela się w niego Mirosław Baka. Całkiem nieźle mu to nawet wyszło. A co do zakończenia podstawki masz jeszcze opcje z Rouge aby to z nią uderzyć w Arasakę.
17:31 hej, toż to Dawid Podsiadło, polski piosenkarz! (Wiedziałem już przed premierą dodatku "Widmo wolności" o tym, że w tym dodatku się pojawi celebryta)
Cyberpunk uczy, że to kim się jest widać dopiero kiedy patrzy się śmierci w oczy i, że są rzeczy gorsze od śmierci. Chociaż tutaj pozwolę sobie ci rozwalić narrację jakoby każde zakończenie było złe bo: (Uwaga Spojlery) **Arasaka**: Arasaka nas oszukała, nawet kiedy V postanowi wrócić na ziemie to widać przez chwilę napis na szybie "Mikoshi" Hanako nigdy nie chciała nam pomóc, Vincent/Valleria stał/stała się konstruktem i "wirtualnym niewolnikiem" jak ty to ująłeś. DEFINITYWNIE ZŁE **Nomadzi**: Spędzenie ostatnich chwil życia w strukturze takiego jakby Gangu Van der linde wydaje się kuszącą propozycją, Panam powiedziała, że w Arizonie poszukają jakiegoś lekarza i a nuż się okaże, że jest on jakimś wybitnym specjalistom albo zna się na technologii matryc neuralnych które nie są destrukcyjne dla organizmu. DOBRE **Legenda Miasta**: Zakończenie najbardziej zgodne z tym jakim człowiekiem wydaje się być V. Poza tym nie jest wiadome co obiecał mu Mr. Blue Eye's za zlecenie w kasynie. Jeśli przechodziłeś wątek Peralezów i misję "Bunraku" to pewnie wiesz, że jest on pewnego rodzaju "kosmitą" czy czymś innym, obserwował nas w ostatniej rozmowie z Panem Peralez. DOBRE **Operacja w Langley**: To zakończenie naprawdę nie wydaje się złe wbrew pozorom. Taka Claire np. nie ma żadnego wszczepu a sobie jakoś radzi. V mógłby zostac Fixerem jak nawet Rogue mu powiedziała, że ma zagrzane miejsce w Afterlife. Kerry sam zaproponował V pomoc choćby finansową a gdyby się spotkali protagonista mógłby zostać nawet jego menagerem, znalazłby sobie cel w życiu, by musiał jedynie odzyskać chęci do życia. DAJE PERSPEKTYWY
2:35 ja se tak myślałem ostatnio jak skończyłem fabułę że skoro V przeżył dzięki chipowi to Jackie mógł po prostu nie wyciągać czipa i by przeżył a v nie miał by problemu obydwoje by zajebałi ripper docka i wszyscy żyli by długo i szczęśliwie (cytując klasyka: Jest kilka niedociągnięć ale to się ogarnie )
Dlaczego Brigette zleciła Evelyn kradzież relica? Ok dlatego, że Evelyn znała młodego Arasakę. Ale po co jej był relic? Po co chciała się skontaktować z Alt?
Ze względu na pominięcie tego wątku w streszczeniu pozwoliłem sobie tak to ująć. Ale może faktycznie powinienem był powiedzieć, że to pierwszy raz, kiedy Johnny wypowiada pełne imię V.
@@mietek5436 ja tam bym chętnie sobie przypomniał kto był kim w Black flagu i co tam się działo, a z racji że to nie rozbudowana fabuła to można każda część streścić w 5 minut
Drugi Asasyn miał ciekawą fabułę. @aproovehere Nie wykluczam streszczeń tych gier. Ale nie w najbliższym czasie, mam za dużo innych rzeczy w planach obecnie.
No masz, a myślałem, że widmo wolności (już po zakończeniu i pomocy dla Songbird) to jednak tylko dodatek i że jednak nie było lekarstwa dla V, a tu jednak wystarczyło ją zdradzić i prezydentka by go uratowała, ale wtedy by siadła cała reszta fabuły... I nie było by najseksowniejszego numerku z Panam w Basilisku :) A to chyba było coś naprawdę bardzo sugestywnego, nawet w porównaniu do wielu innych gier z takimi wątkami :)