STUG IV czy warto go zdobyć ? okiem średniego gracza / World of Tanks 

Zdobyłem go i nawet sporo bitew zagrałem bo robiłem w nim załogę praktycznie na całą linię glass kanonów (ma identyczną załogę jak RHM). Jest to pojazd pełen sprzeczności. Po pierwsze działo to krótka 75mm która ma ledwie 110/156 penetracji. Mimo, że to pojazd z preferencyjnym mm gold musi być używany często z racji, że strzelasz zwykle z dystansu. Jednak ma ona całkiem niezły DPM i kosmiczne jak na ten poziom soft staty. Żaden TD na tym poziomie nie skupia tak szybko i nie trafia tak często w ruchu. Często potrafiłem zagrać agresywniej (zwłaszcza przeciwko IV wykorzystując ten atut) Te działo by wystarczyło by ten pojazd był świetny ale... niestety tak nie jest. To co zabija ten niszczyciel to fatalna mobilność i brak wstecznego. Turbosprężarka trochę pomaga ale to za mało. Gdyby miał mobilność jak drzewkowy (historycznie Stug IV miał mocniejszy silnik niż Stug III.G.) oraz HP na poziomie MT to byłaby całkiem spoko maszynka - takie działo szturmowe czyli to czym podczas WW2 był Stug. Niestety WG olało te tiery i ta biedna nagroda już nigdy się buffów nie doczeka. Nowy gracz ją z trudem zdobędzie i będzie mu się potem kurzyła w garażu albo się wku... i ją wypierdzieli. I tyle.

Jedyny z misji osobistych jaki sobie zrobiłem i dla mnie misje osobiste sa skończone nie lubie sie spinać

Ten czołg jest słabiutki do grania. Lepszy jest Stug III z drzewka.

czołg za karę