Ponoć jest tam "strażnik" który pilnuje obiektu, zwodząc ciekawych i prawiąc nieprawdę. Jest coś w tej Górze na 100% pryz okazji.. Mam rodzinkę w Sobieszowie na zamkowej 😉
W ramach początku wiosny w okolicy spadło dużo śniegu. W efekcie masa szczegółów rzeźby terenu stała się bardzo widoczna, bo świeży śnieg świetnie podkreśla kształt 3D gruntu :) W samej okolicy sztolni anomalii jest znacznie więcej niż na etapie zbierania materiałów do tego filmu, a to ledwie kilka tygodni różnicy ;)
W latach 90 wyczyszczono wszystko ze środka góry .Znam osoby które UOP zwiózł z góry . Milczą do tej pory co widziały wtedy,Pamiętam jak dziś ja na łące czekaliśmy na nich za gówniarza .A z opowiadań pociąg był rozładowany w Piechowicach i się rozjechał .Jest wiele legend ,przekazów i wiele bardziej ciekawszych miejsc w Piechowicach niż góra Sobiesz 😁
Ten żelbetowy gruz to mogą być odłamki z bunkra, który eksplodował podczas rozbiórki pocisków w "dynamitce". Artykuł o tym zostal umieszczony w starym informatorze Piechowickim z tego co pamietam .
Tą wersję osobiście odrzuciłem jakiś czas temu, ponieważ beton zakotwiczony w drzewie jest dużo gorszej jakości niż ten, z którego wykonane są bunkry na terenie zakładu. Jednocześnie kolorystyka i domieszki kamienne bardzo przypominają "domek ogrodnika". Sprawa takiego kalibru powinna doczekać się szczegółowego raportu, niezależnie od wyników poszukiwań. Jak wiadomo nigdy nie opublikowano tego typu dokumentu. Nade wszystko: w archiwalnej prasie i opracowaniach historycznych jest mowa o ofiarach śmiertelnych, ale nie ma wzmianki o tym, że bunkier nie wytrzymał. Zachęcam do tego, żeby górę zwiedzić teraz, póki przeczesywanie tych wszystkich zakamarków nie wymaga użycia maczety ;)
@@stylkarkonoski5653 Skoro nie przypomina fragmentów bunkra to szkoda. Co do tego czy bunkier wytrzymał, polecam spacer po lasku za karelma od strony Sobieszowa oraz od północnej strony drogi z Piechowic do Sobieszowa. Można tam dokladnie zidentyfikować miejsce gdzie nastąpił wybuch i znajdowal sie bunkier. W bliskiej okolicy jest dużo fragmentów wiekszych ścian bunkra. A co do siły wybuchu, to opisywana przez moją sąsiadkę byl tak silny, że w moim rodzinnym domu na obecnej ulicy Przemysłowej w Piechowicach powylatywaly szyby z okien.
@@hydroxideoxi w dalszej okolicy też jest całkiem dużo miejsc, gdzie hurtem leżą podobne okruchy i teren wygląda podobnie. Znam teren Karelmy i graniczących z nią nieużytków oraz pól od strony Sobieszowa. Nie napisałem, że żelbet wystający z drzewa nie przypomina bunkra, tylko że ten konkretny artefakt zdradza gorszą jakość materiału niż rząd schronów wzdłuż południowej granicy terenu fabryki. Nie twierdzę też, że ten gruz nie jest reperkusją wybuchu z 1948 roku. Wskazuję jedynie poszlaki w sprawie, której oficjalna wersja jest spójna jak blachy w samochodach produkowanych w PRLu :) Napisałem tylko, że tą wersję odrzuciłem na podstawie udania się tam i pooglądania wszystkich tych lokacji. No i najważniejsze - biorę pod uwagę, że mogę się mylić. Mimo upływu lat i kosztownych prób sprawa pozostaje całkowicie nieruszona.
@@siwy174 jak zejdą śniegi w górach ;) Rozpędziłem się z pomysłem gdy prognozy zapowiadały rychły koniec zimy. Aktualnie ruiny, od których chciałem zacząć planowany film pokrywa 2 metrowa warstwa śniegu :)
@@stylkarkonoski5653 Może wspólna wyprawa na Sobiesz? O ile masz czas w ogóle. Dziś byłem ale wstyd przyznać z twojego filmu nic nie znalazłem.. :) 11km szwędaczki po lesie ale i tak uważam że warto było. W Piechowicach mieszkam od 79 czyli od urodzenia a byłem tam 1 raz..?
