Support the Sudecka Ostoja channel on Patronite patronite.pl/S... Buy merch on my page: Sudeckaostoja.com Visit my Facebook / sudecka-ostoja-9963952... Instagram: / sudeckaostoja
Darz Bór, Kamilu zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla Całej Rodzinki oraz Całej ekipie Sudeckiej Ostoi. Oczywiście Szczesliwego Nowego Roku. Niech Wam Bór Darzy.
Każdy by chciał bardzo dobrze i tanio, a najlepiej jak by było za darmo bo taniej się nie da... Moim zdaniem jakość obrazu do ceny jest ok.. w teren leśny lepszy chyba nie potrzebny ... Dzięki Kamil za test.. Darz Bór !
Jak zwykle super materiał. Jako, że zastanawiam się nad kupnem Parda DS-35 szukam wszystkich dostępnych informacji. Cieszę się, że na kanale Kolegi znalazła się prezentacja tego urządzenia. Trochę jestem zdezorientowany bowiem w pierwszej części materiału w pierwszej minucie przedstawia Kolega Parda odczytując jego dane jako DS 70 Myślę, że chodzi tu o nowszy model, a mianowicie DS35/70. W drugiej części minuta 16:56 mówi Kolega, że Pard ma powiększenie 4 i 8, więc chyba chodzi o model DS 35/50. Chętnie zobaczył bym porównanie Ds35/50 i DS35/70. Ciekawi mnie jak nowszy model wypada w konfrontacji powiedzmy z lunetą Pulsar C50 i Infiray TD70L. Wiem, że nakręcenie takiego porównania to czas, może więc wyrazi Kolega swoją opinię o różnicach pomiędzy oboma modelami Parda oraz osobistą oceną w porównaniu z dwoma w/w lunetami innych producentów.
Chyba laser od pomiaru odległości nie pokrywa się z punktem celowania, bo na fragmencie z danielami widać, jak nad nimi robi pomiar, a co za tym idzie, łapał dalszą odległość, co znaczy że daniele musiały być nieco bliżej.
W mojej skromnej ocenie Pard daje rade,co do bateri to zawsze mozna w kieszen wziąsć zapasowà i szybko wymienić.Fajnie stabilny obraz i wyraźny.Zostaje tylko test w warunkach bojowych.Pozdrawiam i DB🦌🦌🦌🐗🐗
Witam. Pytanie do Kamila. Sytuacja ma miejsce na polowaniu zbiorowym typu szwedzkiego. "Kolega" na stanowisku obok strzela do łani chodź jak po skontaktowaniu się z nim nie wie do czego strzelal...stwierdza ze na zesztrzale są kości i znikome ilości farby. Przez papugę mówię mu ze strzelil na badyl i zwierzyna uszła to tak w skrócie. Szuka szuka i nic nie może znaleźć l, twierdzi że farba się urwała. Po zakończonym miocie wracając do auta rzuca mi się w oczy struga farby, wędrując za nią widzę że farby jest całkiem sporo i warto podjąć dojście zwierzyny. Zgłaszaj owy fakt lowczemu i po uzyskaniu zgody zaczynam dochodzenie. Idąc po farbie zjawia się kolega którego proszę o pomoc. Przechodac około 200m dochodzimy do trzcin w których łania jelenie ewidentnie ranna się podrywa, okrążając nas zatrzymuje się chwilę w bezruchu, więc posyłam w jej kierunku strzał łaski. Dochodząc do niej wraz kolega pomagającym w dochodzenie jednomyślnie stwierdzamy ze łania ma odstrzelony badyl. Tutaj rodzi się moje pytanie, mianowicie do kogo nalezy upolowana zwierzyna? Do osoby która ja raniła czy do osoby która ja uśmierciła.???