Jak Niemcy postrzegają II wojnę światową? Kto według nich ponosi odpowiedzialność za Holocaust? Skąd ich zdaniem pochodziły ofiary Holocaustu? Jaka jest świadomość Niemców o sytuacji w krajach okupowanych? Kto według nich lepiej przepracował historię II wojny światowej? Dlaczego w Berlinie nie powstał pomnik upamiętniający polskie ofiary? Na te pytania odpowiada Mateusz Fałkowski, wicedyrektor Instytutu Pileckiego w Berlinie 👇 ➡ Link do nagrania: bit.ly/3XbAla2
Dodam odpowiedz do powyzszego pytania (jako ciekawostke, czy uzupelnienie), wydana w dniu wczorajszym, jako komentarz dnia, przez szefowa ZDF TV, Bettina Schausten. Czesc tlumaczona na jezyk polski. Cytat: "1 wrzesnia 1939 rozpoczela sie II WS atakiem Wehrmacht'u na Polske. Niemcy pokryly caly swiat cierpieniem i smiercia, zamordowaly 6 milionow zydow. 1 wrzesnia 2024, dokladnia 85 lat pozniej, bedzie w niemieckim Landzie zjednoczonym, Thüringen, najsilniejsza partia, ktora zdaniem Urzedu Ochrony Konstytucji, udowodniona jako radykalnie prawicowa z kandydatem na czele, ktory jak faszysta mowi (przemawia) i jako takim okreslany byc moze (moje; decyzja sadu). To jest trudne do zniesienia i czyni z 1 wrzesnia orientacyjny punkt polityczny i upomnienie dla pozniej urodzonych (potomnych). ... "
Dziwi mnie że ludzie dziwią się że takie „skrajne” partie moja się coraz lepiej. Czy oni (ci zdziwieni) nie dostrzegają jak skrajnie nieodpowiedzialna politykę prowadzą partie głównego nurtu. To jest po prostu rezultat tego
Dokładnie, przecież to jest prosta konsekwencja dotychczasowej polityki jaką prowadzą lewicowo-liberalne media i elity polityczne, ale najgorsze jest to że jak się zacznie robić w Europie nieciekawie, to wtedy całą odpowiedzialność zrzucą na "faszystów" i umyją rączki mówiąc przecież to prawica rządzi.
Świat się zmienił. Czuję to w wodzie. Czuję to w ziemi. Czuję to w powietrzu. Wiele, z tego co było, zostało utracone. A wszystko zaczęło się od pandemi…”.
Ciekawa i wyjaśniająca sedno sprawy rozmowa dogłębnie przedstawiająca dzisiejsze Niemcy, ale nie pomijając podłoża historycznego. Gdy porównujemy ich z naszą polityką i mentalnością warto mieć zawsze z tyłu głowy świadomość, że Niemcy mają spore doświadczenia mocarstwowe, czyli wielką sprawność administracyjną i naukową.
Niestety to juz odplywa na rzecz ideologi, gdzie niemcy chetniej DR robia w UK, USA niz w Niemczech (warto dodac betonowanie stanowisk).Co do administracji to juz porazka totalna podam przyklad z ostatniego miesiaca. Potrzebowalem zaswiadczenie z urzedu miasta i mialem przyniesc druk RMUA (niemiecki)z ostatniego miesiaca, a pani na to ze u nas przynosi (tak ja chce )sie z ostatnich ....3 :D
Dobra rozmowa, Collegium Civitas to jednak fachowcy 👍 też uważam że dynamika wewnętrznej polityki w krajach starej UE to dla Polski bardziej szansa niż zagrożenie.
Bardzo ciekawy i skomplikowany temat. Mam wielu znajomych, kolegów oraz przyjaciół w byłej NRD, bywałem tam wiele razy, przez jakiś czas nawet mieszkałem i pracowałem; poznałem więc tych ludzi naprawdę dobrze i zdaję sobie sprawę, jak złożonym problemem jest "ogarnięcie" całokształtu ich mentalności - notabene niejednorodnej, zróżnicowanej regionalnie w ramach byłej NRD, czyli w poszczególnych tzw. nowych krajach związkowych. Dlatego jestem pełen podziwu, że udało się Panom tak syntetycznie ująć tę tematykę. Mimo szeregu uogólnień to bardzo interesująca rozmowa, która jednak nie wyczerpuje tematu, bo w takim przypadku musiałaby trwać dziesięć razy dłużej... Dziękuję za ten wywiad!
A ja wczoraj rozmawiałem z ze sprzedawcą seniorem firmy z Hannoveru. Powiedział bardzo wyraźnie - "czasy są złe a sprzedaż ulegnie drastycznej redukcji" Oczywiście facet ma około 70 lat i oszczędności pozwolą mu na wszystko.
Dzięki za pouczający film 😍👏... Myślę, że BTC i ETH prawdopodobnie ponownie przetestują opór w górę, a następnie spadną. Ale jak zawsze, sytuacja zmienia się każdego dnia i wszystko, co możemy zrobić, to działać odpowiedzialnie, obserwować rynki i często oceniać nasze strategie. Chcę podziękować Nolanowi Harringtonowi za edukację w zakresie kryptowalut, ponieważ wygodnie zarobiłem 6,7 BTC...
Wschodnie Niemcy to owoc selekcji 1) Każdy kto miał trochę oleju w głowie wolał być w strefie amerykańskiej czy francuskiej a nie ruskiej. 2) Przez dziesięciolecia z NRD uciekały olbrzymie masy ludzi 3) Po zjednoczeniu nastąpił największy eksodus - mam kilku znajomych, który wyjechali na zachód na początku lat 90-tych Czyli ktoś wyciąga z portfela banknoty a dziwi się że zostały tylko drobne. Z uwagi na ciągły odpływ ludzi ze wschodnich do zachodnich Niemiec ktoś wpadł na pomysł aby tam osiedlać teraz lekarzy i inżynierów ze wschodu
Coś mi się wydaje, że doszukiwanie się niedoreprezentacji osób z byłego NRD na wysokich stanowiskach to takie poszukiwanie przyczyn po fakcie, a szeregowego Niemca średnio to rusza. Natomiast sąsiedztwo pontoniarzy oraz ubożenie w związku z zielonym ładem, to już może go ruszać mocniej, jak i wszystkich innych europejczyków. Niemcy na wschodzie po prostu odczuli to wcześniej - bo są mniej bogaci od tych z zachodu, i mają mniej do powiedzenia więc pontoniarzy dostali więcej.
Właśnie źle Ci się wydaje. „Pontoniarzy” na NRD-owskiej prowincji jest mniej. Jak ktoś już jest w Niemczech, to woli być w bogatszej części. Natomiast to, że zachodnie elity zrobiły z tamtych ziem jakąś dziwną wewnętrzną neokolonię (nawet trudno to opisać), jak najbardziej ma duże znaczenie. Naprawdę, świat nie jest taki prosty, że za wszystkim stoją „pontoniarze” i Żydzi/masoni/jakaś inna grupka.
@@piotr815na wschodzie mieszka tylko 12 mln ludzi(z tego połowa to emeryci), na zachodzie ponad 70 mln. Wszyscy się podniecają tymi wyborami, a prawda jest taka że Afd nie ma szans na zwycięstwo na zachodzie. Ja się nawet cieszę że Afd wygrało, nic nie osiągną przez te 4 lata i bańka mydlana prysnie
super gostek ten wczoraj był jakiś zamulony wydaje mi się że pan Janke w Niemczech nie był i nie widział tych miejsc tam ludzie są biedni to nie chodzi o ideologię tutaj raczej chodzi o lepszy byt a później ideologia wszystko im zabrali migranci nie europejczycy mało tego atakują ich na ulicach i to jest dzień w dzień.
Najbardziej lubię, gdy tzw.eksperci stwierdzają, że w ciągu 25 lat coś się zmieniło.Po prostu ogłupianie ludzi,jacy to rządzący są wspaniali.Popatrzcie się na Azję, a nawet na Polskę z roku 1945 i 1960.
Mieszkam w miasteczku powiatowym w Wielkopolsce gdzie pomiędzy rokiem 1945 a 1960 nie zmieniło się dokładnie nic. Moja mama uczyła się w budynku po stalagu (obozie jenieckim z IIWŚ) Dopiero od 1970 roku można było zobaczyć jakieś zmiany. Lata bezpośrednio po wojnie z uwagi na idiotyczny system komunistyczny były dla Polski powiatowej stracone. Znam miasta gdzie zamiast remontować budynki po zniszczeniach wojennych rozbierano je a budulec wywożono do Warszawy. Komunizm to rak niszczący ludzkość
Unia zapewniła bezalternatywność programową trzymając partie , które chcą rządzić w ramach Unii, w szachu. I teraz nie będzie miało znaczenia, czy to PO, czy PiS, czy PSL, czy Polska 2050 - to wszystko miesza się w jedno bagno i dojdzie w końcu do władzy w Polsce skrajna prawica. A więc nie jest tak, jak mówi Pan profesor. że Niemcy są po bezalternatywnej transformacji politycznej, która już rzekomo odbyła się w Polsce. Oni będą pierwsi, gdzie papka polityczna CDU, SPD , Zieloni pójdą w odstawkę. Potem w końcu przyjdzie czas na Francję. I tak się zakończy bezmyślność decydentów politycznych i elit przemysłowych. Bardzo smutne, patrząc na historię, która w systemie demokratycznym wyprodukowała już NSDAP
Oglądałem zajawkę o znajomości rosyjskiego przez Niemców z NRD. No cóż, pani była kanclerz raczej nie jest najlepszym przykładem, to naukowiec z zupełnie innym podejściem do znajomości języków. Moje doświadczenie z rówieśnikami z NRD, których spotkałem na ówczesnych obozach, koloniach ( FDJ), bo przyjeżdżali do Polski na wakacje, tak jak my do nich zresztą, jest takie, że prawie WCALE nie mówili po rosyjsku.
Pani kanclerz była agentką STASI - znajomość rosyjskiego jest w pełni zrozumiała. Ciekawe jest że tego nie ukrywa! Dla przykładu w filmie "17 mgnień wiosny" intryga rozwija się właśnie wokół znajomości języka rosyjskiego.
Zabraklo mi jakichs konkretniejszych wskazówek, jakie interesy moglibyśby wspolnie z Niemcami realizować. Odbyliscie panowie ogolną rozmowę, z ktorej niewiele wyniknęło dla kształtowania naszej polityki wobec Niemiec.
Ja nazywam je "jak na razie ostatnim" Byłem w NRD kilka razy w latach 1977-1991. Standard życia był 3 krotnie wyższy niż w Polsce. W tym kraju nie było braków w sklepach, Osoby pracujące nawet fizycznie jadły obiad w restauracjach.
34:18 "...poidzialy... wykorzystywac..." Ale Polacy - zarowno spoleczenstwo, jak i klasa polityczna - sa rowniez beznadziejnie podzieleni. Wydaje mi sie ze Polska jest jeszcze latwiejsza do "wykorzystania" niz Bundesrepublika. 38:30 "Rzeszowosc" nie ma nic wspolnego z wojna. Przed III Rzesza byly jeszcze dwie, troche mniej wojownicze, wie pan Profespr o tym? Pojecie "IV Rzesza" odnosi sie do sposobu integracji Unii Europejskiej, ktora staje sie tylko narzedziem spelniania planow jednego z jej czlonkow.
18 minuta panie redaktorze u nas inwigilacja pewnie była taka sama jak w DDR, miałem sposobnośc czytania polskich donosów i takich tam zapisków, pewnie pan nie wiesz co na pana pisali sąsiedzi :} a w niemcowni wszyscy pamietaja że gdy robili interesy z federacją zyło sie im lepiej i tyle :}
Historia uczy, że kropla z czasem drąży kamień. Mam na myśli zdolności koalicyjne które teraz w przypadku Afd są bliskie zeru nawet na poziomie landowym. Istnieje jednak zawsze pokusa władzy, nawet jeśli dla "dobra ogółu" czasem trzeba "paktować z diabłem" a liczby nie pokazują innej sensowniejszej opcji. I wszystko pewnie gdzieś tam zacznie się od dołu, od powiatów, struktur regionalnych. Zawsze tak to działalo, a historia lubi zataczać koło. 30% to nietylko surowa liczba. W przypadku tylko Turyngii to już miliony ludzi. 10 lat temu to bylo nie do pomyslenia.
Najwiekszy "problem" z populizmem zaczyna się w momencie gdy staje stopniowo coraz bardziej racjonalny a stan państwa pogarsza się do tego stopnia, że wystarczy tylko naświetlać jego rzeczywiste problemy. Na pewnym etapie nie trzeba już nawet straszyć ludzi. Działa tu zasada im gorzej tym lepiej. Dziwią mnie natomiast komentarze i ich entuzjazm z wyników wyborów. Recepty na zdjęcie części presji inflacyjnej i zahamowanie "deindustrializacji" czyli ucieczki firm sektora prywatnego tam gdzie niższe są koszty pracy czy energii są proste. Są nimi niższe ceny nośników energii a te są na wschodzie. Federalny budżet znacząco odciążą też uciętę dotacje dla Ukrainy, obciętę fundusze i granty dla środowisk migracyjnych, czy np obciętę składki do budżetu UE. To wszystko elementy programu tej partii. Dalej znajduje się ochrona rodzimego kapitału, rugowanie z rynków wewnętrznych konkurencji, ochrona miejsc pracy. Itd. A to wszystko w kraju o lacznym PKB większym prawie 6krotnie niż Polska. Piszący entuzjaści najwyraźniej nie rozumieją potencjalnych skutków wprowadzania w życie takich regulacji. Na razie to tylko jeden land, bez zdolności koalicyjnych. Ale tu ważny jest trend.
Sprawdzic autentycznosc wynikow.podejzewam ze i we francji i w niemczech i w stanatch operuja partie prawicowe finansowane przez ruskich. Tak jak u nas operowała.
Pan janke opowiada bzdury to w 19 wieku był wedukowAny naród. Znam poziom niemieckich gimnazjów mam tu wnuki. A poziom nauczycieli większości to pozim minister Zielińskiej