Sunrise Festival 2007 - piątek, scena moon.Impreza odbyła się w dniach 20-23-07-2007.Piątek świetnie rozpoczął na scenie Moon (która ruszyła tuż po 18 - wcześniej o godzinę od sceny Sun) Carsten Hell, w towarzystwie skrzypaczki, która przygrywała na żywo do znanej melodii "Symphony" (oryginalnie to motyw Rolling Stones'ów spopularyzowany przez "Bittersweet Symphony" The Verve). Według wielu obserwatorów lepszego początku nie można sobie było wymarzyć - ktoś napisał, że było to coś niesamowitego - nadało niepowtarzalnego klimatu na rozpoczęcie Sunrise, a co po niektórych już na starcie wprawiło w osłupienie. Znakomite recenzje otrzymał członek agencji MDT Jay Bae, który porwał publiczność soczystym, często dość ciężkim trance. Po nim na scenie zainstalował się Erwin Spitsbaard (kiedyś członek projektu Laguna). Erwin, podobnie jak na EnTrance 2007 udowodnił po raz kolejny, że nie tylko potrafi świetnie miksować i dobierać nagrania (często różne gatunkowo), ale także jest człowiekiem pełnym energii i radości, miał fantastyczny kontakt z publicznością, bawił się tak samo dobrze jak my. Po nim pojawiła się Czeszka DJ Lucca. Pamiętamy, jak dobrze sprawiła się grając po Tiesto podczas CEET- tym razem było trochę gorzej. Wyglądała, jakby nie miała najlepszego dnia, co słychać było podczas niektórych przejść. Nie da się jednak ukryć, że jej set był jednym z najbardziej oryginalnych nie tylko jeśli chodzi o tegoroczny Sunrise, ale w całej historii tej imprezy. Zresztą prawie cały piątek na scenie Moon był pod tym względem wyjątkowy - potem mieliśmy jeszcze Picotto, Kanzyaniego i Handke. O nich za chwilę, ale najpierw o pirotechnice, która miała zdaniem organizatorów rzucić nas na kolana i rzeczywiście nie były to puste zapowiedzi. Piątkowe fajerwerki przebiły wszystkie efekty pirotechniczne z ostatnich lat, wg niektórych były też ciekawsze od pokazu sobotniego.Po fajerwerkach wizualnych muzyczne fajerwerki przez 90 minut prezentował weteran sceny klubowej Mauro Picotto. Zaczynał od euro-trance, potem tworzył techno,a w tej chwili gra dziwną odmianę house. Podczas jego seta nie zabrakło "Komodo", było też miażdżące "New Time New Place", była też ciekawostka z akordeonem czyli Samim "Heater". Nie wszyscy załapali obecny klimat Picotto - w większości było dość wolno i monotonnie, ale za to bardzo klimatycznie - kto był na zeszłorocznym Creamfields, wie czego w tej chwili można się od Mauro spodziewać. Co do Marco V, było pewne zaskoczenie. Marco podobnie jak Mauro przebył długą drogę od trance , przez elementy techno, do electro. Większość jego ostatnich setów to właśnie mieszanka energetycznych motywów electro - tym razem jednak więcej było trance, więcej było starych rzeczy, głównie jego klasyków. Zagrał "False Light", "Red Blue Purple", zagrał też ciekawą wersje U2 "Beautiful Day" i Underworld "Born slippy", a także swój fenomenalny remix "Feels like home" Meck.Występ Giuseppe Ottavianiego, połowy duetu Nu-NRG, to był pierwszy po długiej przerwie typowy trancowy set. Nietypowe było to, że Giuseppe nie grał z płyt, tylko zaprezentował live-act - bity grał z laptopa, a melodie wygrywał na żywo na klawiszu. Były jego świetne własne kompozycje, były produkcje PVD, poza tym piękny uplifting, z jakim jest kojarzony.
Sunrise with Ekwador 2003 • Sunrise with Ekwador 2...
Sunrise with Ekwador 2004 • Sunrise with Ekwador 2...
Sunrise with Ekwador 2005 Rewal • Sunrise with Ekwador 2...
Sunrise Festival 2005 • Sunrise Festival 2005 ...
Sunrise Festival 2006 • Sunrise Festival 2006 ...
Sunrise Festival 2008 • Sunrise Festival 2008 ...
Sunrise Festival 2009 • Sunrise Festival 2009 ...
16 дек 2010