STALKER to jedyna gra która tak mnie wciągnęła. Cień Czarnobyla przeszedłem 7 albo 8 razy i mógłbym jeszcze raz. Gra Jest po prostu zajebista mega wciąga. Ma w sobie taki świetny klimat. Gorąco polecam dla tych co nie grali.
"Czyste niebo" to pierwszy Stalker, w jakiego miałem okazję zagrać. I Bagno, z jego charakterystycznymi punktami, jak chociażby cerkiew czy park maszyn to moja ulubiona lokacja w całej serii gier. Podkład muzyczny, jaki towarzyszy temu miejscu również należy do mojej czołówki, wspaniale buduje klimat.
Ja akurat cieszę się że został nakręcony film o tej części stalkera ponieważ nigdy nie potrafiłem się przełamać żeby wytrwać więcej niż 20 minut w tej części myśląc że nie warto a tutaj dowiaduję się że byłem w ogromnym błędzie. Już szukam płyty z grą i się za nią zabieram. Dziękuje redakcji z TVGRYpl za możliwość spojrzenia na czyste niebo z nowej perspektywy, pozdrawiam.
Seria Stalker jest jedną z najlepszych serii w jakie grałem . Swoboda grania, możliwość dołączenia do frakcji itd.. Pamiętam nawet że do zewu prypeci miałem specjalnego moda który z tej części robił jeszcze lepszego survivala ( wszystko było o wiele droższe , mutanty mocniejsze , amunicje bardzo rzadko się znajdywało a jeśli się znalazło to w bardzo małych ilościach , można było też zdobywać mięso z zabitych mutantów ale trzeba było jeszcze usmażyć je przed zjedzeniem co zmuszało do kupna specjalnego palnika i butli z gazem , można było też samemu naprawiać broń itd. )
Mój brat ma urodziny w dniu rocznicy tragedii w Czarnobylu a ja dzień po nim czyli dziś (jest między nami 2 lata różnicy :D) a co do filmu super jak zawsze.... i gry.
No po prostu poezja ! Dzięki za przypomnienie :) Teraz zagrywam się poraz kolejny w Zew Prypeci na modach (Chernobyl Chronicles) na najwyższym poziomie trudności z wyłączonym HUDem.
Piekny klimat uwielbiam takie gry gdzie wszystko jest owiane tajemnica panuje mrok i dzieja sie rzeczy nie do konca zrozumiale i wytlumaczalne, w dodatku do konca zastanawiamy sie jaka jest tego przyczyna i im dalej w tym brniemy tym bardziej wszystko zaczyna sie ukladac w logiczna calosc, STALKER, METRO 2033 i LAST LIGHT, czy nawet seria Fallout sa tego najlepszym dowodem jak zrobic idealny klimat gdzie gracz bedzie ciekawy wszystkiego i monotonia mu nie straszna
Nie ma pośpiechu, jeśli chcecie mogę Wam dać najlepsze mody do każdej serii, bo jestem Zapalonym Stalkerem od prawie 9 Lat, więc każdy zakątek Zony znam jak własną kieszeń ;]
Dla mnie osobiście to najsłabsza część. Owszem, podobało mi się w niej wiele rzeczy jak np. nowe lokacje, powrót na stare śnieci, a najbardziej to modyfikowanie broni i pancerzy. Fabuła też była nawet ok ale po wyjściu z bagien (gdzie bawiłem się świetnie) przyszły te nowe frakcje i im bardziej znaczące i duże tym gorzej.. Masa błędów nawet po spaczowaniu, w połączeniu z już wspomnianymi wojnami sprawiła, że grę w pewnym momencie po prostu przebiegłem byle tylko ją skończyć. Jeśli kiedykolwiek do niej wrócę to wojnę frakcji będę omijał z daleka..
Czyste Niebo to akurat najsłabsza część serii. Bagna i zadania na nich doprowadzają człowieka do szału. Całość ratuje Limańsk i Czerwony Las. Cień Czarnobyla jest świetny klimatem podobnie jak Zew Prypeci, ale u mnie koniec końców ta ostatnia wygrywa ze względu na możliwość modyfikacji broni i SGI Striełoka. :) Chciałabym kiedyś odwiedzić tę prawdziwą Zonę... Tak czy siak dzięki za fajny materiał!
+Whenowsky Jest Tyle modów, że głowa mała. Do samego Cienia jest chyba ponad 20 modów spolszczonych, więc jest w co grać. Jeśli ktoś szuka moda na pół roku (tak 6 miesięcy) to Polecam OP-2 :) stalkerteam.pl/forum/393-op-2-%D0%BE%D0%BF-2-najnowsza-modyfikacja/
Po prostu kocham intra i przerywniki filmowe z Cienia Czarnobyla i Czystego Nieba. Są fantastyczne i bardzo klimatyczne. Szkoda, że zabrakło ich w Zewie Prypeci. :(
Mi również najbardziej podobał się Cień Czarnobyla, te genialne etapy przy i w elektrowni :) Potem Zew Prypeci, nie dużo odstawał od Cienia mimo że historia była praktycznie nowa. W Czystym Niebie zawiodłem się trochę małą ilością zadań pobocznych wpływających na główny wątek, grę bardzo szybko się przechodziło. W Zewie Prypeci było to fajnie zrobione kiedy okazywało się że misje poboczne pomagały w dalszych etapach gry i urozmaicały rozgrywkę. No i ta wojna frakcji... kompletnie do mnie nie trafiła.
Choć uwielbiam zarówno Cień Czarnobyla i Zew Prypeci, to nie mogę się przełamać do Czystego Nieba. Próbowałem już kilka razy, ale ten początek jest dla mnie nie do przebrnięcia. Nie dość, że jest oskryptowany, liniowy i za trudny, to w dodatku jest nudny jak flaki z olejem. Brakowało mi tej początkowej wolności z Cienia Czarnobyla i dobrze zaprojektowanych lokacji, pomniejszych obozów, w których przy ognisku siedziała grupa Stalkerów i jeden z nich grał na gitarze. Nie raz dołączałem się do tej przyjemnej posiadówki. Czekam z niecierpliwością na drugą część gry, bo emocji związanych ze S.T.A.L.K.E.R.em nie da się zapomnieć. IDI KA MNIE! TRI ABRITOŻ TOŻ ZASŁUŻYŁAJESZ! :D Czy jakoś tak :P
+Matbog21 PL Otóż nie. 1. Cień Czarnobyla - niepowtarzalny klimat, majstersztyk. 2. Zew Prypeci - świeżość, masa nowych pomysłów i poprawa tych które nie przyjęły się w Czystym Niebie. 3. Czyste Niebo - wciąż bardzo dobre, lecz wiele pomysłów nietrafionych. Poza tym, to trochę odgrzewana jedynka.
A ja i tak powiem,że najlepszy Stalker,to Zew Prypeci :P Czyste Niebo moim zdaniem było najsłabsze,a Cień Czarnobyla...był przegenialny,ale nie dawał takiej swobody i w Zewie Prypeci czułem,tą walkę o przetrwanie.I kiedy wspomnę te wszystkie wyprawy,do jakichś charakterystycznych punktów na horyzoncie... :3 I zdarzały się bardzo fajne questy poboczne,jak ten z medykiem na Skadowsku,gdzie w poprzednich Stalkerach było to tylko "zanieś,przynieś,zabij"
Warto takze wspomnieć o fenomenalnej serii ksiązek Michała Gołkowskiego w uniwersum stalkera, co moze być lepszego od przygód polaka stalkera, tylko on, jego odwieczna kochanka zona i nierozłączna strzelba - zbawiciel. Gorąco polecam, majselbaum nagrał wszystkie trzy tomy w formie audiobooka. Ja, Jako kilkuletni fan serii jestem zauroczony owymi tytułami, znajdziecie w nich wszystko to, co oferuje Wam seria gier. ;) "...Wiesz ty, co stalkerów zabija? Nic ich nie zabija, sami oni giną. "Przypadek" to inna nazwa braku wyobraźni, "mutanty" to głupia ciekawość i pewność siebie, "anomalie" to pośpiech i nieostrożność." " ...Widać musiała myśleć, że my, stalkerzy, coś jak Mściciele, fundusze dostajemy z innego wymiaru i rozliczamy się w punktach chwały...".
Kocham ten klimat :D Zona jest tak klimatycznym i pięknym miejscem a zarazem smutnym i strasznym nie mogę się doczekać kiedy tam pojadę ale trzeba uzbierać troszku kasy co najlepsze urodziłem się 26 kwietnia :D
Każda część ma coś do zaoferowania Cień Czarnobyla - klimat i otwartość swiata Czyste niebo - nawalanka , cały czas coś się dzieje Zew prypeci - to po prostu jest zajebiste i tyle xd
Gdyby nie gazetka cd-action z 2009 nigdy nie poznałbym tej gry do dziś jest moją ulubioną: zawsze mi smutno kiedy kończę i widzę ten odlatujący helikopter ze zewu Prypeci że stierłok (spoiler!!!!) przeżył ale pomógł że nie czułem się jak agent- a jak prawdziwy stalker w końcu zrobiłem 200k rubli bo biegałem ciągle po anomaliach.
Seria STALKER i Half Life to moje dwie ulubione i najlepsze wg. mnie gry z gatunku fps! Tyle razy co ja to przeszedłem i poświęciłem godzin... ale nie żałuję :) Są to dwie gry z których raczej już raczej nigdy nie zobaczę ich kontynuacji...
Tak na początek: ekipo Tvgry - świetny materiał, jak zawsze. Świetna narracja, świetne przygotowanie, naprawdę miło się Was ogląda. Trzymajcie stale ten poziom, bo tego nam potrzeba! Zaś w kwestii samej gry... W tę część grałem na końcu, najpierw ograłem Cień Czarnobyla, następnie Zew Prypeci i dopiero część drugą. Hmm... Czyste Niebo, niestety, bardzo kuleje pod wieloma względami, a według mnie jest najsłabsze z serii, z bardzo wielu powodów - po pierwsze, okropna optymalizacja i mnóstwo bugów, gra wysypawała się i zawieszała, zacinała się i skakała na sprzęcie, na którym zarówno w Cień Czarnobyla, jak i w Zew Prypeci grałem komfortowo i to nierzadko z modami, takimi jak AtmosFear (bardzo polecam, świetny mod, poprawiający wygląd nieba, oświetlenie i coś jeszcze, niestety nie pamiętam już do której części). Po drugie, wspomniany w filmie, nudny początek i po trzecie - przynajmniej dla mnie, przyzwyczajonego do interfejsu i mechaniki z Cienia Czarnobyla oraz tego z Zewu Prypeci - kiepska mechanika rozgrywki. Po prostu źle mi się w niego grało, bo nowości, które zaczęto wprowadzać (np. detektor anomalii, ulepszanie sprzętu) nie do końca działały, lub nie były wyważone tak dobrze, jak w ostatniej części, zaś stare, sprawdzone mechanizmy... traciły swój urok, przysypane toną bugów. Uważam, że dopiero Zew jest najbardziej grywalny i przyjemny w ogólnym rozrachunku, bowiem łączy wszystkie świetne cechy i pomysły zawarte w dwóch pierwszych częściach i spina je bardzo zgrabną fabułą i - w końcu - porządna optymalizacją. Choć przyznać trzeba - klimatem to właśnie Cień Czarnobyla najmocniej przygniatał od samego początku, aż do końca i niesamowitej ostatniej lokacji - elektrowni...
Stalker to chyba pierwszy otwarty świat gdzie odczuwałem potrzebę zabicia NPC, nie ze złości czy zabawy, ale z potrzeby kończącej się amunicji czy innych zapasów. Świetna gra, z chyba najlepszym klimatem w jakim zdarzyło mi się być
Dziś w rocznicę katastrofy trzeba szczególnie pamiętać o poległych tam robotnikach, strażakach i żołnierzach, którzy zginęli ratując Europę przed jeszcze większym promieniowaniem które miało by miejsce gdyby nie oni.
według mnie w czystym niebie na sam początek ważne jest by znaleźć pm Viper v i ulepszyć go pod celność ammo z pistoletow i +15 wtedy ma się spokojnie broń do limanska
Coś takiego jak dialogowy "RP-74" nie istnieje - istnieje RPK-74, ale nie zaserwowano go w tej grze, do zabawy dali graczom klasyczny ukm PK (pulemiot kałasznikowa) zasilany z taśmy... szkoda, że nie było go gdzie realnie wykorzystać, bo więcej niż zapraszał do zabawy :)
Fajnie by było jakbyście wrzucili właśnie parę fanowskich przeróbek z tej serii, bo niektóre - takie jak lost alpha czy Misery potrafią uwydatnić świat zony drastycznie. A w internecie oprócz fanów, mało kto słyszał o modach, które naprawde potrafią pokazać pazur. ;)
Tą część zaczynałem chyba z 6 razy i nigdy nie było mi dane jej ukończyć z powodu jakiegoś krytycznego błędu. Cóż, to był raczej znak że ta gra nie jest dla mnie. Z częścią pierwszą i trzecią już nie miałem takich problemów. Ale mimo to kocham tą serie.
Jeżeli ktoś chciały odświeżyć sobie STALKER: Czyste Niebo do tego moda Clear Sky Complete. Poprawia on grafikę, dźwięki, łata bugi i dodaje kilka nowych, przydatnych rzeczy.
Te wojny frakcji to jedna wielka porażka. Zamiast móc w spokoju zajmować się graniem, bez przerwy otrzymywało się komunikaty o konieczności obrony posterunku, o nieudanym zadaniu. Jak człowiek był w pobliżu to rzucał wszystko i biegł tam, bo wiedział, że wroga frakcja będzie potem tylko utrudniała poruszanie się.
+Vadiv91 Właśnie moim zdaniem to był świetny pomysł. Mogłeś mieć czysty teren jak go przejąłeś a tak to zawsze coś na ciebie czekało. Jak nie bandyci to psy.
Kamloll Loll Owszem, ale nie na zasadzie wracaj w kółko na ten sam posterunek, nawet jeśli jesteś 3 lokacje dalej, bo jak nie to wróg na pewno go przejmie.
A gdzie wam wcięło Stalker: Zew Prypeci ?! Od siebie polecam Stalker Lost Alpha - przerobionego stalkera, z dodadanymi mapami, które wycięto z filnalnej wersji gry, dodatkowe questy, potwory, samochody oraz tony innego sprzętu i smaczków. Działa jako samodzielna gra.
No długo czekałem na taki materiał bo sam mam fobię na temat Zony , Stalkera, i dziwi mnie że nie nakręcono filmu bądź serialu o klimacie sci fi horror oddające właśnie klimat gry i strefy
Kocham Serię STALKERa, szkoda, że nowe tytuły są gdzie indziej, w innych czasach, mają więcej fantastyki.... Kałasz z wyborem optyki, tłumikami, granatnikiem i różną amunicją , którą na początku tak trudno się zdobywało, mroczna, niesamowita muzyka, przyprawiające o Ciary dźwięki otoczenia, anomalie, emisje sprawiały, że przemierzanie 15 krotnie tej samej lokacji robiło zawsze wrażenie.
3 razy próbowałem się wgryźć w tą część, ale zawsze mnie coś odwodziło w trakcie, więc daleko nie zaszedłem. Może rocznica to czas żeby spróbować jeszcze raz i dać jeszcze szansę tej części
+Wojciech Soroczyński Ja przeszedłem za 2 podejściem. Powiedziałem tak" Noż na Wielkiego Monolita nie dam się pokonać co 30 minutowym wyrzutą do systemu"
Brakuje tutaj wspomnienia o tym, że Czyste Niebo było chyba najgorszym pod względem technicznym Stalkerem. Ilość błędów na samym początku była zatrważająca, z czego niektóre z nich nie pozwalały ukończyć gry... Były problemy z zadaniami dla frakcji, do pewnego momentu z powodu błędu chyba nie można było dołączyć do bandytów. Ciężko mi powiedzieć ile z tego zostało do tej pory naprawione przez GSC. Owszem była to świetna gra, nieco gorsza od Cienia, ale zdecydowanie lepsza fabularnie od Zewu Prypeci, który dla mnie osobiście jest pomyłką (gra się kończy zanim się dobrze zacznie...), ale znowu nie można jej aż tak wybielać
+wasiliipl I pytanie do Heda - czemu angielska wersja :p? Stalker jest jednym z (niestety niewielu) przykładów, gdzie polska lokalizacja ma dużo więcej klimatu ;)
Chętnie wrócę do tej gry. Aczkolwiek przy ostatnim powrocie znowu odbiłem się od ściany. Powiedzcie mi jak w tej grze zdzierżyć zadania, które np. same nagle się kończą i nie można ich powtórzyć?
Jak dla mnie, CN jest najlepszą częścią. ShoC ma lepszą fabułę, ale CN znacznie lepszą rozgrywkę. ZP jest dla mnie najgorsze z serii - wciąż jednak bardzo dobre, jest to mój 3-ci ulubiony FPS :D
+Casto Dailla A dla mnie najlepszy był właśnie ZP. Klimat opuszczonej Prypeci - cudo. :D A, nie sposób tutaj nie wspomnieć o zajebistej modyfikacji do ZP pod tytułem Misery. Polecam zobaczyć.
Tak, to było fajne :D Jednak reszta lokacji w ZP była dla mnie... kijowa. Nie dość, że były zaledwie trzy, to w dodatku wszystko było w nich jakoś tak upchnięte, jak w zwykłej grze. W CN czy ShoC w jednej lokacji rzedko było więcej niż trzy ważne miejsca, więc można było je dostosować do tych miejsc, a ZP? Bardziej przypomina mi mapę z Gothica :/ Co mi się natomiast spodobało bardzo w ZP to nowe mutanty - szczególnie Chimera.
+Casto Dailla O, fan Stalkera i Gothica. Jesteś moim bratem? D: A mi jakoś ZP najbardziej się spodobał. Lokacje dla mnie były dosyć wyważone i różniące się - stacja Janów, Skadowsk, zakopane miasto Kopaczi, fabryka Jupiter, podziemia Prypeci oraz wiśnia na torcie - sama Prypeć. Do tego postawiono na rozbudowanie zadań pobocznych, przez co skupiłem się nie na fabule, a na wykonywaniu ich. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to poziom trudności, który był dosyć niski. Ale mod wyżej wymieniony przeze mnie to naprawia i nie tylko :D
+Xewern Póki co gram na pudełku po butach, więc nie mam co liczyć na zagranie w Mizerię. Kiedy jednak jeszcze mój PC dawał radę, to pamiętamz Mizerii dwie rzeczy: wysoki poziom trudności (dobrze, bo lubię wyzwania) i podział na klasy (którego nie znoszę, ponieważ nie pozwala mi skorzystać z pełni możliwości gry podczas jednej rozgrywki). Oprócz tego jednak jest pro. Co do lokacji, to jak kto woli, nawet się nie ma co sprzeczać :D Natomiast irytuje mnie fakt, że w ZP artefakty są bezużyteczne praktycznie. W CN dwa Świetliki i Płomień to było coś, czego pożądałem, i nigdy nie odważyłem się sprzedać... Już nie wspominając, jaką satysfakcję sprawiało zdobycie tych z Czerwonego Lasu. A w ZP? Trzy świetliki dają Ci ledwie co reg. życia, a i tak nie da się ich w pełni zrewanżować co do promieniowania. No i te anomalie, nie dość, że tylko w skupiskach, to w dodatku zaznaczone na mapie. I nie były tak zabójcze, jak w CN - tam wejście w Karuzelę czy inną grawitacyjną to prawie pewna śmierć :/
Ja tam nadal czekam na kolejną odsłonę Stalkera. Nie mogę się pogodzić z tym, że to koniec serii. Wiem, że to praktycznie niemożliwe, ale warto mieć marzenia...
+Poczytnik No nie wiem. Minęło już dużo czasu od ostatniej części. Więc o tasiemcach w stylu AC i COD nie trzeba mówić. Warto zaznaczyć, że mimo to, iż stalkery wychodziły co rok przez te 3 lata, to bardzo się od siebie różniły i wprowadzały jakieś istotne nowości :D.
Grałem trochę w Cień Czernobyla, ale nie chcę do tego wracać. Powie mi ktoś czy te części są jakoś powiązane? Czy aby zrozumieć Czyste Niebo muszę jednak jeszcze raz powrócić do Cienia?
+Matbog21 PL Ja zew prypeci około 5 razy skończyłem ( w tym raz na modzie complete ), cień czarnobyla to tak około 30% a czyste niebo gram drugi raz bo ostatnim razem co 15 minut craschowało grę i ją usunąłem.
+Siwert PL Ambitnie :D Ja nie lubię przechodzić gry kilka razy, bo zawsze wiesz co się wydarzy. !UWAGA SPOILER! Pod koniec gry zawsze można było nie wsiadać do helikoptera i grać sobie dalej ;)