Świetny materiał. Osobiście, drewno układam na: betonie - pustak-deska dopiero drewno. Im większy przewiew od spodu tym lepiej. Wilgoć z gleby jest o wiele groźniejsza od opadów atmosferycznych (dodatkowo wszelkie grzyby bakterie itp z gleby). Chyba najgorsze rozwiązanie to drewno na ziemi przykryte szczelnie folią (kiszonka). Lubię drewno układać wysoko nad ziemią (betonem) tak aby wygrabić z pod spodu korę czy liście (na jesień) które utrudniają przewiew. Przy sezonowaniu długim na ziemi warto wykaszać trawę do piasku wokół stosu ( wrośnięte chwasty itp to doskonały mikroklimat dla bakterii i grzybów). Dobry przykład to słupki drewniane w płocie, zawsze gniją na poziomie gleby.. Pozdrawiam
Mimo, że znam te wszystkie sposoby, sam je stosuję, to miło było posłuchać, oraz utwierdzić się w przekonaniu, że robię dobrze:) Osobiście, jeśli mam szersze stosy, to pomiędzy drewno daję poziomo, lub pionowo palety, to daje przewiew powietrza. Mam zawsze na paletach, a na górze kolejne palety, przymocowane do belki na ścianie, do tego dodaję piony, łączę z dolną paletą i powstaje taki magazynek, czasami mam takie, do 15m długości, wiec drewna tam wejdzie :) Na górę daję plandekę, a bok zwisa do dołu, ale na dole przez całą długość daję belkę, więc nie zakrywam do dołu i jest przewiem od dołu przez paletę, aż do góry. Co więcej łatwo taki bok zwinąć w czasie ładnej pogody :) Od wiosny w ten sposób wysuszyłem mokre drewno (40% wilgotności), do 12-15%.
Mamy podobne drewutnie do suszenia drewna tylko ja nie osłaniam żadnych z boków. Nawet jak deszcz czy śnieg go trochę zmoczy to jak ono wcześniej jest już dobrze wysuszone to w niczym to nie przeszkadza. Suche drewno nie chłonie już wody do środka tylko powierzchniowo. Tak jak wspomniałeś, wystarczy przenieść go w suche miejsce na dwa dni i pozbędziemy się całkowicie wilgoci. Pozdrawiam
Latem drewna nie przykrywam w ogole, Jedynie to trzeba drewno przykryc na jesien aby liscie nie nalecialy bo te lubia trzymac wilgoc oraz zima z wiadomych powodow.
Filmik spóźniony o 15 lat. W myśl nowych przepisów kopciuchy mają być wymienione najpóźniej gdy będą miały 10 lat licząc od daty z tabliczki znamionowej
Fajnie kolega podpowiedział z tą paletą na górze stosu. Sam muszę przykryć plandeką, bo nie mam innych warunków, ale ten pomysł z dystansem od góry wykorzystam. Pomocny materiał. Pozdrawiam !
Jak budowałem swoją szopkę na drewno na izolację od ciągle parującej ziemi położyłem stary "gumoleon" i grubą papę, wszystko z resyclingu. Deskowanie ścian zrobiłem kompromisem robiąc szczeliny między deskami około 4cm. Spełnia swoje zadanie 👍
wszystko się zgadza dobrze Pan mówi.....miałem kiedyś budynek gospodarczy przykryty tylko blachą w lato na strychu tego budynku było z 50 stopni....od wiosny do zimy drewno składowane tam było suche jak pieprz.....pozdrawiam
Ważna kwestia to sama wielkość polan, Pan poprawnie powiedział i w sumie za plecami zademonstrował żeby jednak zachować ten wymiar do 10cm, ja tacie rąbałem 3-4 lata temu bardzo grube kawałki i dopiero teraz wychodzi że wewnątrz jest nadal wilgotne przez co cierpi bardzo piec i wyczystka, fajnie że mamy takiego fachowca który daje mega rady, na wiosnę zrobię test i porąbie wymiarowo podobnie bo mega mnie ciekawi sam proces spalania, dzięki! 😊
Год назад
Bardzo dobre porady, dodam, że w przypadku ścinania drzew zielonych, wiosną lub latem najlepiej zostawić całe drzewo na ziemi i poczekać aż liście lub igły wyciągną z pnia jak najwięcej wody. Obrabiamy dopiero po uschnięciu liści/igieł. Sprawdzona metoda.
Ja dzisiaj miałem delikwenta w sklepie (klient) mówił że teraz jest najlepsza pora na szykowanie opału do sezonu grzewczego 😂😂😂. Jeszcze się ze mną spierał,że wiosną rąbanie itp to nie pora... 😂😂 Dużo ludzi siedziało na dupie całe lato bimbalo i teraz za cięcie dopiero się biorą... Dobry filmik mam nadzieję, że przyda się dla tych co baluja całe lato a jesienia szykują opal na sezon 👌
Ciekawy kanał👍 Widać dużą tradycję palenia drewnem i zamiłowanie do niego. Fajnie opowiadasz. Sprawy niby oczywiste ale zawsze można się czegoś nauczyć. Swoją drogą zastanawia mnie jeden fakt. W tym roku zmieniłem piec na zgazowujący drewno Atmos. Miałem problem z kupnem bo jest ogromny popyt na nie. Zapewne są to ludzie przerzucający się z węgla. Skoro nagle w tym roku nastawili się na drewno to skąd ono może być suche? Zapewne większość będzie pochodzić z wiosennego cięcia. Zaraz będą narzekania, że drewno ciepła nie daje i dużo go muszą spalać🙂 Mój opał na zimę jest sprzed 3 lat, na następny rok mam sprzed 2 lat itd itd. Wychodzi z tego takie koło do którego trzeba co roku na wiosnę dołożyć aby się zamykało🙂 pozdrawiam.
bardzo dobry poradnik dla tych co z miast PCHAJĄ się na gospodarskie wioski jak myszy a potem wszystko im śmierdzi i przeszkadza nawet kogut nie może zapiać bo wczoraj była zakrapiana impreza i miastowy wieśniak chce spać w ciepluśkim domku ogrzanym suchym drewnem w kominku 😀
.....Bardzo dobre i madre rady widac ze czlowiek zna temat......moze dodam jedynie.....byc moze przeskoczylem rozdzial .....jakie drewno jest najlepsze do palenia w kominku.....drewno - drzew lisciastych - twarde jak dab, klom, buk.jesion, brzoza.....( brzoza ma to do siebie ze to drewno pieknie pachnie gdy sie spala....) à..topola drzewo PRLu jest drewnem miekim, niezwykle smiecacym poprzez swoj kotonowy kwiat jakiego pozbywa sie pozna wiosna , ( jesli nie wiesz jak ten koton wyglada to znajdziesz go w filtrze "wewnetrznym kabiny swojego osobowego samochodu )....... podobnie lipa jest drewnem miekim.....mam noostwo lipy u siebie. Dlaczego drewno lisciaste.....?....poniewaz jest pozbawione smoly......takich drzew jak swierk, sosna jodla.....i choc sa to drzewa najbardziej zdrowe w otoczeniu czlowieka poprzez swoje wydzielane olejki eteryczne ....to jednak przy spalaniu w komin idzie tlusty dym powodujac warstwowy bardzo twardy , trudny do usuniecia osad na sciankach komina podobny do parafiny czy kalafonii.....stad stosowane rury kominowe dwuwarstwowe ze staki nierdzewnej zawierajace wate mineralna utrzymujaca dluzej wysoka temperature na calek dlugosci komina co sprawia wiekszy ciag powietrza ( z niemiecka "cug" )...... Pamietajmy tez by nasze kominki wszelkiego rodzaju byly wylozone cegla szamotowa......bez cegly to jedynie strata energii ktora poszla w komin.....im dluzsza rura wylotowa przechodzaca byc moze przez pomieszczenie i uzywany strych tym wiecej ciepla pozostawionego w pomieszczeniach......
Ale to naprawde nie musi być kilkuletnie i też bez dymku wyleci, ja po moim orzeszku też mało dymek widzialam a był świerzo ścięty tyle że już czekał na mnie i piłe😁
U mnie jest taki wiatr cały rok że drewno jest dobre do palenia po roku leżenia. Proces suszenia drewna jest bardzo skomplikowany. Zauważyłem że u mnie to że zniknie na deszczu całkowicie nie pogarsza procesu ja to ujmę uzdatniania do palenia. Następnego dnia po deszczu wiatr powieje, słońce poświęci i jest dobrze. Proces ten bym bym powiedział jest wręcz korzystniejszy niż by miało nie moknąć. Drewutnie mam pomalowana na czarno na stronę wschodnią odkrytą. Tak jak Pan mówił największą rolę odgrywa tutaj wiatr i zmiany chemiczne jakie następują w wyniku działania naprzemiennego wiatru, deszczu i słońca. Życzę każdemu dużych wiatrów.
Fajny materiał. Ja zastanawiam się nad ochroną deszczową z boku. Spróbuję deskowanie z szerokimi szczelinami (mam dostęp do swoich desek). Deszcz niechętnie wejdzie a wiatr da sobie radę. W sumie koszt takiej siatki jak pokazano w tej drewutni jest chyba większy niż parę desek. Można też pokusić się aby deski dawać pod kątem na jakichś listewkach (wygląd jak w sidingu) zachowując przerwy między deskowaniem. Wtedy lepsza ochrona przeciwdeszczowa i dla wiatru lepszy dostęp. Faktem jest że trzeba by ze dwa słupki pionowe dodatkowo. bo na 2,5 m deska się wygnie. Ale wtedy nie trzeba myśleć o ochronie przed deszczem. Również szerokość daszku poza obrysem drewna ma znaczenie w ochronie przed opadami. I zapewne rynna by się zdała bo spadający z dachu deszcz będzie się rozbryzgiwał o ziemię i moczył dobre pół metra wysokości drewna. Ponieważ w Polsce dominują wiatry zachodnie to spadek dachu powinien być na stronę zachodnią aby zmniejszyć zacinanie deszczu z tego kierunku. Przy opisanych tu przemyśleniach lepiej jest też zrobić drewutnię szerszą niż węższą. Pozdrawiam
To co mówisz jest najlepszym sposobem wysuszenia drewna. Aby drewno wyschło w ciągu jednego roku, to należy w zimie czy na wiosnę ze ściętego i porąbanego drewna porobić małe przewiewne stosy. Najłatwiej w kształcie walca o średnicy 1 metra . Tak robią to w krajach skandynawskich.
Ja składuję w kotłowni, bo mam tam około 30% wilgotności. No, ale wiadomo, trzeba mieć dużą kotłownię. Ps Patrząc na ilość Twojego drewna przypuszczam, że w okolicy już nie ma lasów. 😀
Interesuje się tematem spalania w piecach tradycyjnych i mam pewne spostrzezena odnośnie drewna mokrego. Wszystko sie zgadza co do wartości energetycznej drewna mokrego ale znalazlem sposob na to zeby to zmienić. Wykonalem dwuwarstwową blachę ktora stanowi pokrywkę kladę ja na drewno w palenisku. Poerwsza warstwa blachy jest perforowana a druga nieco mniejsza jest pełna. Efekt jest taki, ze wytworzony gaz nie ucieka w komin a jest zatrzymywany na blasze i po przejsciu przez perforację spala sie pod pelną blachą. Efekt jest zaskakujący bo blacha robi się czerwona a nawet pomarancz a ja pale mokrym drewnem. Ta pokrywa utrzymuję wysoką temoeraturę w palenisku i caly czas ogranicza przestrzeń komory spalania. Na suchym drewnie tak dobrze to juz nie dziala.
Do osłonięcia stosu z boków przed deszczem i śniegiem świetna jest siatka cieniująca (taka czarna). Przepuszcza powietrze a deszcz i śnieg zatrzymują się na niej. Ja mam napiętą taką siatkę +/- 20cm od drewna i tyle samo od zrębu dachu, i nie odwijam jej, jest założona cały rok. Wiatr hula, a woda się przez siatkę nie przedostaje. U mnie wieje głównie od zachodu i z tej strony dach mam bardziej wysunięty, stos ustawiony wzdłuż wiatru. Jeszcze jeden drobiazg - cięte do góry, kora do dołu - stos na filmie jest tak ułożony, ale w filmie nie było o tym (przegapiłem? 🙂 ) . Reszta to 100% prawda. PS. W moich stronach są szczepki/szczapki, knówki są nieznane.
Zależy do jakiego piecyka bo jak ja bym miała sie bawić paletami, to wolę sobie odpowiednio świerzego naciąć, przecierz w tych paletach więcej gwoździ jak drzewa😁😁😁
Na pewno nie zaszkodzi, wilgoć odparowywuje do góry więc lepiej gdy tam kory nie ma. Z drugiej strony patrząc w razie deszczu mniej polano nasiąka gdy kora jednak jest od góry. U mnie zadaszone więc może powinienem więcej wagi do tego przywiązywać?! Dobra uwaga.👍
Dodałbym jeszcze tak od siebie że moim zdaniem tak porąbane drzewo jak u Pana, po roku suszenia z upalnym latem a takie teraz mamy, będzie się palić "zajebiście" już ten drugi czy kolejny rok przy tak poupanym drzewie w mojej ocenie nic nie zmieni. Sprawdzaliśmy raz u mnie pod koniec lata drzewo takim miernikiem wilgotności nakuwanym i w większości sprawdzeń było 0 wilgotność, to do czasu rozpoczęcia palenia tu już chyba całość była w zerze. Nie miałem dębiny czy innych twardych drzew więc te być może chciałby dłużej się posuszyć. Dobrego wieczoru
Wierzba byłaby sucha, ale te twardsze gatunki jak jabłoń nie. Palić się będą, ale nie będą suche. W każdym razie nie u mnie, mam w koło sady, wysokie trawy, dużo oczek wodnych, niedaleko Wisła, wilgotność powietrza jest ogólnie spora, wody gruntowe bardzo płytko.
Czytałem o wodzie w drewnie i wyszło, że zimą w większości gatunków wody jest najwięcej. Co innego sok. Pozyskiwanie drewna do celów opałowych i do celów konstrukcyjnych, a później jego zezonowanie i suszenie to dwie różne sprawy.
Nie jestem naukowcem ale jestem przekonany że drzewo ścięte zimą szybciej schnie, ile tam wody a ile soku nie wiem, jednak ogólna wilgotność moim zdaniem jest niższa zimą.
@@bobokadz5231 Przed zimą drzewa oddają soki do ziemi a pobierają dopiero wiosną jak np brzoza z której soki wczesną wiosną się spuszcza do picia bo wtedy pobierają wodę korzeniami do pnia drzewa. Dobrze on pisze, że zimą wody jest najmniej i wtedy należy szykować opał.
fajny film, sporo informacji, coś tam skorzystam. Fajnie też ,że walczy z ignorancją dotycząca palenia mokrym. Trochę się tylko autor rozpędził z ścinka w styczniu, a później zostawienie żeby liście wyciągały wilgoć tak zgadza się ale jak ścinaka jest w lato bo w zimie raczej nie ma liści. Ale tak trzymać dobry film.
W filmie mówię że gdy nie można ściąć w styczniu, lutym, tylko ścinamy gdy liście "puściły" to wtedy warto zostawić do uschnięcia liści. Nie słuchał pan uważnie.Czasem się "zapędzę" ale nie tym razem.😁 Pozdrawiam.👍
Wszystko zależy od grubości. A grubość zależy od tego do czego chce się to drewno wykorzystać. Do komina czy kotła starego typu lepiej grube czyli schnie 2-5 lat. Drewno do nowego kotła na drewno z buforem gdzie chodzi o to żeby uwolnić jaknajwiecej energi w jak najkrótszym czasie aby nagrzać szybko bufor to drewno najlepiej jak najmniejsze na dwa palce max. Wyschnie ci w pół roku. Do takie kotła to i lepiej nawet zrębki. Pali się powierzchnia a nie objętość dlatego duze kawły pała się długo ale dają mało energii małe pała się szybko i dają jej dużo.
Witam, super materiał. Pytanie - czy w tych "szparach" pomiędzy kawałkami drewna nie "buszują" i nie mieszkają jakieś robaki, osy, lub inne żyjątka? Jeżeli tak, co z nimi robić? Pozdrawiam
Os jeszcze nie miałem, zdarzają się jakieś zimujące chrząszcze czy coś podobnego, wystarczy stuknąć klockiem o klocek i spadają.Generalnie robactwa w stosie nie jest dużo, może ze względu na brak wody i pożywienia? Nigdy nie widziałem na przykład mrówek. Tylko jakieś drewnożerne mają tam dobrze.
@@pracakosaipilarka4301 uważaj żeby ci sie tam szerszenie nie zwiodły, bo jak będzie urodzajne latko na te paniusie to uwiją ci tam ładne gniazdko że nie wejdziesz tak prędko^^
Coś mi się wydaje, że zimą właśnie jest mniej wilgoci w powietrzu niż latem, a przyniesione drewno z zimna warto odłożyć na jakiś czas bo na lodowatym skropli się wilgoć z ciepłego pomieszczenia czy jakoś tak.
Trochę ma Pan rację, dużo zależy od pogody, latem może być parno albo sucho, zależy jak długo nie padało. Zimą gdy są mroz wilgotność jest mała, ale gdy odwilż i śnieg topnieje jest duża. Co do skraplania nie jestem przekonany, zimą w kotłowni, przy piecu, raczej wilgotności dużej nie będzie, chyba że służy również za suszarnię do ubrań lub pralnię(odradzam, dym), poza tym drewno jest izolatorem, nie oddaje szybko temperatury, jak metale, więc i znaczniejszego skraplania raczej nie będzie, dodatkowo jeśli jest wilgoć w powietrzu, przy piecu to i tak do pieca się dostanie z powietrzem. Ale to wszystko nie jest tak istotne, chyba możemy się zgodzić że drewno przed spaleniem warto trochę dodatkowo podsuszyć.👍
Oczywiście to prawda, ale można się bawić jak się ma za co, a na ogół ludzie patrzą żeby coś do pieca wrzucić i nie marznąć. Może jakieś porady jak ukraść drewno i nie dać się złapać.
mój dalszy sąsiad ma konia i przez mój las zrobił sobie drogę do państwowego.Rów zarównał,co drobnego u mnie urośnie to on wytnie.Codziennie jeździ z silną źoną wieczorem. Ma opału na kilka lat, wspomaga teź córkę mieszkająca 8 km dalej. Na zimę ma sanie, ostatnio nie korzysta bo brak śniegu. Raz zapłacił jak go złapali, ale odrobił.U mnie na razie nie kradnie. Wiesz jaki ma sposób?Upatruje, podciąg pewną ilość a potem "suszki"dokończa ciąć i zwozi. Ja mam 20a lasu , od 20 lat nic nie uciąłem bo mi szkoda. Są stare dęby, piękne , Chyba zostaną pomnika mi przyrody ,jak kto nie sprzątanie z powodu braku opału.
Warto dodać, że jest twarde drewno, które szybko schnie, - akacja, jest twardym drewnem o niskiej zawartości wody, więc już po 1 sezonie bardzo dobrze się pali.
Tu nie chodzi o to czy się pali, tylko jaką ma wilgotność, nie wolno mylić tych pojęć. Brzoza się pali niemal od razu po ścięciu, ale to nie znaczy że jest sucha. Drewno słabo wysuszone może się dobrze palić ale nie da tyle ciepła bo duża jego część zostaje wykorzystana do odparowania wilgoci. Akacji akurat nie mam, możliwe że jest suchsza z natury, jednak do dobrego wyschnięcia twardego drewna trzeba więcej czasu.
@@pracakosaipilarka4301 Racja, drewno musi odprowadzić około 250 litrów wody z metra za nim można je uznać za suche. Ile teraz trzeba by zużyć energi do odparowania takiej "beczki wody" lub wyobrazić że tyle wody "przejdzie" przez komin! I to tylko z metra sześciennego..
@@pracakosaipilarka4301 Tak, chodziło mi właśnie o to, że jest bardziej sucha z natury, mniej wody musi odparować. W necie można znaleźć tabelkę, ile waży dany rodzaj drewna przed i po odparowaniu. U niektórych gatunków drzew tej wody do odparowania jest dużo mniej.
Wiele cennych porad, ale mam kilka uwag: 3:00 „w styczniu, lutym...kiedy jest z natury suche" - to nieprawda. Największą wilgotność osiąga drewno w miesiącach zimowych, wyjątek stanowi brzoza, która wykazuje największą wilgotność w miesiącu maju. 6:28 drewno nie ma bielma tylko biel.
Nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że drzewa w okresie zimowym coś jakby "hibernują", spowalniają się wszelkie procesy i wchłanianie wody. Gdzieś słyszałem że ich wilgotność potrafi spadać nawet do 40%. Co do bieli to masz rację.👍 Co do wilgotności zimą, źle się wyraziłem, chodziło mi o cały okres w którym warto drewno osłaniać przed wilgocią, od jesiennej słoty po wiosenne roztopy. Podczas mrozów wilgotność powietrza jest rzeczywiście bardzo niska, ale współczesna zima to nie tylko mrozy, często, jest na plusie i śniegi topnieją. Wilgotność latem bywa bardzo wysoka w okresach deszczu ale ogólnie jest niska. Kiedy wszystko schnie lepiej latem czy zimą?
@@pracakosaipilarka4301 z Otwartej Encyklopedii Leśnej: "Wilgotność drewna Zawartość wody w drewnie drzew stojących na pniu ulega wahaniom w zależności od gatunku drzewa oraz pory roku. Największą wilgotność osiąga drewno w miesiącach zimowych, wyjątek stanowi brzoza, która wykazuje największą wilgotność w miesiącu maju. Wilgotność drewna drzew iglastych może w ciągu roku wynieść nawet 100-150% (średnio wynosi 80-100%), drewna miękkich gatunków liściastych zamyka się w granicach 70-110%, zaś twardych 55-80%. Największą wilgotność wykazuje biel, który pełni funkcje przewodzenia wody, a najmniejszą twardziel i warstwy przyrdzeniowe. Różnice te mogą być znaczne, szczególnie dotyczy to gatunków iglastych, w których wilgotność bielu jest nawet 3-krotnie wyższa od twardzieli. W przypadku gatunków liściastych różnice te są znacznie mniejsze i wynoszą niekiedy tylko 10-20%. Na długości strzały największą wilgotność wykazuje część odziomkowa i wierzchołkowa zawierająca wyłącznie drewno bielaste. Często w odziomkowych częściach pnia starych jodeł i świerków w strefie przyrdzeniowej spotyka się warstwy drewna o bardzo dużej wilgotności dochodzącej do 250%, określanej mianem mokrej twardzieli. Drewno świeżo ścięte w miarę upływu czasu zmniejsza swoją wilgotność i dochodzi do stanu powietrznosuchego, który w naszych warunkach klimatycznych w zależności od pory roku oraz wilgotności względnej powietrza wynosi około 15-20%. Stan taki drewno okrągłe w korze może osiągnąć dopiero po upływie około 1 roku, przy czym okorowanie może znacznie przyspieszyć ten proces. Źródło: Praca zbiorowa „Poradnik użytkowania lasu” Warszawa 2000"
"Drewno drzew będących w zimowym spoczynku cechuje najwyższa wartość techniczna i łatwość obróbki - niska wilgotność, brak wycieku żywicy zapychającej piły. Drewno ścięte zimą, nie jest narażone na atak grzybów czy szkodników. Drewno konstrukcyjne aby osiągnęło odpowiednio niską wilgotność, należy sezonować i ścinka zimą ten proces przyspiesza." Skopiowane z jakiejś strony.
@@pracakosaipilarka4301 Wydaje mi się, że to dotyczy gatunków iglastych (mowa o żywicy i i drewnie konstrukcyjnym). Ale najważniejsze jest to, tak jak mówisz, żeby drewno przygotować jak najszybciej, bo drewno połupane najlepiej schnie wiosną i latem 👍
Szanowny kolego , średnia roczna wilgotność względna jest praktycznie taka sama i zawsze dąży do 90%, wilgotność , wilgotność bezwzględna jest zależna od temperatury więc najniższa jest zimą . Co to jest bielmo ??? W budowie drewna wyróżniamy biel i twardziel . Nie wprowadzaj ludziom pojęć nie wyjaśniając o co ci chodzi. Mówisz o ruchu powietrza ale dodatkowych przekładek w twoich stosach nie widać . Ze względu na używane słownictwo pewnie technologiem drewna nie jesteś. Polecam książkę Profesora Franciszka Krzysika "Nauka o drewnie" . Mar Max Technolog drewna ....
Może technologiem drewna nie jestem i czasem coś przekręcam, jak zamiast biel powiedziało mi się bielmo. Ale od kogoś kto się szczyci swoim wykształceniem "Mar Max Technolog drewna" oczekiwałbym trochę więcej konkretów. Na co mi przekładki w luźno poukładanym, porąbanym drewnie? To nie deski. Jakie dla mnie czy ogólnie kogoś suszącego drewno ma znaczenie to co napisałeś? Interesuje mnie w jakim okresie drewno najszybciej schnie a nie średnia wilgotność w ciągu całego roku. Co z tego że wilgotność powietrza dąży do 90% skoro rzadko taki stopień osiąga, może upalnym latem przed i po burzy. Pracowałem swego czasu na szklarni roślin tropikalnych i wiem jak wygląda wilgotność 80-90%. Jaki wpływ na suszenie ma fakt że zimą jest najniższa wilgotność bezwzględna powietrza? Czy to znaczy że zimą drewno schnie najlepiej? Zimne powietrze ma niską wilgotność dlatego że ma małą zdolność do przyjmowania pary wodnej, więc drewno nie schnie szybciej bo powietrze mimo że jest stosunkowo suche to jednak wilgoci nie chce przyjąć, dodatkowo jest dużo śniegu i roztopy, ta cała wilgoć jeśli jest na słabo osłoniętym drewnie to w nie wsiąka, bo zimne powietrze jej nie chce przyjąć. Odnoszę wrażenie że twój wpis to taka próba pochwalenia się kilkoma informacjami które gdzieś tam zostały z czasów szkolnych. Pozdrawiam, Praca Kosą i Pilarką nie technolog drewna.
Świetny poradnik. Tym bardziej mnie cieszy, że praktycznie o wszystkim o czym Pan wspominał wiedziałem😃 więc nie ma ze mną tak źle 😃 Tak z czystej ciekawości - ten zapas drewna za Panem na ile Panu starczy?
Głównie drewnem, ale w miarę możliwości wspomagam się węglem, muszę oszczędzać swoje zasoby drzew żeby na lata starczyły, sadu nie chcę na razie wycinać ale jak ceny węgla nie spadną będę musiał.
@@ukaszbalcarek5871 nie jest tak dużo, na filmie może wyglądać na więcej niż w rzeczywistości. Mam 3 wiaty 4x2x2, 6x2x2, małą widać w tle 2x2x1.5. i w drewutni jakieś 6-8m². Musi starczyć na 3 zimy.
Szczerze mówiąc to wymiary zostały podyktowane długością elementów jakie mogłem zakupić w markecie budowlanym. Słupki pionowe są najważniejsze, 70x70mm to minimum, lepiej 90x90mm. Reszta zależy od tego jak chcemy konstrukcje dachu zrobić, w jednej wiacie zastosowałem tylko deski, w drugiej głównie słupki z marketu.
Dobry człowieku drewno suszy się 18 miesięcy. Dłuższe suszenie ani mu nie zaszkodzi ani nie pomoże. Oczywiście tą metodą co pokazujesz. Zdobądź pierwszy lub drugi numer czasopisma KOMINKI, tam jest tabela o suszeniu i energetyce drewna. Pozdrawiam
Całkiem możliwe że w idealnych warunkach tak jest, choć mam swoje wątpliwości, twarde gatunki drewna schną wolno, zwłaszcza jak mamy grube klocki bo takie nam do pieca wchodzą. Ludzie suszą w różnych warunkach dlatego się mówi 2-3 lata żeby każdemu wyschło. Przewrotnie dodam że zbyt długie suszenie też szkodzi, takie 5-7 lat, drewno z czasem traci wartość energetyczną, do tego niszczą je szkodniki/robaki. Pozdrawiam.
@@pracakosaipilarka4301 Ja mam stary kocioł, palę od góry drewno (rozbiórka starych budynków jakie posiadałem). Połowa idzie ciepła w komin, za mała powierzchnia wymiennika. Szkoda takiego ładnego drewna w stary kocioł pchać.
Mówisz o rzeczach wydawałoby sie oczywistych ale nie wszyscy są w stanie przyswoić taka wiedze, widuje jak ścinają (kradną) drzewo i bez wysezonowania w piec. Marnotrawstwo to mało powiedziane, to barbarzyństwo😟.
Barbarzyństwo to jest raczej palenie tym całym syfem, a nie drzewem^^ o dziwo z największych domów wylatuje najgorszy syf dosłownie ręce opadają a tu czytam że palenie drzewem to marnotrastwo, chyba coś sie w głowie poprzerwacało ;)
,,woda się nie pali,, istnieją współczesne silniki z dotryski wody, podnoszace moc i zarazem obniżające temperaturę silnika. Wszystko zależy głównie od paleniska pieca w którym dochodzi do pirolizy. Dla przykładu piec rakietowy albo stosowanie palenia od góry z ,,rurą wezyra,, oczywiście w kopciuchach im drewno suchsze tym lepiej.
Masz rację, "obniżające temperaturę silnika" czyli w piecu obniżysz temperaturę pieca, z której strony jest to dobre? Nie należy mięszać pieca, którego celem jest dostarczanie wysokiej temperatury, z silnikiem spalinowym który wytwarza energię mechaniczną, a temperatura jest skutkiem ubocznym i po przekroczeniu pewnej wartości zwalczanym. PS tak "woda się nie pali"
@@pracakosaipilarka4301 W silniku spalinowym obniżenie temperatury nastepuje w procesie rozprężania, w piecu takie zjawisko nie zachodzi, co więcej, miał kiedy go zbrykietujesz, pali się lepiej kiedy nie do końca jest wysuszony. Tu znowu niepalna woda, zamieniona w parę wodną i podgrzana do wysokiej temperatury bierze udział w procesie spalania poprawiajac jego efektywność.
@@pracakosaipilarka4301 Podobnie jak w agregacie chlodniczym gdzie występuje to samo zjawisko tzn czynnik w fazie rozprężnej,, schładza,, tak silnik spalinowy jest w ten sposób schładzany. Co do pary, nie można zapomnieć że to H2O i przy wysokiej temperaturze zachodzi częściowe jej spalanie. No ale praktyka i teorie nie zawsze idą w parze. Pozdrawiam😁
Super film, zauważyłem że układasz przerąbane okrąglaki głównie korą do dołu. To przypadek czy działanie celowe ? Jeżeli celowe to jaki jest cel ? Pozdrówka
Nie jestem autorem, ale domyślam się, że celowe. Chodzi o to, co zresztą wybrzmiało w nagraniu, że kora izoluje. Woda z drewna raczej będzie parować do góry, więc ułożenie korą w dół, ułatwi parze wodnej opuszczenie drewna.
Tak jak kolega wyżej napisał. Ja sezonuję 3 lata więc i tak wyschnie, nie przykładam do tego dużej wagi, ale jak widać ze stosu podświadomie zwykle układam korą w dół. Choć na pewno szkoda że nie poruszyłem tego na filmie. Jedynie w przypadku gdy stos nie ma zadaszenia wolałbym ułożyć górne warstwy korą do góry, żeby drewno nie nasiąkało deszczem.
I chyba tu jest wytłumaczenie i najwłaściwsza zarazem odpowiedź. Pozdrawiam wszystkich palących drewnem nawet tych którzy w upał nie sa w stanie wyobrazić zimy. Znam kilka takich osób które dopiero we wrześniu biorą się do drzewa. :)@@pracakosaipilarka4301
a taki pomysl. skrzynie z metalu na czarno pomalowac. kloce do srodka i na slonce. to sie grzeje do 100 stopni. wlot i wylot powietrza . dwa dni upalu i suche? zadziala?
@@pracakosaipilarka4301 czy lepiej suszyc tak jak mowisz czy w suchej piwnicy-mam odwodnienie- czy na strychu-tam upal pod 50 stopni. wiem o masie pracy. pominmy targanie na strych... dzieki
@@pracakosaipilarka4301 No w porównaniu do plandek 650g/m2 to na pewno nie są droższe. Nawet pewnie nie mają więcej jak 210. Skoro 4 lata wytrzymały to dobrze ske sprawdzają. Pewnie są dobrze napięte aby nie ocierały się o drewno ?
@@pracakosaipilarka4301 Zamiast obrażać się, proszę troszkę wgłębić się w temat. Ostatnio pewien pan (z tytułem mgr inż ) kupił drewno dębowe porąbane, i stwierdził że mokre, bo zapałką nie mógł podpalić.😂
@@pracakosaipilarka4301 Nie pisałem że strażacy to nieuki, ale były pożary, że błędem było użycie wody do gaszenia. Chodzi o to, że jeżeli użyjemy za małej ilości wody, lub pożar jest duży i występuje wysoka temperatura, a jej nie zbijemy, to woda wręcz pożar jeszcze bardziej roznieca. Strażacy o tym wiedzą. Elektroliza wody następuje w temperaturze 750 do 950 st.C - i to jest cała tajemnica.
@@dariuszkubicki Tajemnica jest taka że woda się nie pali tylko gasi ogień, to że można z niej pozyskać palny wodór nie znaczy że woda jest palna. Do elektrolizy potrzebny jest prąd, stąd przedimek "elektro". Nie uzyskasz wodoru w piecu. Napiszę to ostatni raz, wodór jest palny, związki wodoru nie. Wodą nie gasimy urządzeń elektrycznych bo ona przewodzi prąd, nie gasimy ropopochodnych bo utrzymują się na widzie i mogą się dzięki niej przemieszczać, jest kilka podobnych wyjątków ale żaden nie ma związku z tym że woda może się zapalić, zejdź człowieku na ziemię, weź książkę i poczytaj, zamiast tylko siedzieć na necie i bzdury pisać.
