radzę smażyc na maśle klarowanym nie na oleju i na gorącym tłuszczu a nie jak na filmie...Kto jak lubi ale ja osobiście nie dodaję cebuli ani majeranku..lubie naturalny smak ryby ... ale to moje zdanie
No jakbys mial 5 kilo plotek i sam bys musial je oczyscic to bys sie tak z tymi rybami nie bawil.Przepis tragedia.Oczyszczona i umyta rybe wsadz do miski posol i wymieszaj.Odczekaj pare minut by sol przeszla do kazdej rybki jeszcze raz wymieszaj bez zbednych przypraw.Wystarczy maka ,patelnia talerz i jesc,a nie zabijasz naturalny smak ryby.
Uwielbiam ryby, także płotki, może się ze mną nie zgodzicie ale faszerując ryby cebulą, majerankiem to profanacja. Cały proces jest ok- widać że smaży ryby już nie pierwszy raz ale ryba ma cudowny smak, jest sama w sobie pyszna i cudowna. Wystarczy soli panierka. To tak, gdybym podawał przepyszny schab pieczony czy jakąkolwiek wyborną wędlinę na kanapce i zasmarowałbym ją musztardą. Pozdrawiam
Rybki wyglądają jak te które smażyłam dzisiaj. Nie smażą się tylko gotują na oleju (nie smażę ryb na oliwie), nie są rumiane nie wiem dlaczego, nawet gdy dłużej je trzymam na patelni to nie podsmażają się tylko zostaje sucha niezrumieniona skorupa. Niesmaczna - to mało powiedziane. Jak jem to czują na zębach takie dziwne uczucie jak przy jedzeniu parszywej wędliny. Nie wiem ile konserwantów było w tej rybie. Ryba kupiona jako świeża w gospodarstwie rybackim w Giżycku. Syf. Nigdy więcej. A tak uwielbiam świeże jeziorne ryki. Bez cebulki i majeranku, bez konserwantów. Po prostu świeże, rumiane rybki.
A ja lubię właśnie takie proste ryby. Wg mnie karasie są jeszcze lepsze. Leszcz, o okoniach nie wspomnę po najpyszniejsze. a tą cebulą się oklada ryby muliste, żeby pozbyć się smaku mułu. Płotkom to niepotrzebne. ciekawy przepis.
koleżanko)) Mieszkam w Krainie Wielkich Jezior. Wielu tu łoPozdrawiam .wi, ale też za nieduże pieniądze mozna kupić dobre ryby prosto z rybaczówek, czy hodowli.Ja szczerze mówiąc najbardziej lubię leszcza, sielawę. Leszcz ościsty, ale smak-rewelacja.
Już zgłupiałem, bo tysiące oszołomów nowo-wędkarzy, mówi żeby ryby wypuszczać, taki catch & release. A Pan kupił lub sam ubił tyle ryby??? SMACZNEGO :)
Płoć ma ości mnóstwo, można ponacinać ale to tak na prawdę nie wiele daje. Ale klimat , smażenia( złowionej przez siebie rybki ) a potem bawienia się z wygrzebywaniem malutkich kawałków mięsa ( a i tak ci się osteczka trafi) jest fajny. Pmijam skrobanie i patroszenie - ten klimat nie jest fajny.
proponuję w tytule nie GTV(bo to nie wiadomo o co codzi)wpisz,Maleńka GTI!!!! lajków mnóstwo. po 50 latach jak uzbirasz ich milion to podziałkój się ze mną. W końcu z tym GTI to był mój pomysł,nie????odezwę śię w 2046 po swoją działkę.