To co mówisz wynika wszystko z niedojrzałości emocjonalnej. Wszystko mija z wiekiem. I brak rozmowy z mamą i tatą bo zapracowani często i myślą że dziecku wystarczy dać na kasę i będzie ok. Z dziećmi trzeba rozmawiać. Poczucie wartości budują napierw rodzice. A te toxic ludzie to niestety wychowanie rodziców lub jego brak. Wyłącz telefon włącz myślenie dla każdej młodej osoby.
Zacznijmy od krytyki, później będzie chwalenie: Weszłam w ten film, bo zostałam skuszona przez "girl, Ty jesteś nagrodą", co uznałam za całkiem zabawną miniaturkę. Uznawanie siebie za nagrodę, jest trochę stawianiem siebie wyżej od innych, co jest toksycznym zachowaniem, a sama radzisz odcinanie się od ludzi, którzy przejawiają różne toksyczne zachowania. Imo wiele fragmentów w tym filmie jest do wyjebania. Większość z "bare minimum" to trochę głupie gadanie. Każdy ma inne priorytety i język miłości. To, że ktoś nas przytulił jest małą rzeczą, ale tu niekoniecznie chodzi o sam fakt, że to przytulas, a o uczucie bliskości i więź, która się buduje przy tym. Jeśli ktoś się cieszy z tego, że osoba, która jej się podoba, odpisuje jej, to jest to raczej wczesna faza znajomości, bo na późniejszych to już się uznaje za taką podstawę. Cieszenie się z małych rzeczy takich jak przytulas czy pocałunek jest w związku ważne, dla niektórych nawet ważniejsze niż wyjście na jakąkolwiek randkę. Zauważyłam w tym filmie też sporo generalizacji. Niektóre zachowania, które mogą mieć różne przyczyny, przedstawiałaś jako jednoznacznie toksyczne. To, że ktoś nie przyjdzie na spotkanie lub nam nie odpisze, może mieć bardzo wiele przyczyn i zanim się kogoś wyrzuci ze swojego życia, to powinniśmy porozmawiać z tą osobą i przedstawić jej nasz punkt widzenia. Jeśli to wyśmieje lub oleje, to faktycznie nie jest osobą, na którą powinniśmy marnować czas, ale wciąż zabrakło mi jakiejkolwiek wzmianki o szczerej rozmowie w niektórych sytuacjach (np przy tym wystawianiu ludzi, bo to może mieć serio wiele przyczyn), bo wiele rzeczy możemy źle zrozumieć, przeinaczyć, żeby wyszło tak, a nie inaczej, bo często padamy ofiarą efektu potwierdzenia i gdy coś już sobie założymy, to czasem po prostu szukamy na to dowodów, a nie chcemy wiedzieć jak było. Mówiłaś też, że kobiety, które są w zajebistych związkach, gdzie są dobrze traktowane, mają też spore wymagania. Noo nie zawsze. Ja akurat jestem tym szczęśliwcem, który jest już od dwóch lat w związku, w którym czuję się zajebiście, a gdy wchodziłam w ten związek byłam bardzo zakompleksionym i niepewnym siebie człowiekiem. Nie miałam dosłownie żadnych wymagań oprócz tego, żeby mój partner poświęcał mi czas i żeby mnie wspierał, gdy będę tego potrzebować. Okazał się naprawdę świetnym mężczyzną. Ja jestem tylko jednym z wielu przykładów. Poza tym jako definicję fajnego związku podałaś w sumie to, że kobieta jest zabierana w drogie miejsca i dostaje drogie prezenty. Moim zdaniem jest to całkiem płytkie podejście. A z tego, co mi się podobało, bo przecież nie może być o samych negatywach, bardzo fajnie, że mówiłaś o stawianiu granic i znaniu własnej wartości. Jest to bardzo ważne i potrzebne. Tak samo jak asertywność, której temat również poruszyłaś. Na pewno takie rzeczy pomagają w budowaniu zdrowych relacji i mogą pomóc osobom, które mierzą się z toksycznymi relacjami, jednak gdzieś tam za słabo to wybrzmiało przy innych rzeczach. Jeśli mam być szczera, to sam zamysł materiału jest bardzo na plus. Wydaje mi się, że wszystkie te rzeczy, które wcześniej skrytykowałam, nie były celowe. Jak już słodzę, to wspomnę, że przyjemnie się słucha Twojego głosu i składasz zdania w bardzo rel sposób. Ogólnie bardzo... można to określić naturalnie wypadasz przed kamerą i mam wrażenie, że masz sporo do przekazania :3