patronite.pl/motoambulans discord.gg/NCwDDvG Jestem ratownikiem medycznym z pasją od wielu lat (oczywiście wcześnie nie było ratowników medycznych tylko sanitariusze) Wykonuję swój zawód tak jak bym miał nieść pomoc swojej rodzinie. Oczywiście, gdy ktoś mnie chce bić podczas udzielania mu pomocy, nie pozwalam na to. Prywatnie uruchomiłem projekt W4minuty i można o tym poczytać na PATRONITE. Pozdrawiam serdecznie, Borkoś
W momencie gdy pada stwierdzenie że idziecie juz 16km za plecami widać nadal wasz samochód :D. Kanał, filmy super, naprawdę fajnie wszystko przedstawione, w zupełności zaspokaja moja ciekawość. Pozdrawiam
+Paramedics With Passion Ja co tydzień weekenduję po lasach i puszczach. Dzieciństwo spędziłam w lesie. Więc miejskie klimaty opuszczam w każdej wolnej chwili. Bardziej by mi się przydał miejski survival :-)
Hej, jest takie miejsce na ziemi, które wymaga miejskiego surwiwalu... to stara Praga w Wawie. Wiedzą to ci, którzy wchodzą w najgłębsze zakamarki patologicznych kamienic. Każdego dnia poruszamy się miedzy otrzymaniem kosy pod żebro a uwieszeniem pitbula u naszej szyi. Tu ciągle trwa wojna!!!!!!! WTF baby? to ciągłe oblężenie mnie rozpierdala... albo MY albo oni
hm ponieważ nie mogę się doczekać kolejnych odcinków walking dead to zacząłem sobie ogladać różne filmiki na tubce te dotyczące przetrwania i takie tam mam uwagi: ( całkowicie bez hejtu, fajnie jest patrzeć na gosci z pasją, ja akurat jestem ze swiata off-road - więc mam łatwiej, bo nie muszę zaiwaniać na piechotę ;) ) " właściciel firmy Survival Tech wprowadził nas w tajniki przeżycia w skrajnie trudnych warunkach." po pierwsze nie ma nigdzie skrajnie trudnych warunków ( zero tsunami, powodzi, trzęsienia ziemi ) po drugie i najważniejsze: każdy jest swietnie przygotowany buty, ubranie, bielizna termoaktywna,, noże, krzesiwa, kompasy, namioty spiwory, zestawy żarcia itd. itp czego dusza zapragnie tak więc nie są to tajniki przetrwania , raczej trening korzystania ze sprzętu na koniec prosba proszę się ubrać w garnitur, koszule , krawat, mieć ze sobą klucze, komórke, portfel, aktówkę z dokumentami firmowymi, i tak wyposażonym spędzić tydzień w lesie albo tak: przyjmijmy scenariusz: jestem na delegacji w obcym miescie, jako hardmadafaka surviwalowiec mam plecak ucieczkowy, ale niestety, następuje trzęsienie ziemi, a mój landrover z plecakiem w srodku zostaje sprasowany przez zawalony budynek, tak więc zostaję z tym co miałem na konferencji i teraz: wiem , ze mój przyjaciel ma samowystarczalną chatkę w górach, więc najlepiej będzie jak po tym kataklizmie udam się do niego, problem w tym , ze jest ona oddalona ode mnie 100 km Panowie, podejmiecie się takiej przygody ? :)
fajna sprawa ale zabrakło naprawdę twardego surwiwalu typu rozpalanie ognia bez zapalniczki i krzesiwa dania sobie rady bez wygód i sprzętu , znajomość roślin ? , budowa obozu z tego co masz pod ręką ? ..omawianie sprzętu po co to podejrzewam że każdy z z uczestników tego kursu wiedział co to sznurek nóż itd i jak się tego używa , nie chce tu nikogo dołować ani ośmieszać bo sam lepiej może bym tego nie zorganizował ale jak bym zapłacił za taki kurs 300 500 zł to bym się wkurzył chyba że był darmo to ok sorka , kurs na poziomie 3 klasy szkoły podstawowej , to jest tylko moje zdanie jeżeli kogoś oburzyłem lub wkurzyłem to z góry przepraszam .............
Hej Len Ny :-) to prawda... już kilka osób tak stwierdziło, że gadam jak Pan Makłowicz. Co ja zrobię, że Pan Makłowicz był pierwszy. Wolał bym, by o Panu Makłowiczu mówili: Ty On mówi jak Borkowski ;-) Tak na marginesie, jak się mnie słucha, tylko szczerze. Ratownik z pasją, Marcin
obejrzałem wszystkie trzy odcinki niema tragedii jeżeli chodzi o wiedze survivalu co później się dowiedziałem jest to kurs dla początkujących to zwracam szacunek ............
Film mi się spodobał - do momentu w którym nie staliście się chodzącą reklamą pewnej firmy. Jeśli chciałbym pooglądać reklamy - włączyłbym polsat albo tvn. Panowie - nie pokazujcie marek ciuchów.
+Grandmaster Gsm nawet nie zdajecie sobie sprawy jak dużym źródłem satysfakcji jest szkolenie harcerzy... Oby 10% wiedzy, którą posiadają harcerze, mam na myśli techniki przetrwania, a byśmy byli naprawdę przygotowani. Na marginesie, kurs ten należał do lepszych, w których uczestniczyliśmy.
Widziałem kiedys takiego idiotę specjalistę od survivalu , wyciął pół młodnika gdzieś w puszczy kampinoskiej , zeby zrobic sobie szałas na jedną noc. Potem zjadł biedna żabę choć polskich marketach 30 % mięsa sie marnuje