Niedawno na to trafiłam...trochę lat upłynęło,ale mam nadzieję,że ten facet jest nadal taki debeściak..ubawił mnie na maxa...co za fantazja,zero tremy i trudno mu odmówić talentu ...bravo WOJTKU*******************♫
Wojtek Pilwiński nie był wtedy muzycznym nowicjuszem. Po wylosowaniu zespołu Happy End wiedział, że gdyby zaśpiewał ich utwór "normalnie", czytając tekst z ekranu, czyli tak jak to jest przewidziane, to nie miałby większych szans na wygraną. Postanowił więc powydurniać się i zapaść wszystkim w pamięć. W takiej konwencji wybaczono mu nawet problemy z właściwą tonacją, bo przykrył to szalonym, improwizowanym tekstem i luzacką choreografią. No i dobrze! Wiedział, że tego programu normalnie by nie wygrał, a tak zrobił show, które bawi do łez. To było zaskakujące i bardzo szczere.
Jezu, Wy chyba nie widzieliście gościa, który występował po nim :D A co do tego gościa to świetny jest :3 Mało kto by sobie poradził w takiej sytuacji ^^
Jak ja dawno tego nie oglądałem 🤣😂🤣 Pamiętam za nastolatka ten odcinek 🤣😂 ......a to już chyba około 15 lat już minęło PS: Pamiętam doskonale nowy tekst Wojtka 😂🤣
Niestety nie, jakaś Aga Zawidzka z Bydgoszcza, która występowała też w kilku innych odcinkach programu (m.in. z Papa D i T. Love, który też wygrała)... 🤓