SZOK! Klienci KŁAMIĄ. Klienci nas IRYTUJĄ. Mowa nienawiści? 

Kiedyś klient przyniósł do mnie laptopa, bo bardzo się grzał, kaloryfer był tak zawalony, że nie miał którędy wyrzucić gorącego powietrza. Diagnoza: czyszczenie układu chłodzenia i wymiana past termicznych - koszt 100zł. Klient stwierdził, że taniej kupi sobie podkładkę chłodzącą i będzie dobrze. Po 2 miesiącach przyszedł ponownie, bo laptop nie chce się włączyć, tylko miga kontrolka, diagnoza - przegrzany układ graficzny, koszt naprawy 350zł. W tym momencie klient zrobił interes życia, ale chytry 2 razy traci.

Hasła do systemów, temat rzeka. Jedną sytuację pamiętam bardzo dobrze. Przychodzi klient i chce oddać laptopa do naprawy. Pytamy się czy ma hasło. Odpowiada że ma. Pytamy się czy mógłby podać. A on na to: NIE POWIEM. Pytamy się jeszcze raz, że może być potrzebne aby zdiagnozować szybciej laptopa. A on znowu: NIE POWIEM. W końcu klient powiedział, że hasło brzmi: NIE POWIEM ;D HEHEHEH

Ile ? Aż 100 zł za minutę roboty ? Serio bawi mnie takie podejście , przychodząc do fachowca on wykonuje usługę na podstawie swojej wiedzy a nie narzędzi , i to od wiedzy zależy czas naprawy , a to ze w innym serwisie powiedzieli 50 zł to znaczy ze uciekają się do najgorszych zagrywek marketingowych , usługa będzie trwała długo ale cena niska byle by tylko klienta skusić , a prawda jest taka ze jak ktoś wie co robi to ceni sobie swoją prace i czas , nie ważne w jakim zawodzie

Ile razy to słyszałem - kontakt z cieczą? Nie, nigdy w życiu. Z drugiej strony jednak zauważyłem, że często właściciel nie został poinformowany o zalaniu przez kolegę, dziewczynę, dziecko itd.

Prawie 5 lat pracy w serwisie komputerowym i wszystkie takie sytuacje wystąpiły. Jeszcze ja miałem parę razy do czynienia z sytuacją, że klient próbował nam wmówić, że myśmy mu laptopa porysowali mimo, że przy odbiorze sprzętu od klienta robiliśmy zdjęcie tej rysy przy kliencie.

Jeżeli biorę do naprawy od kogoś nawet prostą usterkę, lubię zapytać jaki objaw lub jak to się zadziało w momencie awarii. Pomaga mi to w naprawie. Popieram prawdę i podejście Pana do problemu.

Woda to rzadko kto zalewa, przeważnie jest to herbata, kawa albo piwo. 😀

Racja , kurwa racja , ile ja się na dochodziłem co się stało ? to moje . Ale w ten sposób stałem się serwisantem do trudnych wymian komponentów . Najlepiej to pokazywał SMART dysków w laptopach jak klient mówił ,on stał na stoliku cały czas i nagle padł , a nie pomyślał że SMART zarejestrował przegrzanie i 51 razy pierdolnięcie lapkiem aż się wysypały bad sektory .Nie powiedział że na stoliku był kocyk by dziecko się w pałę nie uderzyła i całkowicie przykrył wyloty powietrza . MASAKRA co ludzie są w stanie zrobić nie świadomie :)

Pierwsza zasada mechanika samochodowego w podejściu do opowieści z mchu i paproci brzmi:"klient zawsze kłamie" Po takim nastawieniu należy przeprowadzać wywiad najlepiej bezpośrednio z klientem, jest to zawsze bardziej skuteczne niż suche punkty na zleceniu.

Oszukiwanie serwisanta który będzie otwierał Twojego laptopa i zobaczy go dokładnie pod mikroskopem ma tyle sensu co oszukiwanie chirurga który będzie kroił Ci żołądek jak zapyta co jadłeś na śniadanie

"-chciałbym tylko postawić system" komputer na stole, podłączam zasilanie - trup nie odpala. Ściągam obudowę, radiatora brak, ściągam procka, nogi socketu połamane, widać że ktoś tu już był. Dzwonię do klienta "już gotowe?"... Ehhh

Wszystko się zgadza Powiedzieć otwarcie i nie komplikować sprawy co do sposobu uszkodzenia

Najgorsi klienci to tacy którzy przynoszą sprzęt i twierdzą że go tylko otworzyli zeby zobaczyć gdzie jest jakiś magiczny bezpiecznik który załatwi sprawę. Najczęściej to zgroza ! wyłamane zaczepy , brak lub połamane elementy . " Śrubki ? jakie śrubki ? panie, no coś tam było ale niepotrzebne, szwagier powiedział jak rozkręcał na dywanie. No cóż podobna branża , podobne problemy .

Zgadza się... Dla czego tak drogo? Dzierżawa, prąd, woda, gaz i inne media, wypłaty, zus, podatki, materiał he he dla czego tak drogo... ;-) Aczkolwiek czasem faktycznie są przegięcia ze strony serwisu w opłatach... Sam ostatnio zapłaciłem za usługę w cenie jak za zboże i może stąd wynika ta nasza nie ufność i podejrzliwość bo kiedyś, ktoś, coś, był obsłużony w złodziejskim serwisie - nie mam tu na myśli konkretnej dziedziny tylko tak ogólnie... Co do kłamstewek no cóż taka prawda ;-)

Dodał bym jeszcze opcje taką: Urządzenie naprawione zapraszam po odbiór. - Dobrze, Panie jutro przyjdę. Realnie klient przychodzi po 3-5 dniach. Są też tacy, którzy chcieli by naprawić na wczoraj. -Panie, wie Pan że to fizycznie niemożliwe :)))

Myślę że temat kłamczuszkowania serwisantów odnośnie zalania sprzętu wziął się z treści warunków gwarancji :) Zalanego sprzętu nie obejmuje gwarancja producenta...

Aż nie wierze, że to ty wydumałeś odcinek o podkładkach chłodzących... Po za tamtym odcinkiem wielka łapka w góre. Pozdrawiam.

Zachowanie człowieka jest uniwersalne , i podobne zachowania spotykam też w swojej zupełnie innej branży ( Moto ) umniejszanie zawinienia - przerzucanie winy na kogoś kto przez chwilę korzystał z Auta i wiele innych podobnych jak odbicie w lustrze sytuacji .

Przeciez to oczywiste, ze za zalanie odpowiada klient, a za usterke gwarant. Po gwarancji istotnie nie ma sensu wymyslac historyjek wyssanych z palca.

Moj pies sam otwiera drzwi ktore posiadają okrągła klamke i by je otworzyc to trzeba ciągnąc je do siebie. Jesli zamkne drzwi od srodka i zostawie w nich klucz to je otworzy tym kluczem i wyjdzie na dwór.

z tym wejściem na serwis zaplecze, nie pomyślałeś ze może zwykła ciekawość zobaczenia nap jak sie lutuje BGA itp.ja Ciebie oglądam interesuje sie takimi sprawami nie naprawiam nic ale może chciałbym zobaczyć na własne oczy jak to się robi.

Dlaczego klienci kłamią??? Odpowiem ci na to pytanie: Bo wstyd im się przyznać się że są takimi debilami i psują sprzęt jakby byli dziećmi 5 letnimi.

jestem ciekawy jaką wybrać stację dokującą i zasilacz do niej pod laptopa hp 6460b widziałem w Amso.pl

Ja mam ponad dziesięć. Żona pracuje w hotelu i ludzie ciągle je zostawiają. Te do ISyfu to rozdaje. Hehehe mam cię. A tak na serio to super kanał. Pozdro i powodzenia.

Mega koszulka!Gdzie taką można kupić?

To może lepiej nie pytać klienta o nic, samemu diagnozować i już. Ludzie myślą że jak laptop zalany to już nie do naprawy, bo nie oglądali tutoriali na YT. O wycenę naprawy mogą zapytać od razu ,a nie potem zdziwienie podczas odbioru sprzętu

jestem ciekawy czy warto kupić stację dokują do laptopa HP 6460b koszty nie są duże po przystępnej cenie ?

źle godosz. to nie woda, to wilgoć. A ta może wziąć się z napojów , opadów , potu , OMG ciężko wymieniać :(

nie mogę narzekać na serwis zrobili dobrą robotę , przychodzi pora kiedy trzeba rozważyć naprawiać czy oddać utylizacji laptopa ze względu na koszty ? czasem się okaże że można laptopa używanego trochę lepszego miałem marketową toshiba c 660 satelite i3 mi 3 giga ramu pracował 7 lat bardzo długo żadnych problemów dysk twardy zdechł a teraz mam HP 6460b i 5 i 8 ramu jest trochę solidniejsze wykonanie ?

W Skodzie w ASO można wejść na serwis, nie robią problemów, można rozmawiać z mechanikiem. W Peugeocie nie pozwalają. 😀

Bardzo fajny kanał, ale te clickbait'owe tytuły kilku filmów... Normalnie jak nagłówek artykułu na wp.pl

za 100 zł to tylko odkurzanie laptopa?

Mam 1 ładowarek i 5 kabli. Rly?

Mam okolo z 15 ladowarek do laptopow 😂 bumm tss 😝

Pomimo że popieram twoje filmy, to tym razem nie do końca się zgodzę. Hasła. Oddając laptopa do naprawy, powierzam wszystko co mam najcenniejszego, bo swoje myśli, upodobania, zainteresowania. To więcej niż na spowiedzi. Nie widzę powodu, aby obcej osobie zaufać. Dlatego też chciałbym widzieć, czy serwisant zajmuje się tym czym ma, czy zaczyna go interesować moje życie i zaczyna się zbieranie tzw. haków. Co prawda nie jestem serwisantem, ale zdarzyło mi się, że ludziska przynieśli mi komputer bo coś tam. Siłą rzeczy zoczyłem czyjeś zdjęcia, których właściciel z pewnością by sobie tego nie życzył. Jeśli ja mam zaufać serwisantowi, to również oczekuję tego samego od niego. Pokaż, jakie tajemne czary odprawiasz przy moim sprzęcie. Czyli, czy interesuje cie tylko naprawa, czy to co mam na dysku. Oddałem kiedyś laptopa do naprawy. Reklama zachęcająca to: przegląd gratis. Po znacznie dłuższym czasie niż zadeklarowany laptopa odebrałem z wyłamanym dystansem pod śrubę. Oczywiście nie naprawiony. Odpowiedz serwisanta: podmuchaliśmy gorącym powietrzem po mostku, ale to nie pomogło. Trzeba by go zamówić ale bardzo wysokie koszty. Koszt takiego mostka to około 20 zł, którego zamówiłem u chińczyków i obecnie mam go i leży w szufladzie. Natomiast zaproponowali mi odkupienie. Laptop był bardzo uszanowany i wyglądał jak nówka, bez rys i śladów użytkowania. Nie zgodziłem się, więc nie wiem jaka kwota wchodziła by w rachubę. To takie przykre doświadczenie. Najciekawsze jest to, że przede mną gdy oddawałem laptopa, jeden gościu odbierał swojego i też bez pozytywnych rezultatów. Również jakiejś zaślepki brakowało. Serwisant twierdził, że nie było. Pomyślałem tylko, "co za upierdliwy klient". Czy w związku z tym mam dalej ślepo ufać? Czy Ty zaufał byś? Jeśli oddasz samochód do naprawy ślepo wierzysz że zrobili wszystko tak jak trzeba. Jest to co prawda inne podwórko, jednak na ten temat również mógłbym przytoczyć niechlubne przykłady.

hihihi ok

Niestety takie proste przemówienia niczego nie zmienią. Może znacie piosenkę "wszyscy zgadzamy się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest" 🙌 Po za tym klienci też mają swoje przykre doświadczenia z serwisami 🙌 Dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest być przykładem uczciwości i serdeczności. To wszystko. Natomiast takie gadanie to puste gadanie. To tak jakby już setny raz dokonywać naprawy sposobem który jest nieefektywny. Pozdrawiam.

klijent twoj pan

Co do hasła to sorry - wynocha. Mam na laptopie wszystkie swoje dane, maile, zdjęcia, wiadomości. itd. Do niczego to nie jest serwisowi potrzebne.