Na samym początku filmu mogę swierdzić że jestem tego samego zdania, naprawdę nie rozumiem ludzi którzy w ogóle nie dzielą się wiedzą albo robią to nie chętnie.Dla mnie osobiście to jest przyjemność wiedząc że ktoś się ode mnie czegoś się nauczy oczywiście nie wypowiadając się na tematy o których nic nie wiem ale z dziedziny mechaniki samochodowej nauczę tyle ile mogę i pokaże co i jak.
Szpachle natryskową stosuje na duże elementy typu maski osłony w maszynach budowlanych gdzie elementy mają bardzo dużo rys ubytków itp żeby nie szpachlować 2-3 dni jednego elementu
Ja uważam ja za zbędny produkt w refiniszu, lepiej kupić porządny podkład i po problemie, a jak siada to problemu szukać gdzie indziej(w obróbce, braku izolatora mm po szpachlowaniu, szlifowaniu.
W refiniszu może zbędny. Pod warunkiem że nie ma Wielkiej rzeźby. Zwykły Podkłada nie należy do zalewania nierówności czy ew rys. A czasem się taka zdarzy na szpachli. Więc lepiej jak jest dana szpachla natryskowa niż podkład. A samo podkładowanie po dotartej szprycy to czysta formalność i podłoże równo "chłonie" i nie ma map. Wiadomo ze przy refiniszu ma być przerób szybko a to dodatkowe roboczogodziny. Jednak przy klasykach jak jest szpachlowany uważam to za obowiązkowy etap pracy
@@DamianBeta nie do końca się zgodzę bo rys czy niedoskonałości w obróbce to się nie zalewa czy to szprycą czy podkładem, jeżeli musimy coś wyrównać to ja wolę zrobić to na dwa podkłady niż dawać szpachle natryskowa, jak dla mnie ma więcej wad niż korzyści. Nie twierdzę, że źle ktoś robi tylko mam inne spojrzenie na to. Pozdrawiam
Każdy robi po swojemu. Weź pod uwagę że szpachla natryskowa ma skurcz taki jak zwykła czyli ok 3% . A podkład zależy od jakości 5 razy większy . Może fajnie wygląda na chwilę a później wszystko pływa i faluje. Nierównosci wycięte na podkładzie i tak siądą i będzie kupa. Wiem to stara szkoła. Jednak szpryca szybciej dosycha i można jej dać grubiej. A podkład w wersji wypełniającej musisz grzać by go obrabiac po np 2-3h
@@DamianBeta idealna sytuacja by była gdy szpachli używało się symbolicznie tak jak być powinno a nie odbudowywało całych aut jak to w większości ma miejsce. Ale wiadomo koszta blacharki były by olbrzymie dlatego lakier jest trochę droższy niż defacto powinien bo nadrabia się braki blacharskie
mistrzu a jaki epoksyd poleciłbyś na reperaturki? potem pod ewentualną szpachlę na nie, może coś z tej lini bo jestem ciekaw? dotychczas pracowałem na novolu 360 i n-lini ale myślę nad czymś innym pozdro
Ja używam primapox disolac, żadnych problemów nie mam ale robie klasyki a ten towar trochę schnie wiec na szybkie roboty średnio może być,chyba ze się rozcieńczy
Da radę tą szpachlą wyciągnąć wzmociania na masce? Bo zwykłej szpachli idzie dość sporo a i tak ciężko to wyciągnąć a wiadomo jacy są klienci :) jestem jeszcze ciekaw "siadania" takiej szpachli. Podzielisz się swoją opinią?
@@lakiernikwyklety a jak myślisz da radę tym walczyć ze wzmocnieniami na maskach? Nie chodzi mi o Toyoty bo wiadomo jaka tam jest blacha ale jakieś volvo czy cos
Dobrze się obrabia a przedewszystkim się nie leje jak woda. Można go normalnie położyć bez strachu ze wyjdziesz na fajka,wrócisz a tam firana na pół auta… no i to ze masz 7 dni na polozenie następnego towaru bez matowania
@@TheBening85 a spróbuj u Radka z colormaster jak nie ma to zamówi i wyślę.. wolka kozodawska herbacianej róży 5. Wygooglujesz. Numer tam taz jest albo dane są w filmiku o wizycie mieszalni
