Dzięki za ten film, konkretnie i przystępnie. Pozwolę sobie spytać dla usystematyzowania wiedzy: sztobry preparuję jesienią z całych roślin. Przechowuję w piasku na czas zimy. Na wiosnę skracam cięcie, kaleczę od dołu, "panieruję" w ukorzeniaczu, górę zanurzam w parafinie i wsadzam do ziemi. Czy w tym roku, w którym wsadziłem sztobry do ukorzeniania jest szansa na normalny wzrost tej rośliny czy ten rok jest na ukorzenienie, a w grunt docelowy mogę wsadzić np. jesienią? Co się stanie, gdy sztobry będą cieńsze niż te na filmie? Czy to potencjalnie osłabi całą roślinę bo będzie miała za cienką podstawę?
mam pytanie odnośnie sadzonek winorośli/miałem goło korzenne /musiałem je wykopać bo za mokro miały i wsadziłem je do doniczki na zimę i umieściłem w piwnicy i co się stało wystartowały wcześniej i wyrosły z nich długie wiotke gałązki czyli dzikusy co mam zrobić żeby był z tego wartościowy winogron,
Super filmik. Jak z podlewaniem w takim pojemniku, rozumiem ze najpierw namaczasz perlit potem przekładasz go do kasty i.. podlewasz jeszcze w trakcie tych paru tygodni ? Pozdrawiam.
Witam. Mam pytanie: kupiłem ukorzeniacz w formie sypkiej, który należy wymieszać z podłożem do sadzonek w odpowiednich proporcjach. Czy raczej takie w formie płynnej (rozpuszczalnej) są skuteczniejsze ? To podłoże na filmie jaki ma skład ?
Ukorzeniacz, którego użyłem w filmie również można stosować jako mieszankę z podłożem, natomiast wg mnie mocniej i dokładniej zadziała stosując go bezpośrednio jako "panierkę" bezpośrednio na skaleczone dolne części sztobrów. Co do porównania z płynnymi ukorzeniaczami nie miałem do tej pory okazji ich testować, dlatego nie chcę się wypowiadać. Podłoże w mojej ukorzeniarce to mieszkanka perlitu z piaskiem.
To i ja zapytam o to samo ;) - w czym robisz kąpiel grzybobójczą? I wielkie dzięki za filmy - naprawdę fajne i pouczające. Mam książkę p. Romana Myśliwca ale dopiero po obejrzeniu twoich filmów wszystko mi się jakoś ułożyło :)
Jestem na razie w fazie testowania i zdobywania doświadczeń w tym temacie. Aczkolwiek gdzieś się doszukałem opinii, że w pierwszym tygodniu powinna to być temperatura ok 30 stopni, natomiast w kolejnych tygodniach wystarczy w okolicach 25 stopni. I tak też zamierzam w tym roku postąpić- zobaczę jaki to przyniesie efekt. Pozdrawiam
Jest prostsza metoda. Ale mikro wydajna. Prowadzisz guyota plus jedna łoza na rozmanżanie. Tą trzecią łozę na zimę zakopujesz w kopczyku i wystawiasz jeden lub dwa pąki. Na wiosnę z tych pąków wyrosną nowe łożyska które można odciąć od matki i przenieść całą roślinę w inne miejsce.
@@ananakofana7808 jeśli dobrze rozumiem to można by łatwo zrobić w ten sposób "kolejny rząd" zakopując łozę z już posiadanego rzędu w odpowiedniej odległości i już nie przesadzać