Obudowa jest torketowana - natrysk ciśnieniowy szybko snący. Dodatkowo polecam sobie wsiąść czujnik siarkowodoru, bo przy takim smrodzie nos może zawieść z wyczuciem tego gazu. Dodatkowo woziłbym tlenku węgla - czadu do 26 ppm chwilowo do 126 oraz metanomierz jeśli stosujecie zabawki elektryczne przy od 4,5 do 15 procent możecie mieć bum, a na tlenomierzu możecie tego nie zauważyć bo 5% metanu wypiera 1 procent tlenu.
Bardzo cenne informacje. Dziękuje. My dysponujemy tylko tlenomierzem, wiem że to minimalne zabezpieczenie.Wszystkie te czujniki to cholerny wydatek, sam tlenomierz który kupiłem to koszt 700zł.
Jak tam wchodziłem jakieś 28 lat temu od strony Świebodzic zaraz na początku był wagonik a tory biegły przez całą długość wyjście w Wałbrzychu tezcbylo po metalowej drabince widać wszystko wycięli zlomiarze
Chłopy w takich warunkach to lepiej mieć dobrego ppema :).wiem coś o tym pracuje na co dzień z siarą a i dobra maska bo aparat ucieczkowy na taką ekspedycje to za mało ale zawsze się przyda powodzenia.
wejscie do tej sztolni znajduje sie pod starym zamkiem ksiaz na dole troche w kierunku podzamcza szczawiwnka kilka metrow od rzeki pelcznica ? w ktorym miejscu walbrzycha jest to wejscie?
To jest powszechnie znana legenda. Mnie zastanawia inna rzecz. Dlaczego tunelu prowadzącego do zamku Książ nie szuka się od strony zamku? Nie lepiej przebić się z tamtych tuneli dalej?
Oni w tym zamku szukają tak żeby niczego nie znaleźć albo jeszcze 200 lat prace badawcze o niczym pisać. Przez 70 lat od wojny to powinno być zbadane od dołu do góry i od góry do dołu 4 razy. Chyba ze z jakiegoś powodu wiedzą czego nie szukają i znaleźć nie chcą.
Nie to nie jest żadne odkrycie,sztolnia jest co jakiś czas sprawdzana przez pracowników kanalizacji z Wałbrzycha.Kiedyś warunki w sztolni były znacznie lepsze,jednak po ostatniej wizycie pracowników kanalizacji,zamurowano całkowicie wylot sztolni od strony Świebodzic i ustał ruch powietrza i jest tutaj na chwilę obecną dosyć toksycznie :-)