@@kwiatonatorforever5269 dostał od Dumbledore'a, wtedy miał Czarną Różdżkę, ale nie miał Kamienia Wskrzeszenia, natomiast kiedy miał Kamień to nie miał już Peleryny
Nic czego bym nie wiedział... A tak z innego uniwersum - wiele lat wcześniej zastosowano te same techniki w Star Wars - była tam cała masa makiet i modeli statków kosmicznych, a postać Vadera grało aż 3 aktorów. Jeden był twarzą, drugi ciałem, a trzeci... Głosem tej postaci.
Dumbldore nie do końca był właścicielem trzech insygniów, on pelerynę tylko pożyczył, ale nie był jej właścicielem... A przynajmniej tak z filmu można wywnioskować..
Tak bardzo jak kocham Więźnia i jego motywy, tak za najmroczniejsze muszę uznać Insygnie. Jest to chyba najcięższe przeżycie, zarówno psychiczne jak i fizyczne, dla całej trójki protagonistów. Mamy tu przedstawione realia wojny, życie w ciągłym zagrożeniu, motywy szmalcowników, plany Voldka jeśli chodzi o czystość krwi czarodziejów wchodzą tu w życie. Straciliśmy wielu wspaniałych przyjaciół, byliśmy świadkami tego jak miejsce w którym bohaterowie praktycznie dorastali zostaje niszczone, a wszystko to przez chore ambicje jednego. niegdyś-człowieka, bo nie jestem pewien czy Voldzia można jeszcze człowiekiem nazwać. Sama pozycja rodziny Malfoyów jest dość przerażająca i tragiczna. Horkruksy mieszały bohaterom we łbach jeszcze wzmacniając ich popadanie w ciemność. Wisienką na torcie dla mnie jest scena, w której Bellatrix wyryła na ręce Hermiony napis szlama. Czułem się tak brudno patrząc na tę scenę i tę chwilę absolutnej rozpaczy, w której znajdowała się wtedy Hermiona. Z jakiegoś powodu kojarzyło mi się to z aktem gwałtu ale może mój umysł sam sobie to dopowiada. Z drugiej strony w tej scenie może i Belatrix próbowała wycisnąć z Hermiony informacje poprzez tortury, ale jednocześnie ciało Hermiony i jej psychika zostały zranione, wykorzystane dla czyjejś chorej satysfakcji. Dobra. Już wiem czemu mi to przypominało gwałt.