Kiedyś stojąc podczas mszy pod krzyżem poprosiłam Jezusa, by wreszcie zszedł z krzyża i ON mnie za to uściskał, przytulił oraz obiecał, że to zrobi, ale musimy skończyć z wiarą w 1Kor 1,17-18 itp mordercze bzdury.
Po raz pierwszy słyszę aby ktoś bał się Ducha Świętego. Zawsze bano się Boga Ojca. Dla przykładu śpiewano taką oto pieśń: "...lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy kto się do Matki uciecze...". Każdy może sobie poszukać co znaczy czasownik: "siec".
W dniu pięćdziesiątnicy Duch Święty zstąpił na ochrzczonych chrztem Janowym tak, jak po takim chrzcie zstąpił na Jezusa, i po to samo: DAŁ IM SWOJĄ MOC (Dz 1,8), ABY MOGLI CZYNIĆ NIĄ TO, CO NIĄ CZYNIŁ JEZUS. Chrzest wg Mt 28,19 łączy chrzest Janowy i zstąpienie Ducha Świętego. DLATEGO TAK OCHRZCZENI MOGĄ CZYNIĆ TO, O CZYM MOWA W Mk 16,15-18 jeśli wierzą Jezusowi.
Liderem jest dla każdego Duch Święty. Liderzy - ludzie uświadomili mi tylko wymianę Ewangelii głoszonej przez Jezusa na realizację Rz 4,13 wytycznymi w listach i w apokalipsie oraz pokazali, dlaczego Jezus kazał dbać o czystość serc i NEREK. Uświadomili i pokazali, ale nie wciągnęli do współpracy, bo mój "koń" słucha tylko mnie, a oszustów potrafi odrzucić wierzgnięciem - to też dar Ducha Świętego, tym razem dla konia.
Paweł zapomniał o darze posłuszeństwa zbawicielowi z 1Kor 5,4-5. Wg 2Kor 2,9 Paweł ten dar wypróbowywał, oczywiście żądając miłości, choć to też dar nie każdemu przez Ducha Świętego podarowany.
"Dar" władzy i "dar" niewoli wymyślił Noe (Rdz 9,25-27), "dar" śpiewania Duch Święty daje też ateistom, więc może "dar" wiary w ogóle jest zbędny dla tzw.mistycznego rzekomo ciała Chrystusa, a nie tylko dla obdarowanych łaską uzdrawiania (1Kor 12,9). A może ciałem Jezusa są wszyscy ludzie od stworzenia świata do końca świata?
Szkoda, że Jezus nic nie wiedział o istnieniu charyzmatów, bo by nie uczył o jedności - owocu wiary JEMU. A gdyby znał 1Kor 12,9 i 12,27-30, to by nie posyłał 11Apostołów do wszystkich narodów PO TO, by ludzi nauczyli tego, czego ON ich nauczył, tylko od razu skierowałby Piotra, Jakuba i Jana do ewangelizowania TYLKO obrzezanych (Ga 2,6-9), a pozostałych nigdzie, bo do zbawiania pogan wystarczy władca z 2Kor 13,10 i jego przeklenstwo (Ga 1,8-9).
Pytanie dlaczego niby jest obcowanie świętych a ja modliłam się o życie i zdrowie dla mojego czlonka rodziny za ich wstawienictwem a mój członek rodziny zmarł?
Bo taka była wola boża.Ja też się modliłem o uzdrowienie mojego taty i też odszedł ale dziękuję Bogu za to że był i odszedł tak spokojnie mimo ciężkiej choroby.Modle się za mojego tatę aby mógł osiągnąć niebo
Bo zmarli nie uzdrawiają. Czynią to żywi ochrzczeni wg Mt 28,19 i wierzący Jezusowi . Skuteczne wstawiennictwo jest zmarłym potrzebne do awansu na świętych. Ale niepotępieni zmarli, również w stanie czyśćca pomagają żywym i wypraszają u Boga coś dla nich. Doświadczyłam takiej pomocy od zmarłych z rodziny: dziadek zablokował mi dostęp do złego miejsca, mama wskazała sklep z tanimi produktami kiedy brakowało mi pieniędzy i raz odgoniła atakującego mnie ogromnego złego ducha. Babcia zablokowała mi wejście o zmroku na cmentarz - chciałam zanieść kwiatka na jej grób. Nie zawsze dostrzegam to, co dla mnie robią.
Urywkowi 1Kor 12 przeczy 1Sm 8, a "dar", czyli MOC uzdrawiania mają WSZYSCY OCHRZCZENI wg Mt 28,19, ale realizują to tylko WIERZĄCY JEZUSOWI, więc 1Kor 12,9 jest super-bzdurą.
"dar" mówienia językami z 1Kor 14 nie uzdalnia do mówienia obcymi językami zrozumiałymi dla obcokrajowców z Dz 2,1-18. Jest tylko ble-ble takie, jak wszystko w listach ich autora.
