Pierwszy raz usłyszałem oryginalne nagranie. Kocham tanga i stare przedwojenne utwory a " Mały biały domek" wielokrotnie śpiewałem na rodzinnych spotkaniach
Dzieeekuje! Te piosenki kojarzą się z moim ojcem i jego "chlebakowym" gramofonem elektrycznym z metalowymi iglami i tylko obrotami 78 rpm, na którym stało radio AGA. To był przełom lat 50/60. Byłem wtedy kilkuletnim dzieckiem. Ta muzyka i zapach plyt szelakowych pozostaly po nim w moim sercu, te ;piosenki piękne, nawet dla mnie, który wychowal się potem na Deep Purple i led Zeppelin.