Mój Boże ,! są to piosenki mojej młodości ,która jest 65-lat za mną ,dzisiaj mam ponad 80 i stale je tak odbieram ,i przezywam jak bym mial 19-lat ,wszystko się postarzało człowiek zrobil się nie dołężny ,ale serce ,i duch sie nie starzeją ,zawsze te same pragnienia i zawsze róża ,jest rożą , a piekno i miłośc ta sama tak jak od wiekow nie zmienia się pieśn słowika ,pozdrawiam dzieki za Portowe Światła żeby świecily Młodem ludzom .piotrk,k..
I pomyśleć, że takie piosenki leciały na mojej studniówce w 1968 roku. Jak można było nie zakochać się w najprzystojniejszym chłopaku? Mimo, że po 4 latach rozstaliśmy się to nadal pamiętam tamtą miłość. A portowe światła i Maria Elena budzą tęsknotę i żal za pierwszą miłością, młodością i tamtymi latami ...Ewa
Powiem Panu, będąc na codzień słuchaczem Heavy Metalu - to jest muzyka. Nie dość, że można jej słuchać, to jednocześnie pięknie tańczyć. Szkoda, że współcześnie się tak nie da,
Są to piosenki prawdziwie odzwierciedlające najwspanialsze uczucia. Melodia niezobowiązująca do nadzwyczajnego przeboju oparta na klasyce, a słowa niesamowicie trafne. Jest do bardzo dobre. HAMP
Tadeusz Miller ur. 1915 we Lwowie , we wrześniu 1946 nawiązał kontakt z Poznańską Fabryką Płyt Gramofonowych "Mewa" i rozpoczął nagrywanie płyt wydawanych pod szyldem "Melodie". Nagrał ok. 60 piosenek. Mieszkając na stałe w Szczecinie dojeżdżał na nagrania do Poznania. Często motocyklem. I właśnie tragiczny wypadek motocyklowy w lipcu 1947, w trakcie powrotu do domu, położył kres jego dobrze rozwijającej się karierze.
Wspaniała piosenka, często ją słyszałam, gdy byłam dzieckiem. Uwielbiam dawne piosenki, mają cudowny tekst, świetną melodię i fantastyczne wykonanie, że nie wspomnę o dykcji.
Podzielam pasję. W tych dawnych piosenkach jest dbałość o słowo i często bogata aranżacja. Nie mówiąc nic o ładunku emocjonalnym, który zupełnie inny niż dziś.
Byłam właśnie na prapremierze filmu Grzegorza Brauna Transformacja w kinie Rialto na zamkniętym seansie. Film dokumentalny pokazywał takie zdarzenia jak wyżej. I to były ich częste akcje. Nie trzeba było nawet mieć powodu by zabić. To dla wzbudzenia poczucia strachu u obywateli. Pozdrawiam