Bardzo ciekawy targ. Widać na nim ogromne bogactwo warzyw, owoców morza, słodyczy, ryb, odzieży i innych ciekawych rzeczy. W niektórych krajach poza Azją też są takie targi, o ile jest tam mniejszość etniczna pochodzenia azjatyckiego. Na targu w większości jest sprzedawana żywność i odzież, co widać na filmie. Tak że turyści i lokalni kupując te produkty wspierają tajską gospodarkę. Zwróciłeś uwagę na papugę kakadu żółtoczubą, która jakby pozowała do kamery. Przechodząc przez park, w krótkim ujęciu widzimy poinsecje (różne odmiany), które są o wiele większe niż te sprzedawane u nas w doniczkach. Pewnie w motylarni nie byliście, ale widzę że te obiekty można spotkać już w wielu krajach, także i u nas. Mam jeszcze dwa pytania: do czego porównałbyś zapach duriana i jak smakowały ośmiornice? Będąc w Bangkoku na pewno odwiedziłbym ten bazar.
Zapach duriana, po długim namyśle, przypomina mi mieszankę mango, czosnku i sera pleśniowego, które umieścimy razem na jeden dzień w beczce. Ośmiornice z uwagi na sposób przygotowania (ciągłe podgrzewanie) była lekko gumowata, ale smaczna. Smak podobny do kalmara. Jednak jak można zauważyć, to były małe ośmiorniczki podane w całości. W środku jej głowy znajdowała się śliska, twarda "mięsna pestka", co sprawiało, że posiłek można zakwalifikować do tych dziwacznych.
Noo z tym polecankiem tacy krewetek warto dodać, że są one nieobrane. A ten co kiedykolwiek obierał krewetki z pancerzykow to wie ile to jest "zabawy" :D