KONTAKT BIZNESOWY: 1\ E-mail: damianchen@smartchina.pl (umów się na telefon). 2\ WhatsApp / Telefon: +48502902501 (wyślij wiadomość, aby umówić się na telefon).
@@888waldi Nie nie, wiesz co. Taki efekt jest na kamerze. Ja stoję w cieniu a za mną jest ostre słońce. Przy takiej różnicy światła kamera nie daje rady i wybiela niebo.
Historycznie całkowicie się z Tobą zgadzam. Jeśli chodzi o politykę Chińska, to absurd co przedstawiłeś. Chińczycy nie są w ogóle lepsi od Amerykanów. Oby dwa państwa działają na tych samych płaszczyznach. Ostatnie wydarzenia polityczne były Ci chyba na rękę aby podjąć temat pozytywnego wyklarowania chińskiej polityki w stosunku do Tajwanu. Zaborcza i podstępna polityka uzależnienia gospodarek innych państw przez Chińczyków, jest znana całemu światu i równie groźna jak amerykańska.
Cokolwiek by powiedzieć na ten temat, będzie miało swoich zwolenników i przeciwników. O ile znam polityków, to prawdopodobnie ani po jednej, ani po drugiej stronie nie mają zupełnie czystych rąk. Pytanie tylko, kto ma bardziej nieczyste. Bo ludzie - tak jak mówisz - jakoś by się dogadali, prowadzili biznesy, osiedlali się, uczyli wspólnie, dbali o dobro swoich rodzin. Tylko z tego nie byłoby żadnego "paliwa" dla polityków. Dlatego potrzebny jest wróg, zagrożenie, konflikt - bo wtedy potrzebni są politycy, którzy nas przed tym wrogiem i zagrożeniem obronią. Gdzieś słyszałem, że komputery służą do rozwiązywania problemów, których by nie było, gdyby nie było komputerów. ;) Ja tak myślę o większości polityków.
ponownie !!! supper dziękuje za info !! jesteś wspaniały w swioch comentwarzach !! powodzenia !!! mam nadzieje ze będę mogła ciebie słuchać przez długi czas .. jestem z Łodzi ..ale mieszkam w Canada 40 years .. the bigest mistake of my life 😴😴😴😴
Damianie - szalejesz z tymi filmikami. Ja myslalem ze kolejny to dopiero za tydzien a tu taka niespodzianka. Niestety w tej sprawie nie mam zdania. Mimo wszystko podziwiam Twoja odwage. Nie wiem czy ktokolwiek z Polakow mieszkajacych w Chinach byl na tyle odwazny by ruszyc ten temat.
Widać po ostatnich filmach zmianę retoryki odnośnie Chińskich władz. A gdzie płaczące dzieci z twoich filmów ? Czyżby była jakaś rozmowa z towarzyszami funkcjonariuszami ?
Nic nie zmieniło się, wszystko zależy o czym mowa. Ja staram się być obiektywny. Pytasz o kowid? To dalej powiem ci, że pogięło ich. Nadal nie wyszli z tego G i wymyślają kolejne cyrki.
@@czasnachiny w tym musi być jakiś cel....nie wykluczam, że kiedyś się dowiemy...jak dotąd wydaje się, że większość działań zapobiegawczych ociera się o absurd.
Super odcinek 👍 Obiektywnych opinii nigdy dosyć . To temat na czasie . Interesuje mnie jednak kto ma większy wpływ na wydarzenia w Chinach , USA czy Izrael czy Niemcy ? Bo to niże być powodem walki o Tajwan . Podobnie hak było w Australii i Kanadzie Jak długo panowała Yang Ming ?
A oni wciąż w tych pampersach... masakra... No chyba, że lody liżą albo fajki palą, wtedy 'dawid' ma przerwę i grzecznie czeka aż gębę papierem zasłonią. I znów bezpieczni!
Bardzo ciekawa perspektywa dobrze jest posłuchać Polaka który jest na miejscu i więc coś więcej niż mas media....dzięki za ten odcinek. Mógł byś pójść dalej w tym temacie tak jak odcinki o c19 też te filmy były bardzo ciekawe zanim dotarło to do Europy pozdrawiam i dopinguje
Ciekawy wywód choć nie we wszystkim się z Tobą zgadzam , Wg mnie ..Tajwańczycy jak niegdysiejsi Fenicjanie handlują ze wszystkimi ( myślę że z Rosją nie ) by utrzymać swoje ciężko wypracowane miejsce we współczesnym świecie,, co daje im prawo do samostanowienia .A nawiasem ( ) mówiąc miałeś ciekawych " mistrzów drugiego planu " . Pozdrawiam
@@czasnachiny Rozwiązania nie mam, Salomonem nie jestem ale...jeśli ze strony silniejszego nie będzie prowokacji typu Raichstag ( NIemcy ) Sarajewo ( serbia ) Radiostacja Gliwice ( Polska ) czy obecnie Nord Strem ( Rosja ) to będzie spoko ! Chociaż ...Azjaci ( Chińczycy ) potrafią długo czekać na swoją okazję
@@zbigniewgouch2063 Podejrzewam, że rozwiązaniem może być międzynarodowa umowa. Wojska USA wychodzą z Tajwanu a Chiny uznają państwowość Tajwanu. Myślę, że jednak Tajwanowi nie przeszkadza działanie na arenie międzynarodowej jako niby kraj.
@@czasnachiny Wojska USA & Co. (Kanada, Australia, Japonia ... inni) nigdy nie wyjda z Taiwanu. Nie tyle chodzi o sam Taiwan (choc i tez), co o kontrole, a wlasciwie brak kontroli przez Chinczykow nad morzem poludniowochinskim, jak i o polozone, strategiczne kable telekomunikacyjne na dnie morza. Od 2010 ciegle poszerzane gracice morskie na tych wodach i ciagle to nowe roszczenia, napytalo Chinom wielu wrogow wsrod sasiadow. Szczyt przypadl chyba na 2015-16. Podpowiem, ze tez dalekim europeczykom zalezy na swobodnej zegludze, polowach i tych kablach. Niemcy do Grudnia chca wyslac osiem okretow (choc ciagle wysylaja rotacyjnie). Rozwiazanie? No jest. Chiczycy powinni zaprzestac dziecinnego wrecz oklamywania o partnerstwie, sytuacji win-win i lancuchach dostaw. Powinni sobie zafundowac na nastepne trzy lata scisly covidowy lockdown, az w koncu co najwazniejsze ZACZAC PRZESTRZEGAC UMOW MIEDZYNARODOWYCH podpisanych z roznymi organizacjami miedzynarodowymi (do ktorych de-facto zostali zaproszeni). Jak umowy te beda przestrzegane, to tz. "Zachod" sobie odplynie, a Chinczykom odejdzie ochota na zajmowanie Taiwanu, bo po prostu nastapi (w naszym rozumieniu) normalnosc, czy normalizacja.
Wielu ekspertów wypowiada się, że to jest globalna walka o władzę i dominację między Stanami a Azją. Tam gdzie USA zaczyna wojnę,zawsze zostają gruz i pył.
A do czego gospodarczo czy inaczej jest potrzebny Chinom Tybet ? Tam nie było agresji ? Coś w Tybecie jest wydobywane ? Tybet od zawsze był chiński? Pozdrowionka :)
牛脚洼 Jak wiesz o co tam chodzi, to napisz proszę. Nie oglądam angielskich mediów. Zapytałem z ciekawości. Ogladałem film "Sedem lat w Tybecie" z Bradem Pittem i tam była o tym wzmianka. 牛脚洼 If you know what's going on, please write. I don't watch English media. I asked out of curiosity. I watched the movie "Seven Years in Tibet" with Brad Pitt and it was mentioned there.
@@kulalasimba7962 I'd suggest you read the real book of Seven Years in Tibet, not the romanized movie, even though the book was written by a Nazi. There're many free ebook versions on the internet. I've got some digest for you from the book Seven Years in Tibet. 【Many serfs are attached to every estate】 【The estate managers, who are often merely trusted servants of the landlord, boss the serfs like little kings.】 【I was told of a man who had stolen a golden butter-lamp from one of the temples in Kyirong. He was convicted of the offence, and what we would think an inhuman sen- tence was carried out. His hands were publicliy cut off and He was then sewn up in a wet yak-skin. After this had been allowed to dry, he was thrown over a precipice. We never saw any punishments as cruel as this.】 【The Tibetans who live here... We found them dirty, dark-skinned and shifty-eyed, with no trace of that gaiety】 【to this state of things. I calculate that the average expectation of life among the Tibetans is only about 30 years. A great number of small children die and among the whole mass of officials there is only one septuagenarian. 】 There're many books written by foreigners during the 19th and early 20 century before the Communist party even existed. In his book チベット旅行記(Journey in Tibet) by Japanese Ekai Kawaguchi he wrote that during Eight-Nation Alliance invasion of Beijing in 1900, all the monasteries in Tibet were holding praying ceremonies praying for the victory of China all day long and they lasted for 7 days. (大清国皇帝のために戦いくさに関係した祈祷会きとうえがあってなかなか盛んな式だと言いますから、それを見に参りました。これはこのセラだけでやって居るのではなくチベット国内のおもなる大きな寺ではみなやりましたので、私の住んで居る寺でもすでに七日間秘密法を行い、その専門的秘密行者が御祈祷を行ったです。) You can find the free version of the book on Aozora---a Japanese ebook website. The coins of Tibet in 16th to 19th centuries were all having Chinese Characters with the emperor's name on them. The last Dalai Lama held praying ceremonies for China during the Japanese invasion too, it's documented by the ROC--the document was kept in Taiwan. The present Dalai Lama's mother language is not even Tibetan but Mandarin Chinese, his family didn't speak Tibetan until they moved to Tibet and learnt the language, he's born in Qinghai province in a mix-ethnic village, he said it in an interview, you can check wikipedia for this. His 2nd brother studied in then Chinese capital of Nanjing and from time to time lived with Chiang Kai-shek the leader of China. If it's not the US and CIA, Dalai Lama would not leave Tibet, his brother revealed this in his book and he wrote that he regreted it, he said he should not listen to the US. Dalai Lama himself didn't know what happpened when they asked him to leave. There're World War II propaganda videos against Japan's invasion of China by the US on RU-vid, you can find those videos, such as this one -- The Battle of China, Tibet was mentioned as part of China in those videos.
We need Tibet:1, because the separation of the country back by foreign powers was a humiliation for us in the last century, example-- Mongolia and Taiwan,until today the Mongolian population of China is twice bigger than the Mongolian population in Mongolia, most Tibetans in China don't live in Tibet but in nearby provinces. 2, if Tibet was controled by another country we'll be under great threat, because of its location, Tibet is a natural Great Wall . On the other hand Tibet need to be part of China to stay properous as it is a barren landlocked region lack of resources/technology/money , even Dalai Lama himself is not a independent movement supporter, he revealed it in the past many times. I don't think the majority of Tibetans inside China support independence.
Powoli odkrywam Twój kanał dlatego dopiero teraz obejrzałem ten film. Geopolityka geopolityką ale pytanie czego chcą sami zainteresowani, czyli Tajwańczycy. Ciekawe badania prowadzi uniwersytet Chengchi, od kilku dziesięcioleci pyta ludzi o tożsamość i trend jest wyraźny, dziś ponad 60% Tajwańczyków uważa się właśnie za Tajwańczyków, jakieś 30 kilka procent za Tawańczyków i Chińczyków a zaledwie 2-4% uważa się za Chińczyków. 30 kilka lat temu gdy zaczynali badania proporcje były zgoła inne. Czy więc chcą być częścią Chin? Większość wybiera status quo bo ... nie bardzo mają inny wybór (jak ktoś przykłada ci pistolet do głowy to będziesz mówił to co tamta osoba oczekuje), ale w wyborach głosują na partię która za cel stawia sobie niepodległość. Czy więc Stany są tym złym? Czy może sami Tajwańczycy? I co to znaczy status quo? Bo znowu każdy ma swoje, dla obecnych władz status quo to niepodległość, Republika Chińska (Tajwan) jest przecież już niepodległa. Dla KMT to konsensus 1992 czy jedne Chiny ale różne interpretacje. Dla Chin oczywiście jedne Chiny i Tajwan jest częścią Chin. Dla Stanów to jeszcze co innego. Sama Republika Chińska jak nosi nazwę to państwo też nie jest tym samym czym była w 1949 czy nawet jeszcze w latach 80. Wtedy faktycznie była folwarkiem narodowców, dziś KMT choć wciąż mocne to jednak nie ma monopolu na władzę. Więc ta stara wojna między komunistami i narodowcami jest już nieaktualna. Nawet bym powiedział że od 2004 roku, po kontrowersyjnych przegranych przez KMT wyborach prezydenckich (byłem tam wtedy, fascynujący okres turbulencji, protestów itd) zaczął się okres współpracy KMT i KPCh, takiej zakulisowej oczywiście ale jednak. Dosłownie wczoraj wiceprzewodniczący KMT Andrew Hsia pojechał do Chin. Kolejna kwestia, uznanie Tajwanu. Jest subtelna różnica między nieuznawaniem a nieoficjalnym uznawaniem, może się o tym nie mówi (może i dobrze :)) ale już same działania, podpisywanie umów, wymiana itd jest jakąś formą uznania drugiej strony. Same Chiny więc muszą "nieoficjalnie" uznawać Tajwan skoro wchodzą z Tajwanem w interakcje. Co dopiero Polska, mamy tam przecież ambasadę (zwaną Biurem Polskim w Tajpej), którego dyrektor bierze udział w spotkaniach ambasadorów w polskim MSZ-cie, ma dokładnie tą samą rangę. Co do wymiany czy turystyki czy biznesu to działa dość jednostronnie - w Chinach Ty widzisz dużo Tajwańskich studentów, biznesmenów, turystów. Na Tajwanie poza krótkim okresem otwarcia na turystykę z Chin w czasach 2008-2016 nastąpił regres, dodam że w dużym stopniu przez działania samych Chin które próbowały wywierać presję polityczną na Tajwan przez ograniczanie wyjazdów grupowych na Tajwan (ostatnio ulubionym działaniem Chin jest wybieranie sobie produktów rolnych które Tajwańczycy sprzedawali właściwie tylko na rynku chińskim, wymyślając jakich to norm nie spełniają żeby wywołać sprzeciw rolników na Tajwanie wobec rządu tajwańskiego). Biznes też, była próba podpisania umowy handlowej (z rządem którego się nie uznaje?) w 2014 roku ale skończyła się protestami i ... okupacją parlamentu Tajwanu. Ówczesny pro-chiński rząd ustąpił, dwa lata później przegrali wybory z kretesem. Tak więc te inwestycje to tak w jedną stronę, tajwańskie w Chinach. A tak na marginesie, ja zawsze mam bekę jak gadam z Chińczykami o Tajwanie, jakbym gadał ze zdartą płytą :)
w Japonii nigdy nie było nazizmu - nazizm to narodowy socjalizm do tego oparty o teutońską idee wyższości rasy aryjskiej - Japonia zawsze była cesarstwem
hehe geopolitologu moim zdaniem Chiny są za mądre żeby rozjebać prowincje tajwan,a pózniej nic z tego nie mieć,ale wątpie żeby Chiny odpuściły swój kawałek pizzy, sam nie wiem jak to sie zakonczy, moze wrózbita maciej wie
Panie Damianie ,zapytam krótko: Jakim językiem posługują się mieszkańcy Tajwanu? Drugie:Jakiej barwy jest najwięcej historii w Tajwanie? Z pozdrowieniem ❤
To było ciekawe. Spojrzenie na problem wyspy z azjatyckiego punktu widzenia w oparciu o fakty historyczne. Krótko i zwięźle. Dzìęki. Dobrze się Ciebie słucha.
Nieco Pan uprościł zagadnienie, moim zdaniem. Gdyby nie Stany Zjednoczone, Tajwanu już by nie było. A Tajwan jest częścią Chin Ludowych na tej samej zasadzie , jak w propagandzie rosyjskiej Ukraina jest częścią Rosji (choć ta analogia jest też uproszczeniem, przyznaję). Faktem jest, że większość mieszkańców Tajwanu uważa się za Tajwańczyków, nie za Chińczyków. Reszta to tylko interpretacje i polityka
no cóż początek nawet "kontrowersyjny" ale potem czysty przekaz KPCh - Chiny od 49 roku prowadziły ( jako agresor ) co najmniej 4 duże i jeszcze kilka pomniejszych wojen.
Wydaje mi się, że mylisz się. Zobacz współczesne, gdy zostały założone w 49 były na dnie wszystkiego. Mieli w planach podbicie Australii, ale po prostu nie było na to siły. Po 49 mieliśmy symboliczne wsparcie w Wietnamie oraz wojna Koreańska. Poza tym było kilka małych konfliktów w celu umocnienia granicy kraju. Chiny nigdy nie atakowały odległe kraje w celu siania pokoju czy jak Rosja, aby tej ziemi było więcej .
Patrząc na rozwój Chin, to drugi "Tajwan" powinien już być realizowany. Myślisz, że Chiny są obecnie samowystarczalne gdyby wystąpił poważny konflikt światowy? Europa ma się coraz gorzej, a wojna jest ewidentnie o nią.
Wypada zgodzić się, tak to jest. Warto też dodać, że w czasach światowej blokady Chin to właśnie Tajwan ich reprezentował. Chiny zdobywają świat swą pokojową bronią a po swej stronie cieśniny mają coraz większą metropolię...