Mam takie sakwy, ale niedlugo. Zrobilem 1000 cos km, kupilem ich wedlug twoich filmikow i moge powiedziec ze warto, naprawde warto. Mam juz kilka rzeczy ktore polecales i wszyskie sie sprawdzili. Dzieki bardzo za recenzji! Pozdro
Warto, warto... ale ta cena... Jeśli ktoś nie robi tysięcy kilometrów w bardzo trudnym terenie to jednak myślę, że nie ma sensu wydawać takich pieniędzy. Od ponad 6 lat używam sakw Northwind (modelu nie znam, nie ma go nawet w google grafika), za komplet dałem ~140zł, a materiał ten sam co Crosso, mocowanie to samo co Ortlieb. Wiele razy woziłem w nich więcej niż powinienem i wciąż trzymają się rewelacyjnie. Jest wiele dobrych firm robiących sakwy, nie ma co się ograniczać do Crosso lub Ortlieba..
Czy bagażnik to Tubus Logo ? Mam problem szukam poczciwego bagaznika pod koło 29 " ale z szerokim rozstawem osi 199 mm może wpadło ci coś co się nadaje ?
Recenzja jest perfekto. Jednakże pokazujesz w tym wszystkim, jak taka forma turystyki jest uciążliwa. Jak jest pogoda to 90% problemów odpada no ale byle deszcz i nie wyobrażam sobie wrócić przemokniętym i zziębnietym do namiotu... Ja często muszę rower zostawić i pójść np. na basen, na siłownię ... I nie ukrywam bardzo się boję aby mieć do czego wrócić. A Ty z takim majdanem to raczej nie do wizyt w mieście, które bardzo lubię zwiedzać z użyciem roweru.
Cześc, czy pas na ramię pełni również funkcję pasa kompresyjnego sakw? Rzadko wybieram się na dłużej niż 2-3 dni i nie potrzebuję aż 40l pojemności, nie mniej jednak nie chcę kupować mniejszych sakw. Stąd moje pytanie - czy niezagospodarowaną objętość da się skompresować? Jeśli tak, to jak u Ciebie się to sprawdza? :)
Próbowałeś dodatkowo impregnować sakwy i resztę sprzętu (topik namiotu, tarp, kurtka przeciwdeszczowa) jakimś preparatem hydrofobowym czy nie jest ci to potrzebne?
Nie ma takiej potrzeby, te sakwy są całkowicie wodoszczelne. Tropik namiotu też. Codo kurtki to kiedyś próbowałem, ale to krótkotrwałe rozwiązanie i średnio skuteczne. Lepiej po prostu zainwestować w kurtkę z porządną membraną, np. endura mt500
Telefon jest wodoszczelny, Samsung Xcover. Niejedną ulewę już przetrwał, jedyny problem jest taki, że w deszczu ekran dotykowy świruje więc też ciężko się go używa. Imho nawigacja nic mi nie da więcej niż to co oferuje telefon, a na wyprawy mam ładowarkę solarną, więc zasilanie nie jest problemem (w trybie samolotowym i bez ciągłego podświetlenia ekranu telefon trzyma ze dwa dni)
Hej, mógłbyś porównać system nośny tego Ortlieba z Crosso? Chce z siostrą kupić sakwy dla rodziców i sie zastanawiamy, który system jest wygodniejszy do zakładania/ściągania.
To nawet nie ma się nad czym zastanawiać, system Crosso jest solidny, ale przy tym mega uciążliwy w użytkowaniu (mam recenzję sakw Crosso Dry na moim kanale). Mówię tu o tym tradycyjnym systemie ze stalowymi hakami, bo Crosso ma też plastikowy click system. Tego nie znam.
@andrzej5878 Wszystko zależy, jaki to dokładnie model roweru. Wiadomo, że na karbon nie można z natury rzeczy założyć żadnych obejm, ale różni producenci wpadli na kilka ciekawych pomysłów, które w niektórych przypadkach pozwalają założyć klasyczny tylny bagażnik mocowany czteropunktowo na rower, który nie ma żadnego punktu mocującego. Jeśli chodzi o górne punkty montażowe, to Giant w swoich akcesoriach ma w ofercie obejmę do sztycy, która ma wypuszczone do tyłu "wąsy" z gwintowanymi otworami M5 do przymocowania górnych prętów bagażnika. Na dole z kolei można zasrosować adapter marki Tubus do montażu pod oś koła. Minus tego adaptera jest taki, że niestety potrzebuje bagażnika o specyficznej budowie dolnej części, chodzi o podwójne otwory montażowe właśnie pod ten adapter. Oczywiście Tubus posiada takie bagażniki w ofercie, a czy mają je inni producenci, tego niestety nie wiem.
Materiał na pewno zrobię, temat czeka w kolejce. Obiektywnie patrząc Bombtrack jest lepszą ramą - bardziej dopracowaną, przemyślaną pod kątem jazdy z bagażem, wyposażoną w nowoczesne technologie (sztywne osie, taper, wewnętrzne prowadzenie kabli pod dynamo). Natomiast z punktu geometrii to bardzo, bardzo podobne rowery i wszystko co można robić Bombtrackiem można też Marinem i czerpać z tego taką samą przyjemność ;) Więc wszystko rozbija się o cenę - ja kupiłem tylko frameset Bombtracka (a zapłaciłem z niego niewiele mniej niż za całego Marina 4C w 2018), a resztę części przełożyłem. Natomiast cena całego roweru, nawet w wersji "podstawowej" (Bombtrack Beyond 1) jest po prostu absurdalna :)
@@rozmarzonaona2990 Jeśli szukasz roweru typowo do turystyki, wypraw, szwędania się bez jakichś sportowych aspiracji, to tak. Możesz też rozważyć Eskera 4.0 - to już bardziej typowy gravel niż 4C. Chociaż tam na starcie korba do wymiany, jeśli chcesz jeździć z bagażem.
@@zyciewnamiocie dokładnie o to mi chodzi. Rower do objuczenia sakwami i nieśpiesznego, wygodnego podróżowania ;) Jak rozumiem 4C wygodny jest.. Esker ma podobną geometrię do 4C?
@@rozmarzonaona2990 Esker to już typowy gravel, tylko trochę bardziej "turystyczny" niż "sportowy". 4c to ekstremum w stronę komfortu, kierownica jest bardzo wysoko, rower to trochę taki "trekking z barankiem", jeśli ma być na spokojnie i z bagażem to 4c powinien być dobrym wyborem.
Z tego co wiem nie ma takiej potrzeby, materiał jest po wewnętrznej stornie pokryty poliuretanem. Swoich nigdy niczym nie impregnowałem i cały czas zachowują wodoszczelność.