Szkoda ,że nie ma takich domów samotnej starości ,dla prostych i normalnych ludzi którzy nie mają rodziny obok siebie.Pozdrawiam wszystkich Seniorów z Skolimowia.❤❤❤❤❤❤❤
dla każdego bo ci niby artyści mieli raj na ziemi zawsze a teraz jeszcze lepiej.Starsi spracowani ,schorowani powinni mieć ostatnie parę lat w lepszym bycie a nie w samotności,czasem nawet gorącej herbaty brak.Artyści 😭
gdyby wszystkie tego typu domy tak wyglądały to starsi ludzie nie baliby się tak bardzo starości a przede wszystkim samotności. Szkoda wielka, że tylko niektórzy mają takie szczęście.
Tak to piękne miejsce. Koszt pobytu jest kolosalny w porównaniu z pobytem w innych domach. Pani Ryszarda była tancerką baletu. I jak pamiętam zawsze była bardzo sprawna. Pozdrawiam serdecznie Urszula Jenczewska
ten dom jest panstwowy,iz naszych pieniedzy jest utrzymywany artysci ,zarabiajac bawili sie a nie utrzyywali omwiany dom - smutne ale prawdziwe i to powinno pozostac ale jako muzem '- wylacznie
Nawet w bogatych krajach domy opieki tak nie wyglądają. Chciałabyś prostego, biednego człowieka tam wpuścić? On by się tam nie odnalazł. A artyści są w swoim środowisku, mogą wspólnie dyskutować i prezentują ten sam poziom.
@@elzbietafajkowska5325 Godziwą opiekę!!! Każdy człowiek zasługuje na godziwą opiekę!! I nieważne czy jest aktorem, czy zwykłym panem sprzątającym ulicę. Zastanów się, co piszesz!
@@sawka2253 po części to prawda , ale nie.podoba mi się to że dzielisz ludzi , lepsz , gorszych, wszyscy zasługują na jednakowe traktowanie, bo wszyscy którzy pracowali uczciwie powinni być traktowani na równi, czasami widzę ta pogarde , zwłaszcza co niektórych, artystów, celebrytow ,na ludzi zwykłych ciężko pracujących, a przecież to dzięki nim żyją dostatnie , brak szacunku dla normalnego człowieka, pozdro
Bardzo sie ciesze ze zobaczylam dom opieki w Skolimowie - piekny . I bardzi sympatyczna Panie opowiada tak ciekawie ze mozna sluchach godzinami . Dziekuje bardzo❤❤❤🥰
Film o wspomnieniach, przemijaniu a przede wszystkim o ludziach i ich miejscu dla nich stworzonym. Miejsce choć bardzo urokliwe i piękne to jednocześnie bardzo melancholijne a zaraz smutne.....
Ile jest ciepła, pogody ducha i klasy w Pani Ryszardzie. Piękny materiał, z rozrzewnieniem obejrzałam filmik i zatęskniłam za tymi wszystkimi, którzy odeszli, których już nie ma wśród nas, ale oni są, bowiem żyją w naszej pamięci i naszych sercach. Dziękuję Pani Moniko i czekam na więcej filmików z tego pięknego i niezwykle wzruszającego miejsca.Pozdrawiam serdecznie Panią, Panią Ryszardę oraz wszystkich wspaniałych ludzi żyjących w Skolimowie, jak również wszystkich, którzy poświęcają im swój czas i serce.❤️
człowieku tam nie mieszkają przeciętni ludzie, tylko osoby które całe życie pracowały na to żeby było ich stać na pobyt w tym domu. Zazwyczaj są to osoby bezdzietne, które swój majątek ,nierzadko dość spory przekazują właścicielom tego domu w zamian za dożywotni pobyt.
„Starość? Nie używa się tego słowa. Ono rani” - pisze Michalik. Autor Hamleta w stanie spoczynku twierdzi, że każdego dnia, w Domu Artystów odbywa się brutalna walka - nie tylko ze słabnącym organizmem, ale także odmawiającą posłuszeństwa koncentracją, brakiem zdolności kojarzenia faktów i dat. W Skolimowie walczy się także o godność i miejsce w hierarchii. Dom przypomina państwo w państwie. O statusie decyduje wiele parametrów: osiągnięcia zawodowe, stan zdrowia, siła charakteru, pieniądze. Michalik pisze: „Jeżeli ktoś wpadnie w złość, co zdarza się niesłychanie rzadko, to nie po to, aby później przepraszać. Wpadanie w złość i przepraszanie nie jest correct”. Michalik wspomina o Jacku Bławucie, który w głośnym filmie z 2008 roku, Jeszcze nie wieczór, zarejestrował wyidealizowany wizerunek Skolimowa. „Chciałem im pokazać, jak może być wspaniale. Jak powinno być wspaniale” - mówi Bławut. Niepokój starości udało się Michalikowi oddać najpełniej w przejmującym portrecie Witolda Grucy, wybitnego tancerza i choreografa, zmarłego w lipcu 2009 roku. Pod koniec życia, obolały fizycznie, skazany na wózek inwalidzki, był cieniem dawnej gwiazdy. Rozpaczał, bywał złośliwy i nieprzyjemny. Jego pokój sąsiadował z mieszkaniem Stefanii Grodzieńskiej i Marii Zelwerowicz, ponadstuletniej wdowy po mistrzu polskiego teatru. W Skolimowie Gruca spotykał się także z Barbarą Bittnerówną, tancerką i primabaleriną, w duecie z którą święcił największe międzynarodowe triumfy. Skonfliktowani od lat, mieli wreszcie szansę na wyjaśnienie nieporozumień z przeszłości. Nie zdobyli się jednak na szczerość. Ich kontakty ograniczyły się do chłodnych ukłonów. W finale filmu Bławuta Gruca wesoło potrząsał małym dzwoneczkiem podarowanym przez filmowego Jerzego, Jana Nowickiego. Michalik pisze: „Schorowany, sędziwy, w końcu konający, przepasany pampersem, miał w oczach i twarzy dokładnie to samo pragnienie życia”.
„Starość? Nie używa się tego słowa. Ono rani” - pisze Michalik. Autor Hamleta w stanie spoczynku twierdzi, że każdego dnia, w Domu Artystów odbywa się brutalna walka - nie tylko ze słabnącym organizmem, ale także odmawiającą posłuszeństwa koncentracją, brakiem zdolności kojarzenia faktów i dat. W Skolimowie walczy się także o godność i miejsce w hierarchii. Dom przypomina państwo w państwie. O statusie decyduje wiele parametrów: osiągnięcia zawodowe, stan zdrowia, siła charakteru, pieniądze. Michalik pisze: „Jeżeli ktoś wpadnie w złość, co zdarza się niesłychanie rzadko, to nie po to, aby później przepraszać. Wpadanie w złość i przepraszanie nie jest correct”. Michalik wspomina o Jacku Bławucie, który w głośnym filmie z 2008 roku, Jeszcze nie wieczór, zarejestrował wyidealizowany wizerunek Skolimowa. „Chciałem im pokazać, jak może być wspaniale. Jak powinno być wspaniale” - mówi Bławut. Niepokój starości udało się Michalikowi oddać najpełniej w przejmującym portrecie Witolda Grucy, wybitnego tancerza i choreografa, zmarłego w lipcu 2009 roku. Pod koniec życia, obolały fizycznie, skazany na wózek inwalidzki, był cieniem dawnej gwiazdy. Rozpaczał, bywał złośliwy i nieprzyjemny. Jego pokój sąsiadował z mieszkaniem Stefanii Grodzieńskiej i Marii Zelwerowicz, ponadstuletniej wdowy po mistrzu polskiego teatru. W Skolimowie Gruca spotykał się także z Barbarą Bittnerówną, tancerką i primabaleriną, w duecie z którą święcił największe międzynarodowe triumfy. Skonfliktowani od lat, mieli wreszcie szansę na wyjaśnienie nieporozumień z przeszłości. Nie zdobyli się jednak na szczerość. Ich kontakty ograniczyły się do chłodnych ukłonów. W finale filmu Bławuta Gruca wesoło potrząsał małym dzwoneczkiem podarowanym przez filmowego Jerzego, Jana Nowickiego. Michalik pisze: „Schorowany, sędziwy, w końcu konający, przepasany pampersem, miał w oczach i twarzy dokładnie to samo pragnienie życia”.
Piękna relacja, wzrusza.. Jestem pielęgniarką w niemieckim domu opieki. W domu pielęgnacyjnym dokładnie, na oddziale chorych psychicznie. Tu jest inna struktura.. Ale nie o tym chcę pisać.Ogolnie smutnym, że przebrzmiewa wszystko.. Jest wyjątkowość tego miejsca bezsprzecznie. Może kolejny program będzie poświęcony tym anonimowym, starszym, chorym, samotnym, aczkolwiek wyjątkowym ludziom? Przepięknie Pani Moniko.. Dobra robota, tak po prostu..
Boze kochany a jedno zasadnicze pytanie dlaczego nie ma tak wyposazonych domow spokojnej starosci dla zwyklych ludzi takie domy piwinny byc dla wszystkich nie tylko dla wybranych
Ja nie mam o to pretensji . Mam 73 , niedługo pewnie znajdę się w zwykłym domu opieki . Ci ludzie dostarczali nam wiele radości - występowali w filmach , śpiewali piosenki . Słuchały i oglądały ich miliony ludzi . Zasługują na spokojną starość . Jerzy Połomski , Irena Santor , Irena Kwiatkowska , Kazimierz Kaczor - byli wielcy i kochani .
To pięknie ze istnieje taka przystań dla polskich artystów naszych uwielbianych gwiazd niewiem czy poza Polska taka placówka istnieje dziękują wszystkim którzy się opiekują tymi ludzmi
Bardzo przyjemne miejsce ciesze sie ze ludzie ktorzy bawili publicznosc moga odpoczywac i spedzic starsze lata w tak pieknym ,romantycznym zaciszu reszte swego zycia. Pozdrawiam i zycze spokoju ducha i zdrowia God Bless You All 🌹❤️🌹
To prawda , a co z ludźmi, publicznością.ktora bawili artyści, może trzeba również zrobić jakiś program i pokazać jak żyją i co robią na emeryturach , bo jakoś tak mało kto o tym pamięta, pozdro
To jest na pokaz pod publikę ,specjalnie jest wybrana zdrowa kobieta ,miałam praktykę w domu starców wprawdzie na kurfusterdamm,i niech nie opowiadają głupot że tam tak dobrze jest 1. Nocna zmiana robi tak zwana, aptekę czyli nadziela się tabletki,i zastrzyki przygotowuje opatrunki żeby rano tego nie robić, przemęczenie pielęgniatek 2. później zaczyna się poczta Krewnych lub urzędowe, 3.zalezy ile jest podopiecznych ile przypada osób na jedną pielęgniarkę Uwagą pośuncie zegar do tyłu i pomyslcie ile trzeba czasu na jedną osobę żeby ją porządnie umyć i przebrać,jak przypada 4-6 to proszę cofnąć zegar do tyłu żeby było choć 15 min na osobę to 1h-1,5 godz żeby tylko umyć a przed śniadaniem trzeba cukier zmierzyć insulinę podać więc też zegar do tyłu3a czyli odpowiedzi na pytania czy listy podopiecznych a jeszcze często prawnicze do prawnika 4.wiec pytanie ile osób jest na jedną pielęgniarkę, To jest reportaż dla publiki,pewnie że wystrój może być piękny i jedzenie na czas jednak wiesz że tam przyjedziesz na swoich nogach a wyjdziesz w trumnie to przgnebia ,i wcale nie jest tak że każdy robi co chce,nie nie w domu starców jest schemat jak w wojsku,teraz to teraz to oczywiście zdrowy może iść poćwiczyć z chorymi ile ma czasu terapeuta????? Porządek musi być,inaczej nie ogarnęłaby tego chaosu 5.nikt nie ma czasu nad leżąca stać i ćwierkać,jak są zdrowe podopieczne to się odwiedzają i coś robią jednak ci co mają demesje depresję to siedzą i tak patrzą w jeden punkt,nie każdy kontaktują zazwyczaj nik przez cały dzień nie ćwierka do nich 5.a takie robienie uroczystości jest dla tych co jeszcze co kolwiek pojmują,reszcie każą się cieszyć z ciasteczka czy piosenki,Uwaga !!!!!a serce jest samotne zwłaszcza dla tych co leżą,w dzień opiekunki mają tyle do roboty że głowa mała,nie wiem jak w Polsce tam było jeszcze w planie jedzenie i talerze rozstawic pozbierać,patrzeć żeby nakarmić tą co insulinę dostała żeby z powodu nie jedzenia w kome nie wpadła,i 100 tys rzeczy więc tu liczy się ilość personelu ile tam jest ludzi do opieki????,a wystrój się nie liczy,ponieważ tylko zdrowe wiedzą i widzą to reszta w fazie stacji końcowej tak nazywa się to fachowo nie bardzo moga z tego korzystać a oprawa domu może być ze złota Uwaga!!!! Tam liczy się tylko relacja czas dla podopiecznych miłe słowo!!!,a zabiegane pielęgniarki a zwłaszcza Niemki mają wyuczony uśmiech zimne jak lód!!!! Jak jest w Polsce to trzeba się tam zatrudnić i od środka to zobaczyć Oczywiście Uwaga jak się zatrudniasz podpisujesz tak zwany gleit ani słowa co się dzieje to wszystko prawda.moge podać moje nazwisko i dokument na to że miałam praktyki w domu starców
„Starość? Nie używa się tego słowa. Ono rani” - pisze Michalik. Autor Hamleta w stanie spoczynku twierdzi, że każdego dnia, w Domu Artystów odbywa się brutalna walka - nie tylko ze słabnącym organizmem, ale także odmawiającą posłuszeństwa koncentracją, brakiem zdolności kojarzenia faktów i dat. W Skolimowie walczy się także o godność i miejsce w hierarchii. Dom przypomina państwo w państwie. O statusie decyduje wiele parametrów: osiągnięcia zawodowe, stan zdrowia, siła charakteru, pieniądze. Michalik pisze: „Jeżeli ktoś wpadnie w złość, co zdarza się niesłychanie rzadko, to nie po to, aby później przepraszać. Wpadanie w złość i przepraszanie nie jest correct”. Michalik wspomina o Jacku Bławucie, który w głośnym filmie z 2008 roku, Jeszcze nie wieczór, zarejestrował wyidealizowany wizerunek Skolimowa. „Chciałem im pokazać, jak może być wspaniale. Jak powinno być wspaniale” - mówi Bławut. Niepokój starości udało się Michalikowi oddać najpełniej w przejmującym portrecie Witolda Grucy, wybitnego tancerza i choreografa, zmarłego w lipcu 2009 roku. Pod koniec życia, obolały fizycznie, skazany na wózek inwalidzki, był cieniem dawnej gwiazdy. Rozpaczał, bywał złośliwy i nieprzyjemny. Jego pokój sąsiadował z mieszkaniem Stefanii Grodzieńskiej i Marii Zelwerowicz, ponadstuletniej wdowy po mistrzu polskiego teatru. W Skolimowie Gruca spotykał się także z Barbarą Bittnerówną, tancerką i primabaleriną, w duecie z którą święcił największe międzynarodowe triumfy. Skonfliktowani od lat, mieli wreszcie szansę na wyjaśnienie nieporozumień z przeszłości. Nie zdobyli się jednak na szczerość. Ich kontakty ograniczyły się do chłodnych ukłonów. W finale filmu Bławuta Gruca wesoło potrząsał małym dzwoneczkiem podarowanym przez filmowego Jerzego, Jana Nowickiego. Michalik pisze: „Schorowany, sędziwy, w końcu konający, przepasany pampersem, miał w oczach i twarzy dokładnie to samo pragnienie życia”.
Piekny material ❤❤❤ A pani Monika jest jak Aniol Engel 👼 ciepl wspaniala Dusza Dziekuje ❤za piekny wzruszajacy material dajacy do myslenia ❤❤❤❤👼🍀🦋💕🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹 przyjaz jest piekniejsza od milosci 💕🦋🍀🌹
Pani Moniko dobrze by było opowiedzieć na wstępie o osobie z którą robi Pani wywiad. Ja nieznam tej artystki myślę że większość niezna. Poza tym bardzo ładnie.
Niekoniecznie. "zwykły człowiek" może zapłacić za miejsce w prywatnym domu opieki. Pytanie tylko ilu na to stać? Ale to nie tylko nasz problem, bo nawet Niemcy otrzymując niewielką emeryturę mają z tym zagwozdkę. Pozdrawiam
@@pinutka płacę ponad 1700zł zusu co miesiąc, do emerytury wpłacę 920 000 zł. po odprowadzeniu takich pieniędzy do zus będzie mi przysługiwać nora z polewką. każdemu się za te pieniądze odprowadzone do ZuS należy się luksus, bo każdy przez 45 lat przekazuje im ogromny majątek, a co dostajemy w zamian? ochłap na prąd i czynsz.
W Polsce tak bylo jest i nic sie nie zmienia ,znajomosci machlojoje ten co cale zycie ciezko pracowal i nie mial szkoly mieszka w szopie a ten co byl actorem mieszka w domu opieki spolecznej i ma super zyciowe watunki to prawdziwy skandal .😢😢
Dokładnie artyści, kuglarze, nieroby przepierzyli pieniądze a na stare lata żyją w komfortowych warunkach pytam niby dlaczego? to był ich zawód praca nic nadzwyczajnego.
@@elzbietagorska8131W PRLAktorzy nie zarabiali dużo.Ci popularniejsi dostawali przydziały na mieszkania.Oszczednosci jak wszystkim denominacja zjadła.Owszem byli i tacy co przepuszczali kase
Czy tylko artyści zasłużyli na godną starość? Co z przeciętnymi seniorami? których nie stać na dom opieki, bo oplata pochłania ich całą emeryturę. Dodatkowo należy zapewnić środki higieniczne,leki... Nie wspomnę już o " byle jakiej opiece lekarsko pielęgniarskiej. Odwiedziny rodzina musi zgłosić dyrekcji, która wyznaczy datę i godzinę,aby przygotować podopiecznego. Gaża artystów ( w sile wieku ) jest nieporównywalna do przeciętnego człowieka, ich powinno być stać na prywatną opiekę. Winni zadbać o swoją starość,a okazuje się że są bez grosza, żerują na nas, na podatnikach,biedacy...
Aktorzy!!! W czym są lepsi od "zwykłych śmiertelników". Mam pytanie , kto płaci za to wszystko "?. Ludzie którzy ciężko pracowali przez 40 lat nawet nie mogą pomarzyć o takim domu Czym się zachwycacie? Za 40 lat trafi do takiego domu jedna z obecnych celebrytek. Która namiętnie macha tyłkiem i pokazuje cycki, czy też będziecie pisali, jaki wspaniały dom, jacy wspaniali ludzie. Hipokryzja i tyle.
W czym są lepsi od "zwykłych śmiertelników" - to juz szczyt glupoty! Nawet nie da sie tego skomentowac bo pani Grazyna wogole nie rozroznia ludzi wielkich, srednich i nieco mniejszych. A taki jest swiat - nawet w idealizowanym mysle przez Pania komunizmie.
W takim domu powinien kazdy mieszkac,kazdy czlowiek jest taki sam nie ma lepszych czy gorszych to prawdziwa dyskriminacja z jakiej racji przeciz kazdy kto pracowal w Polsce powiien tak mieszkac na starosc .
Wiem że jest to nie uniknione, ale nie chciałabym doczekać takiego czasu aby mnie wywieziono z domu jak zło konieczne.....jakoś bardzo źle to odbieram...''murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść''. .nie znam jak dotąd nikogo kto marzy w pełnym tego słowa znaczeniu o pójściu do domu starców
wcale nie jest nieuniknione, może wyzionie Pani ducha nim całkiem się zestarzeje, moja mam nagle odeszła na zawał w wieku 58 lat, więc nie trzeba się bać
„Starość? Nie używa się tego słowa. Ono rani” - pisze Michalik. Autor Hamleta w stanie spoczynku twierdzi, że każdego dnia, w Domu Artystów odbywa się brutalna walka - nie tylko ze słabnącym organizmem, ale także odmawiającą posłuszeństwa koncentracją, brakiem zdolności kojarzenia faktów i dat. W Skolimowie walczy się także o godność i miejsce w hierarchii. Dom przypomina państwo w państwie. O statusie decyduje wiele parametrów: osiągnięcia zawodowe, stan zdrowia, siła charakteru, pieniądze. Michalik pisze: „Jeżeli ktoś wpadnie w złość, co zdarza się niesłychanie rzadko, to nie po to, aby później przepraszać. Wpadanie w złość i przepraszanie nie jest correct”. Michalik wspomina o Jacku Bławucie, który w głośnym filmie z 2008 roku, Jeszcze nie wieczór, zarejestrował wyidealizowany wizerunek Skolimowa. „Chciałem im pokazać, jak może być wspaniale. Jak powinno być wspaniale” - mówi Bławut. Niepokój starości udało się Michalikowi oddać najpełniej w przejmującym portrecie Witolda Grucy, wybitnego tancerza i choreografa, zmarłego w lipcu 2009 roku. Pod koniec życia, obolały fizycznie, skazany na wózek inwalidzki, był cieniem dawnej gwiazdy. Rozpaczał, bywał złośliwy i nieprzyjemny. Jego pokój sąsiadował z mieszkaniem Stefanii Grodzieńskiej i Marii Zelwerowicz, ponadstuletniej wdowy po mistrzu polskiego teatru. W Skolimowie Gruca spotykał się także z Barbarą Bittnerówną, tancerką i primabaleriną, w duecie z którą święcił największe międzynarodowe triumfy. Skonfliktowani od lat, mieli wreszcie szansę na wyjaśnienie nieporozumień z przeszłości. Nie zdobyli się jednak na szczerość. Ich kontakty ograniczyły się do chłodnych ukłonów. W finale filmu Bławuta Gruca wesoło potrząsał małym dzwoneczkiem podarowanym przez filmowego Jerzego, Jana Nowickiego. Michalik pisze: „Schorowany, sędziwy, w końcu konający, przepasany pampersem, miał w oczach i twarzy dokładnie to samo pragnienie życia”.
Wspaniały, ciepły miły materiał, ale nie wiem czemu zalatuje mi troszkę propagandą. Z całego serca chciała bym, aby tak było jak popwiada nam cudowna Pani -bohaterka filmiku, bo starszy człowiek do dla mnie świętość, i każdy zasługuje na godną jesień. Gdzieś mi się obiła wpowiedż pensjonariusza, nie pamiętam kogo, ale to był napewno nieżyjący już aktor, i nie było tak kolorowo. Można by pogrzebać w intarnecie i znalazł by, ale nie będę tego robić. Chcę wierzyć że na prawde tak jest, jak na pokazanym materiale. Pozdrawiam wszystkich!
Ten film był zrobiony przez specjalną osobę na specjalne zamówienie po to aby zachęcać nastepnych do Skolimowa.Przecież Pani mówiła że mają niedobór. A każdy pensjonariusz to pieniądze. A poza tym ludzie przywożą że sobą wyposażenie, biżuterię, obrazy itd. A wielu z nich nie ma rodziny i bliskich. Więc jak umrą to wszystko zostaje i to już od wielu lat. I tak się to wszystko powtarza a dom starców jest coraz bardziej bogaty. I oczywiście bardziej piękny.
Niedawno zmarł Andrzej Szopa.Czy rozmawiała Pani z nim?Pytam,bo poznałem go osobiście w Chicago,gdy był po operacji kręgosłupa.Dostał udaru i poruszał się na wózku.Pozdrawiam z Chicago
Wy wstrętni, zawistni ludzie. Ci artyści poświęcili swoje życie i prywatność, żebyście mogli ich krytykować, obdzierać że czci i wiary, żyć ich życiem i obmawiać bez umiaru Należy im się na starość spokój i komfort!!!
Ale tylko dla osób które mogą pozwolić sobie na taki luksus życzę wszystkim aby mieli chociaż podobne warunki każdy człowiek a szczególnie na starsze lata piwinien mieć co najlepsze
KTO FINANSUJE TEN DOM, ILE KOSZTUJE POBYT JEDNEJ OSOBY, CZY MIESZKAJA TE OSOBY NIEODPLATNIE, KTO DBA O CALY TEREN PARK, LASEK, OGRODY, SCIEZKA ZDROWIA DO REHABILITACJI. CZY TO WSZYSTKO TEZ UTRZYMUJA POLACY?
Jeżeli rzeczywiście jest tak wspaniale,to dlaczego osoby prowadzące inne domy opieki nie korzystają z tych doświadczeń....proste.. tylko potrzebny jest ktoś kto zrozumie że nieaktorzy to też ludzie... może nawet bardziej ...wszyscy będziemy kiedyś starzy..
Ile kosztuje miesiąc w tym" mariocie" ? Ja przy emeryturze 2500 zł sam czynsz płacę 1200zl . Reszta na pasztetową i lekarstwa wystarczy . Ogrzewania , prądu , wody , gazu za darmo nie chcą dać. Czy jest jakiś " mariot" dla kierowców, ślusarzy zasłużonych.Chetnie skorzystam , mam emeryturę większą od tych gwiazd którą oddam za utrzymanie w hotelu .
Czy jest możliwość kontaktu z Panią Tumińską realizatorką cyklu reportaży. Prosimy o kontakt prywatny. Grażyna Anna Dębska Jakub Karol Jakubowski Realizatorzy reportażu o mieszkańcach DAW ,, OSTOJA "
Jak byloby dobrze aby nie bylo segregacji ludzi Ciesze sie ze maja tak pieknie artysci ale dlaczego normalni ludzie ktorzy ciezko pracowali wychowywali dzieci Placili cale zycie podatki nie moga miec takiego zabezpieczenia na starosc Odpowiedzcie mi Jak p Jaworowicz pkkazuje w programie to serce peka DLACZEGO
nikogo nie stac na Skolimow ,artysci ,placa thlko tyle na ile ich stac ,reszte doplaca Panstwo ot. prywatnie mozna tam pojsc ale musi byc stac bardzo drogo ,wg mojego uznania ten dom winien byc tylko muzeum bez gosci na dozycie ,moje zdanie
To przykre, że tok niesprawiedliwie traktuje się starych ludzi. O tych co mają pieniądze się dba pod każdym względem a ci co mają mniej w państwowych DPS-ach traktuje się jak gorszy sort i to wymaga zmiany bo każdy człowiek zasługuje na godną starość.
„Starość? Nie używa się tego słowa. Ono rani” - pisze Michalik. Autor Hamleta w stanie spoczynku twierdzi, że każdego dnia, w Domu Artystów odbywa się brutalna walka - nie tylko ze słabnącym organizmem, ale także odmawiającą posłuszeństwa koncentracją, brakiem zdolności kojarzenia faktów i dat. W Skolimowie walczy się także o godność i miejsce w hierarchii. Dom przypomina państwo w państwie. O statusie decyduje wiele parametrów: osiągnięcia zawodowe, stan zdrowia, siła charakteru, pieniądze. Michalik pisze: „Jeżeli ktoś wpadnie w złość, co zdarza się niesłychanie rzadko, to nie po to, aby później przepraszać. Wpadanie w złość i przepraszanie nie jest correct”. Michalik wspomina o Jacku Bławucie, który w głośnym filmie z 2008 roku, Jeszcze nie wieczór, zarejestrował wyidealizowany wizerunek Skolimowa. „Chciałem im pokazać, jak może być wspaniale. Jak powinno być wspaniale” - mówi Bławut. Niepokój starości udało się Michalikowi oddać najpełniej w przejmującym portrecie Witolda Grucy, wybitnego tancerza i choreografa, zmarłego w lipcu 2009 roku. Pod koniec życia, obolały fizycznie, skazany na wózek inwalidzki, był cieniem dawnej gwiazdy. Rozpaczał, bywał złośliwy i nieprzyjemny. Jego pokój sąsiadował z mieszkaniem Stefanii Grodzieńskiej i Marii Zelwerowicz, ponadstuletniej wdowy po mistrzu polskiego teatru. W Skolimowie Gruca spotykał się także z Barbarą Bittnerówną, tancerką i primabaleriną, w duecie z którą święcił największe międzynarodowe triumfy. Skonfliktowani od lat, mieli wreszcie szansę na wyjaśnienie nieporozumień z przeszłości. Nie zdobyli się jednak na szczerość. Ich kontakty ograniczyły się do chłodnych ukłonów. W finale filmu Bławuta Gruca wesoło potrząsał małym dzwoneczkiem podarowanym przez filmowego Jerzego, Jana Nowickiego. Michalik pisze: „Schorowany, sędziwy, w końcu konający, przepasany pampersem, miał w oczach i twarzy dokładnie to samo pragnienie życia”.
To im potrzebne są pałace ? Powinni mieć skromne domy opieki ! Nie ma powodu żeby żyli w takich luksusach jakim to prawem nazywa się ich gwiazdami ? To są zwykli ludzi jak i wszyscy
Niestety, ale spożywanie jedzenie w tym domu , głównie termicznie obrobione, to kopanie grobu tym nieszczęśnikom. Ci ludzie powinni mieć całkowicie inne menu, dużo soków świeżo wyciskanych.
Inni seniorzy czekaja gdzie indziej na koniec, lepiej, albo gorzej, a te polskie gwiazdy tu, w tym palacyku, ale przykra jest swiadomosc, ze czeka sie na koniec, ze juź bliźej niź dalej!
Bo w Polsce są ludzie i ludziska , to tak jak politycy na koszt podatników a zwykłych schorowanych emerytów którzy charowali całe życie odkładali nie stać często na wykupienie leków
Żaden wstyd.Ci ludzie do końca życia są w swoim "świecie". I tak powinno być.Rodzina ma swoje obowiązki...Wnkuki i dzieci itd...mają swoje życie i obowiązki.Nie chciałabym być problemem dla rodziny na starość...życzyłabym sobie takiej starości...
Pani Ryszardo jest Pani bardzo ciepła i sympatyczna. Cenię bardzo takie osoby też kocham to co Pani ludzi zwierzęta i przyrodę. Ach jest Pani cudowna. Pozdrawiam i życzę jeszcze długich lat życia cennego zdrówka i takiej pogody ducha. Jestem już seniorka ale mam Mamusie która ma 92 r życia jest na chodzie i tak pogodna i wesoła opiekujemy się wraz z moim mężem. Dziękuję PANU BOGU za wszystko.
Dokładnie, a ci artyści nie płacili składek do ZUS żyli wesoło i luksusowo i na starość też mają fajnie. Ludzie tyrali całe życie i nie stać ich na takie domy opieki, zostaje koszmarny DPS albo ZOL
Jak to pokolenie potrafi pieknie mowic ❤❤❤Jak sie zachwyca ,wszystkim co dzisiaj dla wszystkich oczywiste.Jaka piekna Pani! Nie ma i nie bedzie takiego piekna na Instagramie.Szanujmy,sluchajmy,badzmy z nimi!!❤Dziekuja za ten cudowny program🌹