Był taki czas, kiedy męski głos Tak wytworny miał ton Miłe słowa szeptał Był taki czas, kiedy serca głos Tak pogodny miał ton Lekkie słowa śpiewał Był taki czas, lecz ten sen już zgasł... Wyśniłam sen, pogodny sen Był czas nadziei, czas miłości A miłość we śnie wieczna jest I Bóg wybacza nam słabości Za młodych lat nie bałam się Że sny radosne się rozpłyną Bo ceny jeszcze nie znał nikt Śpiewano pieśni, lano wino Ale wilki szczerzą kły W oczach mają błyskawice Beznadzieja drzemie w nich Rozrywają dobry sen On całe lato ze mną śnił Wypełniał noc cudownym drżeniem Dzieciństwo słodkie z ust mych spił A na jesieni nagle znikł I wraca sen - znów ze mną jest Razem spędzamy długie lata Lecz to trucizna jest nie sen A burza każdą tęczę zmiata Ja los wyśniłam, który jest Tak inny niż to piekło wkoło Tak inny niż ten nędzny świat Życie zdeptało Dobry sen
Tak właściwie, cały musical opiera się na powtarzających się i powracających fragmentach, co moim zdaniem jest świetnym zabiegiem - dla przykładu: linia Javerta podczas ,,Samobójstwa..." jest linią Valjeana w ,,Valjean's Soliloquy", ale ze zmienionym tekstem. To naprawdę cudowne, że zdecydowano się na właśnie taki sposób przedstawienia musicalu, bazując na olbrzymich kontrastach między bohaterami. Wspomniany przykład jest najlepszym z pośród możliwych, bo jednocześnie pokazuje nam, że Javert miał wybór, podobnie jak Valjean, choć podjął kompletnie inną decyzję i poddał się. Nawet sama końcówka utworu - ,,I'll escape now from that world, from the world of Jean Valjean" jest identyczna, choć ostatnie dwa wersy, rzecz jasna się różnią. To swego rodzaju zagranie od twórców, dające nam prztyczka nadziei, że Javert może w ostatniej chwili się opamięta. Mam wrażenie, że to właśnie czyni LM jednym z najlepszych dzieł teatru muzycznego, jakie istnieją. Cała instrumentalizacja w dużej mierze bazuje na emocjach słuchaczy bądź widzów,,,
Nie podchodzi mi zupełnie to tłumaczenie, w angielskiej wersji słowa są bardziej dobitne, dramatyczne, tłumacz trochę poszalał z metaforami i tekst się niepotrzebnie wygładził.
Tak brzmią angielskie teksty. Oni tylko brzmienie i rymy uznają. Guzik lepiej brzmi po angielsku, to po prostu oryginał do którego jesteśmy przyzwyczajeni. A spróbuj przedłumaczyć "whistle baby, can you blow". Ile młdzieży tego słuchało.
oglądałam to w wersji polskiej, słowackiej i czeskiej, nie znam dobrze angielskiego i najbardziej podobała mi się wersja czeska, potem polska, najgorzej z przełożeniem tekstu, a własciwie napisaniem go od nowa, tak jak i w pozostałych wersjach, mieli Słowacy, ale wyszło im to nieźle
Generalnie tłumaczenie ok, ale czekałem jak będzie przetłumaczone "I've dreamed a dream my life would be So different from this hell I'm living" mocne słowa, które kiedyś były mi bardzo bliskie. Niestety w tym przypadku tak jak napisałeś zostało to "wygładzone" ("Ja los wyśniłam, który jest tak inny niż to piekło w koło") W oryginale dużo bardziej czuć rozczarowanie życiem :) Poza tym głos cudowny!