Ten typ Kolarzy nieco mnie irytuje | Prawie.PRO 

i dodać sobie na koszulkę napis "Fake Biker" :D hahahaha

on pracowal w radiu

Z drugiej strony nie każdy ma topowy full i musi cisnąć na 15kg HT 😄

Leszek jest kolarzem bo zarabia na tym więc jest zawodowcem ;)

a mi sie wydaje ze kolarzem jest osoba jezdzaca na rowerze szosowym, ale zawsze znajdzie sie micha pycha i on bedzie uczyl ludzi gratis w formie komentarzy xD

@@tomaszjanowski1519 mordo kolarz to kazda osoba jezdzaca na rowerze szosowym. tu nie trzeba miec emblematu imienia tomasz janowskiego zeby moc sie tak nazywac i identyfikowac z grupa. tyle

@@michamicha2141 chyba nie ma legalnej definicji kolarza więc każdy może sobie uważać jak chce

Ok a czy Ty w ogóle jesteś rowerzystą ? Nie mylmy rowerzysty z posługującym się rowerem 😂

Pytanie jest takie: czy warto być sobą, jeśli jest się bucem? :D Bo tak jak piszesz, oczywiście że ci ludzie "są sobą". Może jednak czasem warto nad sobą pracować, jeśli nasza natura i zachowania nie są zbyt pozytywne? Oczywiście, niektórzy ewidentnie potrzebują tego, żeby poczuć się lepiej czyimś kosztem. Ale co ma myśleć osoba, która znajdzie się po drugiej stronie tej wymiany?

Jesteś lekarzem specjalistą?

ty lae robisz to dla siebie to co cie inni obchodza xd

by the way, jzda na szosie w butach trailowych nie jest oczywiscie dzielem przypadku (: jezdze po okolicach w ktorych blyskawiczna reakcja jest kluczowa a reakcja ta polega na natychmiastowym zeskoku z roweru i odgrodzenia sie od agresora/ lub agresorów, mowie o psach, to plaga polskich drog w szczegolnosci tych cudownych waziutkich równych jak stół wiejskich asfalcikow, no niestety, nie da sie normalnie przejechac ,ja wiem pros to nie patrzy na pootwierane bramy tylko leci 50km/h i nic mu nie podskoczy, ale ja nie jestem na treningu tylko na rekreacyjnej przejazdzce 50-60 czy 100 km i nie chce wrocic d odomu jak wymieta szmata ktora sie wrzuca od razu do kosza na pranie albo do pralki tylko jade sobie przygodowo 25-35/h i jak zbliszasz sie do bdynku za ktorym jest brama i nie widzisz jej bedac 50 metrow przed nia czy jest otwarta czy zamknieta i jak nagle sie przed nia pojawiasz i wyskakuje z niej bydle wielkosci konia to nie masz szans uciec nie wazne jaka bys mial noge, no nie pobijesz w przyspieszeniu takiego psa wiec pozostaje jedno natychmiastowy zeskok z roweru i odgrodzenie sie od agresora. Przerabialem to w budach SPD-SL o ile da sie w miare szybko wypiac to zeskok moze skonczyc sie tragicznie z uwagi na koszmarne bloki ktore jada po asfalcie jak po lodzie wiec perspektywa wywrotki polamania i pogryzienia przez psa jest malo kuszaca ba, kiedys sie wypialem tylko po to zeby sie obronic noga i chcialem depnac i uciec uwierzcie mi w chwili stresowej gdy pocdhodza do ciebie dwa psy po obu stronach naprawde latwym zadaniem nie jest, polecam sprawdzic (: Dlatego czasami na takiego kolarza w trailowkach jak ja trzeba popatrzec z innej perspektywy nie kogos kto calkowicie ignoruje mode kolarska, gardzi nia itd, bo jak by to nie byl owygodne (jazda w SPD SL) no to jednak zycie jest wazniejsze (: tak atakowaly mnie juz watahy zlozone z 5-6 psów niektore z nich byly niemale (: wiec w skrajnym przypadku tu nawet nie chodzi o pogryzienie ale zagryzienie jak sie jedzie przez jakies pustkowia gdzie walesaja sie takie grupki psow a zdarza mi sie je napotykac na mojej drodze a Wam ?

Ten content chyba od zawsze taki był. On "nauczał" o czymś już na początku mimo że był kompletnym newbie. Wchodzę tu może raz czy dwa razy w roku a tu ciągle ten bełkot - czyli on mówi dokładnie to samo zawsze.

Ciągły bełkot. Filmy dla filmów z przebitkami z tras. Jeszcze większy bełkot o sporcie, trenowaniu….. a wyników jak nie było tak i nie ma. Najlepsze (chyba powinno być NAJGORSZE) jest to że ta sekta ciągle rośnie.

@@danielkinczyk3766 ja też ja też , ja też go kocham ❤️❤️❤️

Spotkałem się ze znakomitym sformułowaniem do korygowania kolarskiego ego: "na każdego kozaka znajdzie się większy kozak" 😉

Brawo David, myślisz tak samo jak Leszek ;)

@@jakubgnat8293 patrząc na reklamy skierowane do kobiet można odnieść wrażenie, że większość kobiet ma nieco inne wyobrażenie idealnej męskiej sylwetki niż kolarska...

Skoro dojeżdżasz do pracy 30 km (sumarycznie czy w jedną stronę?) to poświęć jeden wieczór i ustal sobie jakiś plan na powrót, tak aby realizować wtedy jakieś konkretne zadania (jeśli masz już w nogach sporo przejechanych km). Jeśli jeszcze nie, to proponuję budować wydolność w 2 strefie (tylko w 2 strefie, a nie wokół niej 😉) dłuższymi jazdami np. w weekend. Brak czujników tętna czy mocy to nie problem, bo na sam początek wystarczą chęci i opieranie wysiłku o skalę RPE. Słowem - żeby jeździć trzeba jeździć 😀

@@radek733 głównie jeżdżę w drugiej strefie, mój wewnetrzy pośpiech nie pozwala mi jeździć wolniej i podziwiać widoków, ale też w drugą stronę czuję duży opór aby robić choćby kulkuset metrowe interwały😜 a obawy mam bo tak jakby czuję że to jest taki maks dla mnie, pod koniec tygodnia czuję się lekko obolały, nadgarstki, barki, kark, tyłek dają o sobie znać po paru dniach codziennej jazdy, no i nie wiem czy to normalne że jak wracam po robocie do domu to muszę godzinę leżeć jak kłoda aby potem funkcjonować przez resztę dnia, gdy dojeżdżałem autem raczej nie miałem takiego efektu, stąd się zastanawiam czy to wina ogólnie intensywego dnia czy jednak rower sam w sobie jest tym obciążeniem... cóż, może dam sobie jeszcze ze 2 miesiące aby przyzwyczaić organizm do nowego trybu życia i wtedy ewentualnie wrócę do pytania czy to nie za dużo...

@@user-br4wi2ud2e hmm, po tym co czytam to należałoby się zastanowić czy ta Twoja 2 strefa przypadkiem nie zahacza o tempo/strefę mieszaną 😉 Leżenie jak kłoda po powrocie z pracy nie jest normalne. Ból wspomnianych okolic po kilkudniowym wysiłku także wskazuje na to, że organizm dopomina się regeneracji i odpoczynku. Chcąc progresować z formą musisz zdawać sobie sprawę z jednej rzeczy - formę budujesz przede wszystkim wtedy, kiedy organizm może odpocząć. To jest istotne także z punktu widzenia odpoczynku dla samej głowy, bo skrajny wysiłek obciąża tak fizycznie, jak psychicznie. Rykoszetem dostaje też układ nerwowy. Ciało już teraz daje Ci odpowiedni sygnał i ja na Twoim miejscu na pewno bym go posłuchał. Zastanów się czy rower masz ustawiony odpowiednio pod własne warunki fizyczne. Postaraj się w skali tygodnia (jeśli wykorzystasz do tego powroty z pracy) robić 2 mocniejsze powroty, natomiast pozostałe 3 dni traktuj jako aktywną regenerację/delikatną jazdę na granicy 1/2 strefy. Np. pon - delikatny powrót z pracy i z 3x15 sekund sprintu w tym czasie, nie więcej. RPE 2-3/10; Wtorek - wracasz i robisz 2 strefę. Pamiętaj, że przez cały czas pedałujesz. Polecam zagadnienie "constant pressure" na kanale Road Cycling Academy. Tego dzionka powinno wyjść 1-1.5h jazdy (kręcimy non-stop) w 2 strefie. RPE 5/10; Środa - powrót na lajcie, regeneracja na kadencji około 90. Dotlenisz mięśnie, usuniesz z nich toksyny po wysiłku. RPE 2-3/10 Czwartek - odpoczynek. Roweru jak najmniej 😀 Piątek - albo powtarzasz sobie to co było we wtorek albo starasz się pracować nad poprawą tolerancji mięśni na kwas mlekowy, czyli wysiłek w okolicy progu mleczanowego i 4 strefa wysiłku albo uderzamy w trening beztlenowy w wyższych strefach i krótkie wysiłki na bardzo wysokiej intensywności (wymagana dobra baza); Sobota/niedziela - jazda wytrzymałościowa w 2 strefie - 3-4h, dla funu. Budujesz wydolność, bazę. Jak czujesz się dobrze, to możesz delikatnie poszaleć. Następnego dnia regeneracja. Pamiętaj - im cięższe zadania do wykonania, tym dłuższa rozgrzewka w 1/2 strefie. Tak mogłoby to wyglądać, ale to jest zupełna podstawa, którą można realizować na setki sposobów, mieszając objętość pod kątem stref na jednej sesji czy dostosować dni pod rozkład dnia. Przed zadaniami, na które składają się interwały, musisz posiadać odpowiednią wydolność i wytrzymałość. Uważam, że z Twojej perspektywy, kluczowe dla dobrego samopoczucia jest przede wszystkim poszukanie przyczyn bólu nadgarstków, ramion itd. i delikatne odpuszczenie z wysiłkiem, po to by jeszcze bardziej cieszyć się jazdą i mieć z niej frajdę. Bez odpowiedniej regeneracji to nie będzie możliwe. 3mam kciuki! 🙂

@@radek733 oo, naprawdę dzieki, to brzmi jak cały plan treningowy 😃 a co do przyczyny bólu, to po pierwsze dosłownie wczoraj zamówiłem którzy mostek aby cofnąć nieco siodełko i nie być zbyt wyciągnięty na rowerze, a druga przyczyna to 90kg wagi, jazdą na rowerze chcę to zmienić więc też spodziewam się że wraz ze wzrostem formy w pewnym sensie wzrośnie również komfort jazdy, tak czy inaczej, dzięki i pozdrawiam 😃

Nie wiem co Twój komentarz ma do przekazania, ale chyba nie zrozumiałeś przesłania, polecam zobaczyć ponownie i że zrozumieniem. W szkole było takie fajne zajęcie: czytanie ze zrozumieniem 😂

Cała ta spina na bycie nazywanym pedalarzem, kręcenie kilometrów jest zabawne. Sam siebie nazywam pedalarzem jak ktoś ma z tym problem, jego broszka. Czy trzeba o tym kręcić kilka filmów złożonych głównie z przebitek z trasy? Niekoniecznie, ale chyba łatwiej niż coś bardziej merytorycznego. Jedno trzeba przyznać - lokowanie produktu prima sort. 😉

Najlepsze, ze Leszek jest/byl jednym z tych o których mówi w filmie.

Franku może nie obejrzałeś wideo do końca. Lub moje intencje niewydatne przekazałem.

@@LeszekPrawiePRO Leszku, to co pokazujesz na tym filmie, podobnie jak na swoich innych materiałach, to jest sraczka slowna. Naprawdę nie znam rownie sztucznych twórców, a troche tych kanalow na yt śledzę. Farmazon sie sciele gesto, jaki Twoj film by nie wlaczyl. Rozumiem jednak ze jest z tego kasa, wiec pomimo takich szczerych komentarzy jak moj, dalej bedziesz te wysrywy puszczał w eter. A najbardziej ubolewam, że jest wielu ludzi którzy to poprostu lubia. Cale szczescie, że jest to niegroźne zboczenie, a efektem jego jest twoj zysk.

Chciałem zapytać o to samo!

wyglada jak beskid, sadecki moze. pozniej byly jakies urywki ze slowacji chyba

Masz już 59,2 tys. ślubów… …i +1 w tym momencie 😜

Bez obrazy ale niektóre dziewczyny w leginsach również 😂

@@michagrabowski7872 Pisząc rowerzyści mam namyśli obie płcie , śmigam mtb i zgadza się laski w enduro są najgorsze , a tak w ogóle skomentowałeś mężczyznę 🤣

Grupy/kluby na stravie na pewno są jakieś lokalne, tam się ustaw z kimś, a może już są, na pewno są

@@WintersV16 nie stać mnie teraz na stravę pro niestety

Niektórzy zarabiają sporo i mają sporo oszczędności. No nie wiem ktoś kto odziedziczy 2 mieszkania w centrum ma już 2 mln PLN lekko. Te 30k / 50k na rower w perspektywie czasu myślę, że u takiej osoby się znajdzie. Nie każdy pracuje za średnią a jak pracuje to może mają duże majątki budowane pokoleniami

A moze by tak nie wydawac nie swoich pieniędzy? Niech kazdy kupuje co chce jezeli go na to stać.