Jeszcze nie grałem w wersję każdy na własną rękę, ale mam przeczucie, że może to być wariant nawet lepszy od dwuosobowego. Pozdrawiam Cię Moniko, świetna robota 👍 Bardzo mi się podoba jak się wypowiadasz, z takim zaangażowaniem i troską o słuchacza 👏👏👏
W 4 osoby jest lepsza imersja bo każdy gracz steruje własnym ocalałym i wiadomo że przy mordercy nie krzyczymy kto co robi tylko musimy kombinowac jak porozumiec sie ze wspolgraczami, każda opcja jest dopuszczalana i to fajnie wzbogaca klimat oraz wrażenia z rozgrywki dlatego polecam grę zarowno na 2 jak i 4 osoby
I jeszcze dodam, że to przyklad gry która robi coś fajnego z planszą. Widać, że wydawcy zaczynają się bawić konceptem planszy. Wygląda to super w tej grze. Fajnie mieć grę która się podoba i zachęca do grania :)
Dead by Daylight daje więcej informacji obydwu stronom przez co jest mniej strzelania i więcej szansy na rzeczywisty blef i czytania tego co się na stole dzieje. Ja zawsze wybiorę DbD, bo Terrorscape jest dla mnie zbyt losowy. Nie zwyczajnie losowy, tylko frustrująco losowy. Mi podczas partii udało się zawężać do 2-3 miejsc, gdzie może być ocalały, a potem nawet jak trafiłem to się rzucało kośćmi czy atak w ogóle wyszedł. DbD ma tylko jeden minus imo w porównaniu do Terrorscape - na 5 osób jest szansa, że jedna osoba będzie wisiała przez pół gry na haku, ale patrząc na to co daje Terrorscape to zawsze wybiorę DbD ;)
@@gamingforge totalnie się nie zgadzam :) Zagrałem w Terrorscape już wiele razy (strzelam, losowo, że Ty zagrałeś raz) i można wydedukować gdzie będą ocalali, co będą chcieli zrobić. Dodatkowo z każdym kolejnym zabójcom zmienia się styl gry i kombinowanie. Rzeźnikiem blokuje się najważniejsze przejścia z kolei taki morderca będzie bardzo szybki i mobilny dzięki skradaniu. Ocalali z kolei mogą blefować, używając różnych przedmiotów wywołujących hałas. Oczywiście jest trochę losu, ale to tytuł na 30min, nie na 2h, żeby miało to boleć, plus dzięki losowi są naprawdę duże emocje.
Nie zgodzę się z tym co napisałeś - tutaj wszystko zależy jak wykorzystasz postać Zabójcy. Każdy z nich wymaga innej strategii - Wilkołak będzie latał po planszy, Posągi będą jedną niewiadomą, Widmo będzie straszyć... wszystko zależy tu od gracza wcielającego się w Zabójcę :)