No ja uważam, że taka nerka jest znacznie fajniejszym rozwiązaniem niż pakowanie szpeju do koszulki bo na postoju nerkę można zdjąć:) Natomiast trochę się buja jak jest obładowana. Ale i tak fajniejsza opcja niż plecak bo nie uciska ramion. Ale są przeciwnicy i zwolennicy każdego rozwiązania.
Jak chcesz zapakowac rzeczy to torba pod rame i zalatwione. Jedziesz przejechac sie na rowerze to ci starczy detka albo łatki picie w bidon i juz. Po co sie obciazac? Glupota z tak duza nerka👎
Wiesz, jak ja jadę pojeździć dokoła komina i zajmie mi to 2 czy nawet 3 godziny to jak najbardziej dętka w podsiodłówce i bidony z wodą wystarczą. Ale jak na cały dzień to już nie. I ja to sobie zapakuję w torbę na bagażnik czy tam na kierownicę. Ale jak ktoś ma rower bez mocowań na bagażnik a może nie lubić toreb pod ramę czy głowy Aliena dyndającej pod siodłem to taka nerka jest fajną opcją. Albo jak ma rower obładowany na długą trasę to w nerkę pakuję wodę, telefon i portfel a namioty i inne szpeje pakuje na rower. Różne są potrzeby. No nie wspominając o ostrej jeździe na góralach gdzie ludzie jeżdżą z plecakami czy nerkami bo graty przymocowane do roweru najzwyczajniej w świecie odpadają na drugiej hopce.
Hmm po to ma się rower aby nie być wielbłądem. Swoboda ruchu tylko wtedy jak sie nie ma nic na sobie. Zadnych nerek, żadnych plecaków. Naprawde taki problem przymocowac sobie do roweru.?