Bardzo metodyczny wykład i świetnie skondensowana wiedza dotycząca zarządzania czasem i projektami. Lubię Pana wykłady, bo wszystko jest prawdziwe i oparte o lata doświadczeń. Co więcej genialnie połączenie skutecznych metod planowania i realizacji celów. Ma Pan łeb, że tak powiem. Szacun.
jeżeli coś zapisujesz to lewa półkula pracuje. ale ze swojego przykładu mogę powiedzieć, że dopóki nie masz silnej woli/wielkiej motywacji to nic z tego nie będzie. niejeden cudowny plan miałam w niejednym zeszyciku, który trafiał potem do kosza. takie zapisywanie było dla mnie dobrym usprawiedliwieniem zamiast po prostu wstać i działać. tworzyłam piękne kolorowe tabelki, kryteria do dziennego odhaczania i nic mi to nie dało. uważam, że wykład, choć przedstawiony w monotonny i wyolbrzymiony sposób, dość spoko. chociaż tak jak mówię, takie zapisywanie może człowiekowi pomóc wszystko uporządkować i wyklarować, ale nie jest to gwarancja, że się zmotywujesz i zadziałasz
Bardzo ciekawy wyklad, natomiast nie rozumiem wiekszosci komentarzy, poniewaz jesli pan Rafal mowilby o tak istotnych sprawach predko, nic nie mozna byloby wyniesc z takiego wykladu, a w tym tempie mozna wszystko przyswoic. Okropna jest ta cywilizacja, w ktorej wszystko toczyc sie musi szybko i jeszcze szybciej a debili bez zdolnosci samodzielnego myslenia mnozy sie jak karaluchow!
Tu jest clue, nie chodzi o motywację która po chwili minie a o system :) jeśli ktoś liczy tylko na motywację to będzie tylko oglądał filmiki motywacyjne i nadal nic się w jej/go życiu nie zmieni.
Dobry Materiał. Natomiast mam pytanie do Pana. Ręcznie zapisuje Pan wszystkie zadania jakie stoją przed Panem w ciągu dnia? Czy może tylko marzenia i "główne" cele są zapisane? Ja np. mam tak, że główne cele typu "remont wartburga, całkowity remont mieszkania z korytarzem, otworzenie sieci bazarów w całej Polsce" mam zapisane na tablicy nad łóżkiem, natomiast cele dnia codziennego typu " zniżki na bazarze, umycie auta, edukacja, czytanie, spotkanie biznesowe z Wietnamczykami" mam na tablecie. Co Pan o tym myśli ?
Ciężkie doświadczenie, wymaga dużego samozaparcia żeby dotrwać do końca. Zrobił Pan świetną robotę tworząc swój produkt, ale może lepiej żeby inni opowiadali o nim.
Strasznie męczące wystąpienie. Może i wiedza wartościowa, ale ciężko powiedzieć jak nie da się wysłuchać. Jakby tłumaczył w szkole podstawowej uczniom.
strasznie się zmęczyłem słuchając tego Pana... mówi w sposób absolutnie nieakceptowalny w prowadzeniu tego typu prezentacji z innej beczki - chyba zostanę takim "prezenterem" - wymyślić jakąś bzdurę w postaci "zapisywanie marzeń", dorobić do tego ideologię, dorzucić kilka historii z życia i wykład gotowy, a kasa do kieszeni leci - to jego sposób na realizowanie marzeń - łupienie naiwniaków, którzy przychodzą na takie wykłady
Jak i co? wypisz wymaluj mechanic... ludzie to cyfry... nikt nie podkręci systemu tak dobrze jak mechanic... który może się schować za swoim systemem i pociągać za sznurki... taka zdolność i już! Każdy powinien robić to, co robi najlepiej! Pytanie
Przykro to mowic, tragiczne wystapienie. Pan Rafal ma niezwykly dar kaleczenia jezyka. Okropna , meczaca, nieporadna polszczyzna. "Ile ludziom w naszej historii pukano w glowe" "Ile osob pukalo w glowe" - sorry, taki belkot jest karalny
nowoczesna reklama przemycona w nudnym wykladzie. To taki sam myk jak pana Walkiewicza z jego ksiegarnią. Najpierw opowiada 15 minut o marzeniach itp itd a potem wplata w wyklad ksiegarnie. Nie rozumiem tylko dlaczego podaje adres tej ksiegarni. Spelnil marzenie, otworzyl ksiegarnie ok, tylko po co sie reklamowac. Takie tricki odpychaja od takich wykladow. Kazdy mysli ze gosc jest ok i chce cos przekazac a na koncu ma sie zagwozdke czy to dziala czy tylko ktos chce sie w inteligentny sposob zareklamowac.
