Thorgal Młodzieńcze Lata i Łzy Hel czyli Łezka nostalgii w oku za starym Thorgalem 

Idealne wyczucie czasu. Właśnie siadłem do komputera żeby zrobić w Gildii zamówienie na którąś z pobocznych serii Thorgala, a tu proszę - recenzja. Ze wstydem przyznaję że za Thorgala zabrałem się po raz pierwszy trzy miesiące temu. Póki co mam za sobą większość serii głównej i myślę za którą z serii pobocznych się zabrać.

Zawsze było we mnie takie rozdarcie, Rosiński czy Polch, Yans&Thorgal czy Ekspedycja &Funky Koval. Wydaje mi się że z czasem rysunki Rosińskiego były lepsze, tak ostatnie części Koval Polcha były coraz gorsze. Ale ogólnie Polch wygrywa, całe dzieciństwo rysowałem przybyszów z Des, czy żołnierzy z ASF 😉

Pamiętam do teraz jak dostałem Zdradzoną Czarodziejkę na święta. Miałem z 8 lat i przeczytałem ten komiks parenaście razy w przeciągu tygodnia xD Do teraz uważam, że Thorgal jest wybitnym komiksem. Żałuję, że nie jest taki popularny na świecie.

Jak zwykle fajnie się oglądało, dziękuję. Ja czytałem Thorgala po raz pierwszy w Relaxie z lat 70-tych. Pierwszy fragment Zdradzonej czarodziejki zatytułowany Syn burzy ukazał się w nr 19. w 1978. Wtedy byłem za mały ale później wymieniłem się z jakimś kolegą za Tytusa i mogłem przeczytać. Ale to robiło wrażenie. Ta kreska, dynamika to było coś. :)

Thorgal robił na mnie ogromne wrażenie, gdy byłem dzieckiem. Świetne uniwersum do gry, którą bezduszna korpo CDPR spartoli wcześniej drenując portfele preoderowców. Ale nie ze mną te numery...więcej nic od was nie kupię kłamczuchy. A Twoja recenzja jak zawsze dobra. Pozdrawiam

"Osiedle swoboda" i "wilq" co by nie było. Nordyckie klimaty, nie każdego kręcą 😈

Thorgal świetna seria komiksów, mam wszystkie polecam

Czy będzie recenzja nowego albumu Thorgala 1000 oczu ?

Też lubię Thorgala ale go odkryłem w średniej dopiero A serie poboczne rozmieniły się trochę na drobne a ile mamy wspólnego ale co tam jak to szło swiat nie jest wcale taki zły zamknij oczy pozwól sobie marzyć i snić

Jest gra nie wiem czy o niej slyszalas?Nazywa sie Banner Saga Trilogy tworcy sie inspirowali Thorgalem.Szacunek dla ciebie za to ze kumasz te klimaty!

Oj czytałem Thorgala (tego właściwego) za dzieciaka i to faktycznie mroczna była lektura ale ze świetnym klimatem.

Lekko się przyczepię, Thorgal jest komiksem frankofońskim, a nawet jakby się uprzeć że jest częściowo polski, za sprawą Grzegorza Rosińskiego to album Łzy Hel byłstworzony przez Francuza (Yann) i Rosjanina (Surżenko). Co do serii głównej uważam że pierwsze kilkanaście albumów są rewelacyjne, później są lepsze i gorsze, poziom nierówny. Młodzieńcze Lata i Louve mogły by być bardziej dopracowane pod względem scenariusza, rysunki są całkiem dobre. Kriss de Valnor wg mnie jest najlepszą z serii pobocznych, pomimo że skład zmieniał się dosyć często.

Hej. Wlasnie poznaje wspanialy świat komiksu i zastanawiam sie, czy 30-letniemu chopowi spodoba sie oryginalny Thorgal? Polecacie? Rysunki wydaja sie być fenomenalne. Problem bywa z dostepnoscia poszczegolnych zeszytōw. Czy mimo to starać sie wejść w ten świat?

No chyba, że "High Lander" ale to nie rodzime🤔

mlodziencze lata sa nierowne. poczatkowe 3 tomy fajne. nie jakies rewelacyjne a przyzwoicie napisane i narysowane. tom 7 to poczatek straszliwej mikstury chaosu, przegadania i rozgrzebanych watkow. kolorystyka i rysunki tez kulawe. widac bylo symptomy wczesniej ale wszystko jeszcze ratowaly watki slivii, nieslubnego syna Thorgala (nie chodzi o Aniela) i Hierulfa. tom 9 to juz wiadomo i mi tez dal nadzieje.w trakcie przygotowywania tomu 10 rysownik Surzenko poparł wygłupy Putina na Ukrainie i wydawca po ukazaniu sie ww tomu nr 10 konczy wspolprace z panem Surzenko. tymczasem znany i powazany rysownik Robert Recht tworzy tajemnicza opowiesc 100 stronicowa ktora ma dziac sie w swiecie Thorgala a jej roboczy tytul brzmi Adieu Aaricia. i to jest chyba najbardziej elektryzujaca mnie nowina nawet mocniej niz zapowiedz off spinu z Kriss de V w roli glownej. zreszta to od opowiesci z tej serii warto zaczac lekture cykli pobocznych. cala trzyma przyzwoity poziom rzemieslniczy czego nie moge przyznac ani Mlodzienczym ani tez intrygujaco zaczetej Louve a w kolejnych tomach pisanej juz na sile i bez glowy.