To będzie ciekawa zimowla pszczół. 

Na szczęście jest masa literatury na ten temat, filmów na RU-vid itd. Dlatego dobrze wykorzystaj okres zimy na zgłębianie wiedzy. W następnym roku będziesz mógł kupić pierwsze rodziny pszczele.

@ dlatego cię oglądam dużo się uczę od ciebie kupiłem dwa ule Warszawskie poszerzane nie wiem czy dobrze zrobiłem ale każdy mówi że to jest dobre na początek dla amatora jak ja

Kiedyś tak było, że początkujący pszczelarz musiał uczyć się od innego pszczelarza. Dziś sprawa doświadczenia nie tylko w pszczelarstwie jest bardzo uproszczona dzięki internetowi. Ja z pszczołami zacząłem 7 lat temu i nigdy nie byłem na innej pasiece i nie pracowałem z innym pszczelarzem. Parę książek, youtube i powoli własne doświadczenie, które nigdy nie będzie wystarczające. Trzeba tylko oddzielić youtuberów od pszczelarzy i nie polewać pszczół winem czy kwaśnicą, tylko leczyć i zakarmiać według zaleceń. Pozdrawiam.

Mam 2 ule. Zaczęłam 2 lata temu, tego roku miałam pierwszy miód lecz tylko z jednego, bo w drugim pszczoły nie przeżyły. Mimo, że uczyłam się, to nie dowiedzialam się wtedy, że pszczoły mogą mieć pokarm ale nie ruszą się z klębu. Bałam się czegokolwiek ruszać przy zimówki. Moim sukcesem było wyhodowanie matki i stworzenie rodziny nowej w pustym ulu! I mam znów dwa. Jak dotąd żyją i osyp jest chyba w obu normalny. Będę mocno pilnować w styczniu i lutym aby nie powtorzyć błędów. Uczę się powoli bez szaleństwa trochę z literatury i trochę z filmików. Bez tego ani rusz. Nie szukam wiedzy u starych pszczelarzy, bo po prostu olbrzymia wiedza i działanie na dużą biznesową skalę mnie nieco załamuje i nie łapię od razu wszystkiego. Powoli nabywam doświadczenia. Planuję poszerzyć pasieczkę o 1 ul, tak w zapasie. Starczy miodu dla rodziny i znajomych. Dlaczego tak niewiele? Bo to traktuję amatorsko, a sił w nogach na więcej mi już niestety brak. Ucz się po woli. Nie atakuj starszych pszczelarzy pytaniami, oni tego nie lubią!

Dla wielu pszczelarzy wiosna będzie jeszcze ciekawsza. Latem zwracałem uwagę na pewne aspekty. Trzymam rękę na pulsie, dlatego wszystkie rodziny żyją i mają się dobrze.

Na temat izolacji wiem całkiem sporo, w tamtym miesiącu byłem nawet na wykładzie na ten temat. Jasno wskazałem, że nie jestem ekspertem w tej dziedzinie dlatego się nie wypowiadam. Jeśli będę miał większe doświadczenie to może coś więcej powiem. Na razie te kwestię pozostawiam bardziej doświadczonym kolegom.

sie kolega zafixowal na to izolowanie matek. troche rozumiem, tez tak mialem jak zaczalem robic rotacyjna hodowle. czlowiek sie dziwi dlaczego wszyscy tak nie robia kiedy to takie wspaniale. wyluzuj :)

@@roman2726 Trochę o czym innym był ten komentarz

Nikt Ci nie powie co robić, ponieważ nikt nie wie co masz w ulach. Jeśli pokarmu będzie brakować to trzeba pszczoły wspomóc. Nie można zakładać sztywnej daty. Jeśli były solidnie zakarmione, to zakładam, że większości wystarczy pokarmu do wiosny.

Niepowinny

Tak jak kolega Rafał napisał nie powinny przy takiej temperaturze się oblatywać , ale jeżeli tak jest to sprawdź , najlepiej powąchać przez pajączek czy nie ma smrodu, potem sprawdzić dennice na ilu uliczkach są pszczoły jeśli są słabe to może być powodem że się oblatują bo żeby ogrzać gniazdo muszą dużo jeść i szybko przepełniają jelito dlatego trzeba je dobrze ocieplić . Tak więc taki oblot nie musi oznaczać od razu choroby .

u mnie właśnie dzisiaj robiły. Temperatura w cieniu 10C, ule do tego na słońcu...

poczytaj podstawy podstaw a nie idziesz na łatwiznę. Przez takich ignorantów potem wszystkim w około pszczoły chorują.

Rok temu w grudniu zamknąłem wentylację górną w 20 rodzinach. Przezimowały w takiej samej jak nie lepszej kondycji jak rodziny, które miały wentylację w dennicy i powałce. W tym roku na większej grupie sprawdzam, czy zimowla będzie przebiegała lepiej przy zamkniętej wentylacji w powałce. Jeszcze niedawno wszystko było otwarte, aby wychłodzić gniazdo. Jeśli możesz powiedzieć to, czemu według Ciebie takie rozwiązanie jest gorsze? Mierząc wilgotność, nie zaobserwowałem jej wzrostu. Na powałce nie skrapla się woda. Wilgotne powietrze odprowadzanie jest przez osiatkowaną dennicę.

Lp

Przeciągi w ulu są zdecydowanie mniej wskazane, notabene same pszczoły bardzo je zwalczają.

Dziękuję za komentarz. Na kilku swoich filmach pokazywałem jak szacuję wagę ula unosząc go. Dokładana waga każdego ula nie jest mi potrzebna. Temperaturę mierzę w kilku rodzinach pszczelich. Nie prowadzę, żadnej działalności badawczej aby robić to we wszystkich rodzinach. Dodatkowo nawet gdybym to robił, to wychodzę z założenia, że pszczoły same wiedzą najlepiej co mają robić. Czasami warto im zaufać i na siłę nie poprawiać natury. Im dłużej zajmuję się pszczołami, tym bardziej dochodzę do wniosku, że im mniej tym lepiej. Czego i Panu życzę.

@ Widzisz - my ingerujemy od lat w świat pszczół a termometr nie ingeruje tylko uwiarygadnia co tam się dzieje bez zaglądania a tu lista naszych a więc i twoich ingerencji... Policzymy co wprowadziliśmy do świata pszczół: 1. odymianie w celu zmniejszenia skutecznej agresywności pszczół1 - metoda stosowana od przynajmniej około 10 tysięcy lat - zachowały się rysunki naskalne pokazujące podbieranie miodu z wykorzystywaniem dymu, lin i drabin, 2. dzianie barci, osadzanie i wabienie pszczół w przygotowanych do podbierania miodu dziuplach - na terenie Polski bartnictwo znane jest od co najmniej 800 a nawet ponad tysiąca lat, 3. przeniesienie rodzin pszczelich z barci do kłód przy domach - barć to żywe drzewo z dziuplą i pszczołami - kłoda to ścięty pień drzewa o długości do około 2-2,5 m, gospodarka pszczołami w barci i kłodach była podobna, pojawiły się kłody leżące a nie stojące, 4. zamiana kłód na skrzynki lub kosze /kószki/ czyli pojawiły się pierwotne ule, 5. wprowadzanie wyjmowalnych ramek i podawanie ich z powrotem do uli po odwirowaniu miodu, woszczyna była więc używana wielokrotnie, umożłiwił to wynalazek miodarki odśrodkowej, 6. zapobieganie rójkom czyli działania w celu likwidacji najbardziej podstawowego sposobu podziału rodzin pszczelich, 7. hodowla matek i podmiana matek bez możliwości decydowania przez pszczoły, 8. transport pszczół na pożytki, 9. podkarmianie cukrem lub inwertem na zimę, 10. ograniczanie matek w czerwieniu - kraty odgrodowe oraz oziębianie gniazda przed zimą a także zalewania gniazda podawanym pokarmem, 11. zrywanie mateczników oraz ich podmiana z innych uli, 12. podawanie węzy a nawet wymuszanie budowania komórek o innym niż naturalny rozmiarze, 13. leczenie pszczół czyli wykluczenie selekcji naturalnej, 14. podgrzewanie pszczół - metody od włożenia do ula podgrzanej cegły aby wczesną wiosną zmusić je do przejścia w inną część ula tam gdzie jest pokarm - po tak krytykowane a bardzo skuteczne i przynoszące efekty podgrzewanie elektryczne, 15. tresura pszczół - loty na wybrane pożytki a także poszukiwanie materiałów wybuchowych oraz narkotyków, 16. ochrona wybranych miejsc i obiektów przez pszczoły, 17. podawanie wody bezpośrednio do uli, 18. pozbawianie pszczół kitu - skrobanie ramek i beleczek, 19. pobieranie od pszczół jadu i wykorzystywanie lecznicze użądleń, 20. wykorzystywanie do apiterapii powietrza z uli, 21. zabieranie mleczka pszczelego a nawet zmuszanie do jego produkcji ponad potrzeby ula, 22. narzucenie egzystencji wielu rodzin pszczelich obok siebie - czyli wielo-ulowe pasieki gdy w przyrodzie starały się tak aby nie mieć w pobliżu innych rodzin pszczelich, 23. zmuszenie rodzin pszczelich do życia na poziomie około 0,5 m nad ziemią gdy one w naturze wybierały miejsca do zasiedlenia na wysokości >2 m, 24. regulacja ilości plastrów w ulu oraz narzucenie gdzie ma być miodnia, 25. przetrzebienie lasów naturalnego siedliska dla pszczół w naszym klimacie - oraz gruntowna zmiana rodzajów pożytków pszczelich, 26. oszukiwanie pszczół podczas rójki które ma na celu udawanie burzy - bicie w kotły, garnki itp., 27. oszukiwanie pszczół podczas transportu - polewanie wodą powałki i dennicy w celu wywołania wrażenia, że to deszcz, 28. uniemożliwianie pszczołom odpędzania intruza - a dokładnie to pszczelarza przez żądlenie ponieważ stosowane są kombinezony, rękawice, kapelusze, 29. rozprzestrzenienie warrozy poza jej teren wielowiekowego zasięgu, 30.wprowadzenie nadzoru elektronicznego czyli mierzenie temperatury, wilgotności, wagi, akustyki, 31. czyszczenie ula po zimowli ze spadnietych pszczół, 32. przestawianie ramek, zmiana objętości ula, 33. ochrona przed szerszeniami, osami, dzięciołami. 34. narzucanie ustawienia ramek względem wylotka. Jak widać lista ludzkich ingerencji jest pokaźna - co ciekawe podgrzewanie pszczół jest znane i stosowane od przynajmniej 200 lat. Adwersarze podgrzewania pszczół przyzwyczaili się do ingerencji w rodziny pszczele tak bardzo, że nawet nie dostrzegają tego, że oni ingerują o wiele bardziej na co dzień nie zdając sobie z tego sprawy. Zwykle w każdej pasiece przynajmniej dziesięć punktów z wymienionych prawie trzydziestu ingerencji jest w gospodarce pasiecznej stosowane. Masz rację - "ważenie reką" nie daje dokładnego odczytu ale umożliwia wychwycenie odstępstw od uli sąsiednich a więc wskazuje ewentualne ul do interwencji.

Dla mnie temperatury dochodząc do 18°C w styczniu nie są do końca normalne. Oczywiście każdy ma swoje pojęcie normalności.

@ Noce są zimne ,widziałem już zimy w lutym pszczoły nosiły pyłek .Jeszcze przyjdą chłodne dni .U mnie też jest ciepło mimo tego pszczoły są w kłębach ,nie widzę niczego nienormalnego .