Dziś taki mały prezent z okazji Mikołaja. Nawet jeśli nie jesteś miłośnikiem kolejowym, część z dźwięków kolejowych przedstawiona w filmie z pewnością nie jest ci obca. Zapraszam na TOP 20 kultowych dźwięków kolejowych. Wesołych Świąt :)
Jednym z moich skojarzeń z wakacyjnych wyjazdów nad Bałtyk jest nocny, deszczowy wjazd na stację w Inowrocławiu od strony Magistrali Węglowej. Ciemno, mokro i niekończąca się plątanina torów i rozjazdów, a na końcu pisk hamulców, chwila ciszy i zaspany głos pani zapowiadającej: "tu stacja Inowrocław... tu staaacja Inowrocław..."
Na dźwiękl z kibla można by poświęcić osobny odcinek. Grzechot wysłużonej przekładni podczas rozpędzania. Z reguły poprzedzony głośnym łupnięciem. Odgłos hamowania, czyli mieszanina pisków, chrobotania, szorowania i innych piekielnych brzmień. Odgłos brzeczka, zatrzaskiwania zamka w przesuwnych drzwiach...
O tak przed odjs, dem sprężarka lub lub lub przed startem też jeb i jedziemy do tego śmiesznie brzmiący klakson 😂 a na zakrętach trzeszczacy wagon dużo by wymieniac
Co do kibla i zamykania drzwi, to koniecznie klasyczny buczek i dźwięk tego szarpnięcia przy ruszaniu :) A do pisku hamowania bym dołożył dźwięk napełniania się przewodów powietrzem. Ogólnie film super, dzieciństwo się przypomina
Dokładnie te same uwagi miałem. Też takie same uczucia przy oglądaniu - dźwięki dzieciństwa. Tym bardziej, że pierwsze 17 lat swojego życia spędziłem jako dzieciak mieszkający na piętrze budynku stacyjnego.
Kilka lat już nie jechałam pociągiem ale na wspomnienie wjazdu nocą na stacje mam ciarki. Długo cisza, czasem migoczące światła na przejazdach, zapowiedź stacji i dźwięk hamowania, żeby na końcu szarpnęło przy zatrzymaniu. I emocje przy wychodzeniu z pociągu po 10h jazdy. Magia
Piękne,od razu przypomina mi się moje dzieciństwo jak uwielbiałem obserwować jadące tabory o późnym zachodzie Słońca, zawsze kochałem pociągi i te dźwięki,po prostu cudo. Przepiękne maszyny i klimat ciepłego lata.
Bardzo ciekawy odcinek. Przy "stonce" mialem wrażenie jakbym poczuł się w jakimś porcie rybackim, dokladnie taki sam dźwięk wydają stare kutry napędzane dieslami. Dziękuję za kilkanscie minut wrażeń sluchowo-wizualnych. Pozdrawiam
Jedyny dźwięk, który mocno zapadł mi w pamięć, a którego tu nie było, to standardowy brzęczyk ( delikatnie go nazywając😉) przed zamknięciem drzwi w starym kiblu.
Wagony kolejowe poruszają się na kołach. Koło,najpiękniejszy kształt we Wszechświecie.Koło ma średnicę i obwód, stosunek obwodu do średnicy wyraża Liczba Pi 3,14 czyli trzy z hakiem. Podczas jazdy koła się obracają i właśnie ten hak powoduje stukot kół
Aż się zdziwiłem , że znam wszystkie te dźwięki . Do każdego pojawiało się sympatyczne wspomnienie . Nawet charakterystyczny dźwięk uderzających o siebie linek , prowadzących do rozjazdów czy semaforów . Przy okazji dowiedziałem się jak w żargonie kolejarskim nazywane są różne "lokomotywy". Dzięki serdeczne . A skoro piszę już po świętach . Życzę wszystkim czytającym udanego roku nowego . Oby był lepszy niż pozostałe razem wzięte .
Dla mnie najbardziej znanym dźwiękiem jest syrena 7-emki, ponieważ zawsze moja babcia jeździła tym pociągiem, i zawsze na stacji w Piotrkowie przed ruszeniem na południe była syrena ponieważ na południe przejeżdża się przez przejazd kolejowy.
Wszystko TO i jeszcze więcej, słyszałem. Z jednym wyjątkiem, nie pamiętam, czy słyszałem dźwięk podnoszenia ramienia w semaforze. Na Mazowszu ten gatunek chyba już wyginął. Jedno czego mi brakuje, to stukotu kół na łączeniach szyn. Na odnowionych szlakach, to tylko szum🙂 Pozdrowionka dla fanatyków!
Każdy dźwięk ma w sobie coś niesamowitego i niepowtarzalnego. Nr 3 oraz 1 to dźwięk mojego dzieciństwa na linii 722 od przejazdu na ul. Wyzwolenia w głąb działek. Oczywiście w dzień i noc. Co do zamykania drzwi kibla to jeszcze przydałaby się stara najbardziej klasyczna wersja z tym dźwiękiem podobnym do czuwaka. Materiał wymiata i moje mikolskie, sentymentalne uszy są zaspokojone. Pozdro i Wesołych!
- Titutitutitutitutitu - Gotów! - bzzzzzzzzzzzzzt! - PSSSSSSsssss... - Jeb! - uuuuuuuuuUUUUUUUUUUU - Jeb! Kibel to jeden wielki festiwal kultowych dźwięków. Trzeszczące sprężyny, odgłos przesuwanych i zamykanych drzwi do przedziałów, klang zatrzaskiwanej śmietniczki pod oknem, odgłos pracującego wału kułakowego, toczący się po szynach kibel nawet bez napędu ma swój charakterystyczny odgłos. I nadal czuję się w nim lepiej niż we współczesnych składach...
A start husarza to prawie melodia i jeszcze brakuje mi sprawdzanie kół na stacji przez kolejarza jak byłem małym chłopcem to ten młotek wydawał mi się taki fajowy :-))
Super dźwięki. 👍 Dla mnie odpalenie i start Stonki to nie tylko wspaniałe dźwięki, ale przepiękna muzyka, wspaniała melodia - czegóż więcej potrzeba. 👌 👏 (h).
Pomysł GENIALNY :) Większość tych dżwięków znam, jedynym którego nigdy nie słyszałem, to ten wywołany przestawianiem zwrotnicy. Pewnych odgłosów zabrakło, ale "darowanemu koniowi".... itd., a za te, które w tym zestawieniu są, bardzo dziękuję :)
Kapitalny pomysł i realizacja. Autorowi gratuluję reżyserii i wyobraźni. Film obejrzałem jednym tchem w całości z wielkim zainteresowaniem. Rzecz jasna wyłowiłem najmilsze dla moich uszu sapania parowozów!
Łeeee ciency jesteście! Zupelnie pominęliście pracę silnika 2112SSF czyli w maszynach SU45/46, bardzo charakterystycznego np. na stacjach węzłowych, albo na liniach niezelektryfikowanych. Pominąć taki kult, to mega nietakt! Pomimo to filmik ciekawy i prawdziwy. :)
Jeszcze powinny być charakterystyczne zapachy na kolei - wiadomo, że przez neta nie ma możliwości - ja w upały lubiłem zapach drewnianych podkładów kolejowych. I z tym mi się kojarzyły podróże kolejowe.
Ja się wychowałem w dymie z czekającego parowozu Oi2 na odjazd ok 1,5 godziny dziennie. Tak układali kiedyś rozkład. Może stąd ta miłość do parowozów:)
Uwielbiam zwłaszcza dźwięk piłowania szyn i pisk hamowania, to plus stukot szyn to dla mnie kolej. Brakuje mi jeszcze gongu na przejeździe kolejowym. Ale kolej to też zapachy, rozgrzane drewniane podkłady to dla mnie zapach wakacji, zapach dymu z koksu to wciąż dla mnie zapach dworca, poza tym jeszcze zapach samych przedziałów.
Super, zwłaszcza te związane z Kiblami. Sprężarka to dla mnie top3. Na uwage zasługuje nr 10, bo to nie tylko jazda równoległa, ale i równoległe hamowanie!
Mieszkałem 30 metrów od torów, kolejowych znam te wszystkie dźwięki,ale największe wrażenie robiły startujące parowozy spod semafora,to były ciężkie składy z kamieniem i patrzyłem jak czasami koła buksowały i ostro w górę walił dym,a dołem parowozu z rurek wydostawały się kłęby pary , później zastąpiły je ,,stonki,,obok były 2 przejazdy kolejowe i panie drozniczki w razie awarii szlabanów stały z chorągiewkami.Jezdzilem pociągami od małego dziecka i były to długie trasy po zmianie ustroju i likwidacji PKP , te wszystkie spółki to nie kolej,to kolesie,zlikwidowano kultowe połączenie kolejowe,ale zacząłem jeździć i lubię ale to nie to samo,mam trochę lat i podróżni już nie tacy sami , dziś nikt nie rozmawia,wszyscy są zajęci gapieniem w telefony,. Dziękuję za filmy.
À propos braku rozmów to się zgodzę, choć jadąc w Włoszczowy Północ do Gdańska Głównego miałem okazję całą drogę rozmawiać z przemiłym starszym panem, na co 'jędza z Warszawy' groziła, że zgłosi kierownikowi pociągu, że nie można jechać, bo ciągle rozmawiamy. Zignorowaliśmy ją i w akompaniamencie miłej rozmowy dotarliśmy do stacji docelowej
Dla mnie najpiękniejszym dźwiękiem - tutaj go nie ma - jest "śpiew" szyn. Jest co prawda na 3 "szlifowanie" szyn, ale to nie to samo, chociaź podobne. Moźna posłuchać -najlepiej nocą - podczas przetaczania składów z myjni na postojówkę na Olszynce Grochowskiej.
Ależ to była uczta dla moich uszu. Obie babcie moje mieszkały blisko torów i takie dźwięki to dla mnie dzień powszedni z dzieciństwa... A mam już ponad 40☺ ŁAPA W GÓRĘ!!!
Przepiękne. Nawet na tak marnym audio, jakie ja mam do dyspozycji... Dzięki i pozdrawiam - zalegle świątecznie i noworocznie: wszystkiego dobrego, zdrowia i energii do produkowania kolejnych klipów dla widzów :)
Do kompletu brakuje jeszcze absolutnego nr 1 wśród odgłosów kolei. Charakterystycznego odglosu jazdy po starym torze stykowym. TukTuk-TukTuk... TukTuk-TukTuk... TukTuk-TukTuk.....
Dźwięki na kolei, to jedno, a zapachy yo inna niedługo będzie bajla. Jak przychodzą do mnie , a właściwie do mojej makiety, to mówią o zapachu podkladow😂. Otwieram pojemnik z kawałkiem podkładu i zapach krezoliny już jest, s jak się zaciągają, i mówią, jak e pracy 😂. Można, można, należy być kreatywnym😂. Pozdrawiam.
Dźwięk odpalanego Fiacika SP 45, SU 46, jadącego lub stojacego Rumuna, brzęczenia pułek na bagarze w ryflaku po podłaczeniu do Stonki, dźwięku drzwi kibla ale tego co w filmie. Pozdrawiam.
Jeszcze dźwięk pracującej sprężarki w EU/EP07, świst wózków jezdnych w wagonach pasażerskich przy 160 km/h na CMK oraz opadające ramiona semafora kształtowego dwuramiennego.
Czekam na możliwość transferu zapachu przez internet: smród kibla w "kiblu", tuneli na centralnym w Warszawie, impregnatu do podkładów kolejowych, spalin z lokomotywy, zapach łąki i lasu w czasie letniej podróży, posmród papierosów palonych cichaczem w ubikacji albo w łącznikach wagonów lub już całkiem historycznie-w przedziałach dla palących (gdy jechało ośmiu palaczy i wszyscy jednocześnie zajarali...;-)
Wszystkie znam z dzieciństwa... Od taki efekt tego jak rodzice pracowali na kolei. Brakuje jeszcze brzęczyka z jednostki ( kibla) i buczenia przekładni w ET-22. A poza tym zapachu podkładów ( drewnianych) i wagonów np.111A przed modernizacją.Tak mniej więcej wyglądało moje dzieciństwo jakieś 40lat temu 😉😉😉
Dźwiękiem który najbardziej zapamiętałem z dzieciństwa jest dźwięk ręcznie przekładanej zwrotnicy wraz ze wszystkimi zaklęciami rzucanymi przez zwrotniczego na to urządzenie. No i tzw piłowanie szyn też mi się wryło w pamięć.
4:27 Któregoś lata na Karbiu na GKW (ok 20 lat temu) rękami wolontariuszy i automatyków PKP uruchomiliśmy możliwość nastawiania zwrotnic z nastawni tylko po to, żeby przyszli złomiarze i potrzaskali żeliwne koła i zniweczyli naszą pracę.
Kraków Zakopane powstała linia kolejowa z Akustyków w tedy . Wtedy cieciówie jechały do Zakopanego że można było regulować zegarek z opowiadania dziatka . Pamiętam jako dziecko jeszcze cieciówie i wagony z drewnianymi siedzeniami . Teraz w obecnych czasach remont budowa torowiska do Zakopanego i prędkość za czasów przedwojennych to różnica w czasie 30 minut . Większość to spóźnienia nawet teraz nie nastawił by zegarka bo już takich nie ma . Rekordowy bilans obecnej inwestycji Kraków Zakopane to 4 miliardy złotych . Kiedy ta iwestycja zacznie zarabiać na biletach na pozłoceniach myślę że za jakieś 200 lat jak prędzej nie upadnie.
Ja to pamiętam, jak jechałam ze Stargardu do Złocienca, wagony zielone i parowóz uzupełniający wodę , czasem przy otwartym oknie widać było jak strzelały te kulki i iskry z rozruchu, ech.. te czasy 😪
Niektóre nawet na żywo, z bliska lub jak z pędniami nawet własnoręcznie, choć blisko domu miałem tylko tarczę ostrzegawczą. Dźwięki SP-42 znam "na pamięć", inne poznałem na różnych imprezach i muzeach bo w mojej okolicy nie jeździły takie modele niestety. Widziałem też upadek lub zmianę czasów, od pociągów jeżdzących co 2h do zamknięcia lini, kiedy zaczynałem szkołe średnią. Dodał bym jeszcze jeden dźwięk, metalowego mostu kolejowego "stękającego" w upał (jeden u nas bardziej nawet bo miał ślizgacze a nie rolki).
Brakuje naprawdę kultowej rzeczy: odgłos pracującego pragotrona. Chyba już nie do nagrania na żywo. Jeszcze jeden punkt to prawdziwa metalowa patelnia z młotkiem na przejeździe. Dla odważnych: huk kół i powietrza po naciśnięciu pedału w kiblu starego typu (otwartym) przy prędkości. Dla nowoczesnych: praca urządzenia spłukującego i wsysającego zawartość kibla nowego typu. I jeszcze nagranie z przejścia przez harmonijkę. Zamiast zamykania drzwi w przedziale służbowym w kiblu dałbym po prostu pielgrzymkę kierpocia wzdłuż peronu i zamykanie wszystkich drzwi, gdzie ktoś wysiadł i sam zapomniał. To byłoby ciekawsze niż pojedyncze łupnięcie.
Ciekawe zestawienie. Choć zamykanie drzwi kierownika pociągu w EN57 bym pominął, bardziej kultowe jest zamykanie drzwi pneumatycznych i przy tym zabrakło mi klasycznego buczka ostrzegawczego. No i zamiast gwizdu Tamary widziałbym pracę silnika SU45/46 - to gle-gle-gle było bardzo charakterystyczne i nie szło go pomylić z niczym innym.
Zabrakło mi dwóch najbardziej charakterystycznych dźwięków dworcowych - stary wrocławski gong i "drewniany pan" z Poznania, poprzedzony krótkim "blim bum".
Super film. Łapka w górę. Czy ciąg dalszy nastąpi? Przydałby się jeszcze odgłos ruszającego "Rumuna". Pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku i więcej takich filmików.
Z tych dźwięków tylko sprężarka w byku jest mi obca resztę znam.Dodalbym dźwięk zarzucanego sprzęgu oraz dźwięk przy przedmuchiwaniu przewodu głównego.Film super.Pozdrawiam