Pełen szacun za ISS'a. Już myślałem, że skończysz na RPG i platformówkach. Pamiętam jak z kumplem graliśmy godzinami w ISSa, a potem "ajeses prou evoluszyn soker i soker tu". Do dzisiaj tych emocji nie jest w stanie oddać żadna inna gra sportowa. Aż mi się łezka w oku zakręciła.
Jestem 89 rocznik,. W gimnazjum katowalem VII. Poezja ta gra. Dzis mam 31 lat i dalej twierdze ze to jeden z najlepszych tytulow jaki wyszedl w historii swiata gier. Pozdrawiam
Przegryw z FFVIII miałem wszystko podobnie jak Ty. Jak ta gra mną zawładnęła kurwaaaaa. Po FFVII wydawało się, że nie da się zrobić nic choćby w połowie tak dobrego a tu chuj! I te intro ło matko co to było za intro. Na kasetę nagrywałem muzykę z tego intro i napierdalam po uszach ziomkom. Fuckin 10/10. FFVII forever tho :p
Się doczekaliśmy finału. Nie mogłem doczekać się ostatniego odcinka a teraz, kiedy już się skończył to mam do Ciebie wielki żal za to że zrobiłeś tylko top 40 a nie top 100 na przykład. :| Trzymałeś w napięciu a ja do samego końca czekałem na Harvest Moona. :P Dla mnie na pierwszym miejscu był by też Final tyle tylko że IX. Pozdro elo
CHCEMY WIĘCEJ WIĘCEJ I WIĘCEJ TEGO TYPU LIST Nie no serio, ja nawet nie mialem ps1 bo jestem 19 letnim małolatem ale kurwa, jak to się dobrze ogląda. to z jaką pasją mówisz o tych grach, to jak ciekawe to są tytuły, no sztos absolutny. dawaj ps2, ps milion kurwa nawet na telefon może być.
Zajebista seria! Ogólnie jestem w Twoim wieku i także kocham PSXa. Mam kilkanaście gier z tej listy w wersji oryginalnej. Nie jarałem się jrpg raczej. Pozdro
Pierwsze sekundy filmu - dźwięk mojego dzieciństwa! Ja na swoim pierwszym miejscu zdecydowanie dałbym pierwszego Tomb Raidera, mimo że byłem wtedy turbo gówniarzem to uwielbiałem patrzyć jak tę grę przechodziła moja ciocia, a później już samemu ogrywałem ten tytuł. Chyba już nigdy później żadna gra nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak pierwszy TR, ale właśnie konkretnie wersja na PlayStation. Wersja PC bez tej całej warstwy dźwiękowej z konsoli to był jakiś nieśmieszny żart. ;) Miłość do Lary (Mimo, że aktualna Lara to baaaardzo mocne meh) pozostała
Jak byłem mały, patrzyłem jak mój chrzestny gra w Tomb Raidera, Ty Maćku słuchałeś Jeźdźców, ja natomiast mam w głowie płytę The Singles Dżemu a kawałek Paw do tej pory cofa mnie w czasie, super uczucie :D
Maćku, niewiem czy kojarzysz Vagrant Story. Może grałeś i uznałeś że gówno, a może nie miałeś okazji nacieszyć się tą produkcją. Szczerze polecam, rpg 3d z ciekawą, innowacyjną wręcz mechaniką walki. Wciągająca fabuła, ciekawi przeciwnicy (smoki/zombie/reptilianie) i oprawa graficzna która w tamtym okresie miażdżyła jądra konkurencji. Polecam
ISS Pro to było mistrzostwo. To jedyna część jakiekolwiek piłki nożnej gdzie wrzuciłem piłkę " szczupakiem" a potem również szczupakiem strzeliłem bramkę
FF VII to była gra która zaraziła mnie i wciągnęła na maksa w świat rpg. Pamiętam jak z kumplami spotykaliśmy się by ją przejść. Trzaskało się do nocy, podając pada na zmianę podczas walk. Każdy miał swoją postać i ni chu...ja nikt nie miał prawa wpierdalać się w nie swojego bohatera . Cloud Barret i Vincent, to był nasz team :). Piękne czasy to były...
Nie miałem PSOne. Ogrywałem jednak te gry na Bleemie, VGS czy później ePSXe. Suikodeny - genialne. FF VII i VIII akurat w wersji na PC. Ale już FFIX to było szukanie spatchowanej wersji VGS. Xenogears natomiast... Wystarczy spojrzeć na mój nick i od razu wiadomo jak bardzo ten jRPG mi przypadł do gustu. Świetna lista (całość, nie tylko 1-10)!
Jeśli chodzi o Finale to tak: z ery SNESa najbardziej lubię piątkę, bo mogłem sobie party ustawić jak chciałem, do tego mistyczna(?) fabuła; czwórka i szóstka byłyby egzekwo, ale jednak ta druga ma ładniejsze sprajty (no i Kefka ^^). Z ery PS1: zdecydowanie dziewiątka, bo mimo kolorowej, "dziecięcej" grafiki to najbardziej dojrzała fabuła w jakimkolwiek Fajnalu, siódemka na drugim, a na trzecim ósemka (bo fabuła typu romansidło mi nie podeszła, choć z drugiej strony te animacje GFów - najlepsze ze wszystkich Fajnali i najlepsze motywy bitewne, czyli zarówno "Force Yor Way", jak i "The Man with the Machine Gun". Era PS2: 11 odpada na starcie, bo to MMO. Pewnie wielu osobom podpadnę, ale jednak 12 podoba mi się bardziej niż 10. I ponownie z tego powodu, że drużynę mogę ustawić jak mi się spodoba. Świat Ivalice również mi bardziej podpadł niż jednak dołującą Spira z FFX. Jedynie Sakimoto się nie popisał po świetnym OST z Vagrant Story. 13/13-2/Lightning Returns to jakieś nieporozumienie, ale tak to jest jak się oddaje pieczę pomyleńcowi zwanemu Motomu Toriyama, który z 10-2 zrobił jakieś wykręcone Aniołki Charliego. O XV nic nie napiszę, bo przeszedłem tylko demko, a pełną wersję będę ogrywał 6 marca.
Widząc Twoje zamiłowanie do jrpg cieszę się że jest ktoś, kto kojarzy Xenogears i Suikodeny. Zastanawia mnie tylko fakt czy "Valkyrie profile" oraz "Brigandine" są Tobie również znane. Ja osobiście straszne duzo poświęciłem czasu na te gry, jak i "Vagrant Story" oraz cała serię "Final Fantasy". Pozdrawiam
Kurde, jakbym układał te liste to naprawde niewiele bym zmienił, wyjebał Tekkena i ISPRO, a dorzucił wiecej jrpg xD. Dozgonny szacun za FFT, Castlevanie i XENOGEARS.
Moim zdaniem do tej listy powinien się uklasować jeszcze jeden cykl z serii FF a mianowicie FF9 dla mnie ta gra była wspaniała może nie pamiętam do końca fabuły ale było w niej coś co sprawiło ze zapadła mi w pamięć myślę że do końca życia. Oraz ta muzyka która sprawiała że mogła zakręcić się nie jedna łezka w oku
Na PSP jest niezła gra z seri Final Fantasy pt. Crisis Core, która opowiada historię przed tą znaną w siódmej części. Dodatkowo kierujemy drugim posiadaczem buster sword, Zackiem (Cloud był dopiero trzecim). Mechanika walki może nie jest rewelacyjna, ale gra nadrabia ciekawą historią, bardzo fajną funkcją łączenia przedmiotów, animacją oraz zakończeniem, które jest zajebiste w chuj.
Nawet ty warga ;/ jestwm upity+ slucham keke nic nie musze wspominam stare czasy a mam dopiero 18lat i jeszcze to (twoj odcinek) masakra xd. Dobry czas na wspomnienie starych czasow :)
Hmm... Rozumiem, że nigdy nie trafiło ci się Harvest Moon Back to Nature, czyli coś, bez czego świetne i czerpiące co najlepsze z HM;BtN i rozwijające w genialny sposób Stardew Valley mogło nigdy nie powstać. Niby tylko farma, sadzenie ziemniaków, ogórków czy kukurydzy, a jednak coś w tej grze było (Karen), że chciało się grać i ciągnąć tę grę właściwie bez końca.
Final fantasy VIII i VII to moje dwie ukochane gry :) i fabularnie i jako naparzanki :D W VII też miałeś możliwość przy odpowiedniej manie "kraść" zaklęcia od przeciwników (w sensie jak odpowiednią ilość razy dostałeś z danej magii to przy odrobinie szczęścia uczyłeś się czaaru/umiejętności przeciwnika BTW Maciek grałeś w Crisis Core'a i tej części z historią Vincenta? (nie pamiętam tytułu) Mimo to, jak ja żałuję że nie miałem i nadal nie mam ani jednej konsoli... czuję jakby mi coś umknęło, coś co mogłoby być zaje... uczuciem :) no cóż
Czekalem na ostatnia 10tke i naprawde zgadza sie z nia jak i z cala 40 mnie wiecej :) po za jednym tytulem Vagrant Story . naprawde nie wiem czy miales przyjemnosc grac w nią ale jesli w 10 nasz ff tactic i ff7 jestem w szoku ze nie ma Vagrant Story. Co nie zmienia faktu ze ff7 Rules !! Pozdrawiam !!
Szacun za ff7 . Dla mnie na rowni z parasite eve 2. W sumie nie numer jeden. Przekopalem caly internet za sekretami do tej gry. Glowy nie dam uciac ale odkrylem chyba wszystko. PokonLEM WSZYSTKI ELEPONY zdobylem wszystkie materie i enemy skill. O j to byly czasy. Nastepna czesc ktora mnie pochlonela to byl ff10/ Szacun forever