Jazda rewizyjna na biegu szybko - część 2 

Na licencyjnych na pewno trzeba pstryknąć albo sam pstryczek - wyłącznik wezwań w maszynowni, albo (te z drzwiami automatycznymi, leonardy, szpitalne itp.) dodatkowo przełącznik "rewizja". Oba są na szafie stycznikowej więc bez dostępu do maszynowni na rewizji nie pojedziesz. Oczywiście mówimy o licencjach, w innych może być inaczej.

​@ A mogło być tak że konserwator zostawił sobie włączoną na stałe rewizję w maszynowni, żeby nie musieć latać na górę za każdym razem? Tylko wtedy trzeba by pewnie coś gdzieś podłożyć żeby jednak wezwania działały. Swoją drogą dziwne że jest panel na kabinie nawet ze specjalnym przełącznikiem "jazda kontrolna", a i tak trzeba latać do maszynowni żeby to aktywować. Na współczesnych windach chyba nie ma takiej potrzeby, sam już się tak nie bawię ale na zagranicznych kanałach widzę, że chłopaki pakują się na dachy kabin i normalnie mogą włączyć "inspection mode" i sobie jeździć. Btw. w Zrembach licencyjnych gdy się jedzie na rewizji to krzywka zamykania drzwi cofa się i blokuje możliwość otwarcia, jak w czasie normalnej jazdy?

@@5Dale65 > Tylko wtedy trzeba by pewnie coś gdzieś podłożyć żeby jednak wezwania działały Albo było tam jakieś inne sterowanie albo tak jak piszesz. > Na współczesnych windach... Nie wiem, nie znam się na nowych :) > Btw. w Zrembach licencyjnych gdy się jedzie na rewizji to krzywka zamykania drzwi cofa się i blokuje możliwość otwarcia, jak w czasie normalnej jazdy? Musi, inaczej kontakty rygli nie zamkną obwodu do stycznika wolno i kierunkowych. A druga sprawa jest taka że gdyby na rewizji miała się nie cofać to automatycznie było by dodatkowe skomplikowanie układu, a tak cofają ją styczniki prędkości bez względu na powód jazdy.

A dziękuję, też bym chętnie pooglądał, ale czasem odnoszę wrażenie że albo sam coś zrobię albo nikt za mnie nawet o tym nie pomyśli. ad. Pytanko: Klocki hamulcowe? może jakiś rezonans w silniku/reduktorze/ograniczniku/kole zdawczym/czymkolwiek innym? falownik? Coś innego? Przydał by się jakiś autorytet w dziedzinie mechanicznej i jednocześnie ktoś kto tam by wszedł popatrzył i posłuchał.

@ chyba jak spotkam konserwatora to zadam mu o to pytanie :)

@@ArtiloPLB To prędzej hamulce.

Właśnie w tej chwili nie pamiętam jak to było, ale jak już na rewizji zatrzymało się za końcowym to dalej ku końcowi szybu nie szło jechać. W odpowiedzi czy na końcowym zwolni - zasadniczo... ujął bym to inaczej - nigdy nie pojedzie dalej na biegu szybko - końcowy jest w obwodzie stycznika szybko i go bezpośrednio unieruchamia. Przy takim papierkowaniu jak na filmie pewnie się zatrzyma - bo papierek jest tam po to żeby stycznik wolno nie zadziałał. Swoją drogą to jest też powód dlaczego w strefie ryglowania na pewno już nie ruszymy - żeby wciągnęło krzywkę musi zadziałać (na chwilę) szybko, a skoro końcowy go odcina to nie zadziała.

miło słyszeć

wolny bieg to tylko ostatnie pół metra na dojazd do stacji . znajomy może mieć ogólnie szybszą windę . nawet nieco szybsza po 8 piętrach daje już różnicę w czasie . inna sprawa że przy 12 piętrach jest też więcej korzystających z dźwigu . dziwne że nie masz 2 wind z synchronizowaną logiką pracy .

nie zgodzę się, na moje ucho to bardzo wiele wszelkich niekoniecznie krajowych silników dwubiegowych to mają, a na pewno te dźwigowe. Powiem więcej, jak stara wiatka robi pranie też da się to łułułu słyszeć, może w mniejszym stopniu ale jednak. Przykładowy sowiecki elektrodźwigatjel lifta - ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-eVSmpO9eMBY.html - horoszo słychać że na małej skorości u njego jyest etot zwuk.

@ tak zgadzam się ale w osiedlowkach licencjach zawsze jak winda dojeżdża i wyhamowuje też słychać ŁUŁUŁUŁUŁU i na yt pełno jest filmików gdzie w komentarzach piszą że to dla silnika celmy charakterystyczne jeśli się pomyliłem to dzięki za poprawę i pozdrawiam i życzę miłego dnia 😃

@@andrzejjaszczuk7499 Że charakterystyczne, ok, te silniki tak mają, ale nie może to być znak rozpoznawczy bo wiele innych silników również tak ma.

Ja sie tylko na starociach znam niestety.

Z XX wieku.

I jeszcze może cola, frytki i przełącznik do mostkowania krańcowych.... a czekaj wróć, przecież w leonardach jest taki fabrycznie :D

@ Przełącznik do mostkowania krańcowych,to by było dobre

@@indianajons8680 Dla 1m/s i mniej nie było potrzeby, za to jest koło zamachowe którym bez problemu można ręcznie wyprowadzić kabinę z krańcowych.

A to o czymś takim nie słyszałem :O można prosić więcej szczegółów?

@ W schemat się nie zagłębiałem, bo nie potrzebowałem, ale zrobię dla ciebie filmik przy konserwacji ;)

@@wdowa94 Będzie mi niezwykle miło! A co do schematów, jak zawsze z każdego schematu którego jeszcze nie mam będę się niezwykle cieszył, może być nawet zdjęcie jegoż.

@ Jedyna poszlaka na sucho to jest to, że został wrzucony popularny "polski sterownik"

@@wdowa94 Aa, to inna bajka, to już nie licencja tylko mikroprocesorowy kundel 🤣

Co znowu piszczy niby?

w K3418 była zasilana przez opornik, więc teoretycznie żyła dużo dłużej, po za tym czy to bubel? "Lepsze" licencje miały zrobione tak żeby nie ruszyć przy spalonej albo wlecieć prosto w krańcowy bez obijania się góra-dół-góra-dół. No i to nie jest odosobniony przypadek, były też np. gramofony gdzie za układ pomiarowy dla stabilizacji obrotów służyła żarówka, fotorezystor i koło z przesłonkami.

@ tydzień temu taki gramofon naprawiałem ... w sensie po 30 latach żarówka nowa zawitała .

@@EkoKolo_Katowice to ja raz tez mialem w rekach taki gramofon... żarówka po wyjęciu i włożeniu zaświeciła ponownie, zapewne z racji wieku straciła pewność kontaktu i po ruszeniu zadziałała dalej.

Wszyscy w domu zdrowi?

@ Tak

@@ModeleWindy To teraz grzecznie napisz jeszcze raz to co chciałeś nam przekazać, ale zrób to tak by ponad wszelką wątpliwość wszyscy byli w stanie zrozumieć co masz na myśli, a nie tak jak do tej pory - wyłącznie ty! Dodam że oryginalny komentarz podesłałem paru znajomym z niższym jak i z wyższym wykształceniem. I wiesz co? Nikt ale to nikt nie zrozumiał o co chodzi... przypadek?

Nie mylmy pojęć. Co innego przeprogramować sterownik a co innego zdrutować bezpiecznik. Papierek może być byle jaki, drut trzeba dobrać odpowiedni ze względu na prąd, zwłokę czy fakt że będzie powietrzny czy z piaskiem ;)

> Synu, co robisz na windzie z aparatem? > Bawię się w wujka Artura!