"TRAMWAJARZE" - FAKTY i MITY 

-Panie doktorze, pogryzły mnie cmentarniaki -A czy były szczepione? -Tak dupami

Jestem pszczelarzem. Moja pasieka stoi w bliskiej odległości od mnóstwa Lip. Tych kowali są tam masy. To co na tym drzewie pokazałeś to nie jest nawet promil tego co widziałem. Dziękuje ❤ w końcu wiem co to jest ;)

Ja strasznie boję się owadów i pająków, ale gdy cię oglądam to wszystko wydaję się być niestraszne i na dodatek świetnie opowiadasz 😁👍

Jak w szkole wychodziliśmy na dwór to robiliśmy im domki z piasku. Wszystkie nazywały się Stefany, stąd nazwa gatunku- Stefany. Pamiętam kiedyś na wycieczce jakaś pani o nich opowiadała i dwie klasy niezależnie od siebie nazwały je Stefany. Stefany łączą się w tramwaje

Ten wzorek na plecach kowala do złudzenia przypomina rytualną maskę jakiegoś dzikiego plemienia.

Super film! Jak byłam mała to było mi żal tych złączonych robaszków i je na siłę rozdzielałam, bo myślałam, że się przypadkowo złączyły, dobrze teraz wiedzieć, że jednak je lepiej zostawić :D

Jak byłam mała, to one mnie mega przerażały. Niby wyglądały ładnie, bo wyróżniały się kolorystycznie na tle kory, ale ich ilość małej mnie sugerowała, że jak podejdę bliżej to mnie oblezą i zjedzą :D Trauma z dzieciństwa. Co do nazewnictwa to dupcyków nic nie przebije, ale sama od zawsze nazywam je deskorolkami :D Materiał świetny, jak zawsze :)

U mnie ich jest masa. Mieszkam też we Wrocławiu. Koło domu rosną lipy, które są nimi dosłownie oblepione. Super kanal🙂

To chyba pierwszy film osadzony we Wrocławiu, gdzie występują tramwaje, a nie ma wykolejenia

Pierwsze słyszę te nazwy, które zostały wymienione w filmiku. U mnie się całe życie mówi na nie "maski". 😊 Super filmik, dzięki! ❤

I klasa podstawówki, wrzesień. Przerwa, na dziedzińcu wielka liczba kowali, wrzask dzieciaków, ucieczka. Nasza pani postawiła nogę w ich chmarę i pozwoliła robalon chodzić po sobie. Wspaniała Nauczycielka, mądra Kobieta. Lata minęły, a ja nadal pamiętam jej "bohaterski" czyn. Pierwszy dorosły, który mi zaimponował. 🖤🕯

Zawsze się zastanawiałem co to za owady. W końcu wiem😊 P.S Mógłbyś nagrać odcinek o takich maluteńkich czerwonych owadzikach, co często latem można spotkać na jakichś płytach grobowych, ogrodzeniach kamiennych itp ? Są takie malutkie że można je palcem zmiażdżyć. Zawsze się zastanawiałem co to

Uwielbiam je. U mnie na podwórku są ich całe narody. Gdzie świeci słońce tam gigantyczna czerwona plama. :)))

Bardzo ciekawy filmik o kowalach bezskrzydłych.Dziękuję.Kilka lat temu,miałam okazję widzieć podobną kolonię kowali na drzewie,również w parku.Pozdrawiam.

U mnie jest na podwórzu w miarę stare drzewo lipy, w cieplejsze pory roku ów kowale pojawiają się w dużych ilościach. Bardzo fajnie mi się je obserwowało jak byłem mniejszy, jak się przemieszczają lub przechodzą z palca na palec mej dłoni. Dzięki też za to, że pokazane zostało stadium rozwoju tego pluskwiaka. Często się zastanawiałem czy to jest inny owad czy nie, ale zawsze zapominałem sprawdzić. Świetny materiał.

Od odcinka o Skakunach to jak na gościa z arachnofobia - dzięki twoim filmom wyleczony ze strachu do małych pająków - zakochałem się w wyżej wymienionych. Także fajna wstawka z tym uroczym lokalnym Skakunem 😊

Bardzo interesujący materiał. Kiedy byłem mały widziałem ich miliony na wielkich, starych lipach przy których mieszkałem. Zawsze kojarzą mi się z lipami. Poza tym nigdy jakoś negatywnie mi się nie kojarzyły - po prostu były i wyglądały inaczej niż inne obrzydliwe robactwo. Kiedy je widzę przypomina mi się dzieciństwo.

U nas (północno-wschodnie Mazowsze) mówi się "kowale" lub "kowalczyki", albo równie często "te czerwone robale co są przy każdej ulicy", a rzadko mówimy "cmentarniaki" to bardziej oficjalne

Daje znać w komentarzu, że ja mowie na nie ,,biedronki" xd. Ostatnio je właśnie widziałam i pomyślałam ,że film o nich w twoim wykonaniu byłby ciekawy.💪

Super film, dzięki. A wstawką o porsche to mnie załatwiłeś, pozdrawiam.

W dzieciństwie mówiliśmy na nie trupioszki. Były groźne, jadowite i żywiły się trupami 😊 Wszystkie bloki na styku z trawnikiem były obłożone płytami chodnikowymi. Pełno ich tam łaziło... a pod płytami jak się jakąś podniosło były pancerniki. Jeszcze straszniejsze 😮

Bardzo ciekawy materiał. Najbardziej mnie zaskoczyło, że mają aparat ssący i skrzydła uwstecznione.

Kowaliki nie przeszkadzają przeciętnemu Kowalskiemu 😂 A ciekawie, bo nie dalej jak tydzień temu natknęłam się na takie duże skupisko i pomyślałam, że fajnie byłoby, jakby się o nich pojawił odcinek. Super się złożyło 😁 Dawno nie było intro w odcinkach. Czemu?

Jak to niegroźny. Pamiętam jak taki krzyczał na mnie z drzewa "Czego stoisz na torach".

U mnie to kolejarze albo konduktorzy. Jak tylko zrobiło się ciepło, to zaległy pod klatką schodową i są tam do dziś. Też Wrocław.

Widziałem babcię która je z pasją rozdeptywała krzycząc "Ja wam się podupcę"

dziekuje za super materiał z wielka przyjemnoscia posłuchałem

Pamiętam jak byłem dzieckiem i wchodziłem na lipę. Łapie za gałąź i coś śliska, niestety one tam siedziały w grupie.

Ja mialam kiedyś je na podwórku przy szkole gdy chodzilam do podstawówki. Łapalismy je do słoików, a potem oczywiście wypuszczalismy je. Nazywaliwmy je kowaliki bezskrzydłe. Kiedyś tez gdy bylam s moimi kuzynami w parku i zlapaliwmy je i prsenieslimy na ogorfek dziadka, żeby tam miedzkaly to jeden kowalik tak się ze mną zaprzyjaźnił,ze gdy chcialan go wypuścić nie chcial iść

Te owady u mnie były nazywane trupianiaki i od dziecka słyszałam że sa z trupow.Dzis jestem przed 50 tką i nadal mi sie kojarzą z trupami.Na ślasku opolskim niestety nadal od lat jest powielany ten mit Pozdrawiam prowadzącego.

Skakun mnie kiedyś ugryzł, byłem w szoku a ręka spuchła, mam pod firma lipy i tramwajarzy jest od groma. Żeby było ciekawiej, to dzisiaj podczas montażu dość ciężkiego elementu, który ledwo w 4 osoby mogliśmy utrzymać, jakieś latające duże coś włączało mi do oka i ugryzło co prawie doprowadziło to nieszczęśliwego wypadku na budowie.. lubię Twój kanał, ale po dzisiejszym montażu już owadów nie lubię. Pozdrawiam!!!

Wreszcie odcinek o moich ulubionych owadach. :D Osobiście nazywam je kowalikami, ale również spotkałem się z nazwą "Strażak". :) Co jeszcze nie wspomniałeś, to że w innych krajach mówi się na nie "firebugs" (ogniowe robaki) - pewnie ze względu na barwy. Samice są zazwyczaj szersze, a samce węższe. Samice podczas kopulacji są kierowcami tramwaju. Pamiętam jak w listopadzie w moim pokoju na poddaszu zagubił się jeden kowal (pewnie chował się przed zimnem), to wiedząc że to samiec, to go usadziłem na gwoździu i tak siedział na jego szczycie wyciągając się lekko do góry (taka pozycja obserwacyjna). Samce mają tendencje do wybiegania z miejsca którego tak pilnują np. na kamieniach, lub murkach, gdy zbliży się człowiek. Można to wybieganie też zaobserwować na chodnikach, przez co są potem bardzo porozdeptywane, a inne kowale z tego korzystają i wyjadają soki z martwych osobników (padlinożercy). Również chyba jest jeden gatunek strasznie podobny do kowala, ale rzadszy - Zwiniec rycerzyk. Raz łapiąc kowale udało mi się kiedyś go prawie z nimi pomylić, choć z zachowania jest trochę inny, ale barwy ma bardzo podobne. Dużo nimf będzie można spotkać na przełomie wiosny i lata (czerwiec/lipiec), oraz będzie ich o wieeele wiele więcej, bo stare jeszcze nie wymrą, ale młode już będą. Wtedy na takich drzewach mogą być dosłownie wielkie czerwone plamy (jak na Jowiszu). :) Więc jakbym miał wymyślić dla nich nową nazwę to nazwałbym je: JOWISZIANIE. :D

W końcu odcinek z mojego polecenia! Dzięki, Wojtuś ;D

Moja 4 latnia córa uwielbia kowale. I ślimaki, węże i pająki. W ogóle Twój kanał lubi na równi z Psim Patrolem.

30 lat żyje i zawsze myślałem że one gryzą xD ale człowiek mało wie o przyrodzie która nas otacza. Subskrybuje i szukam więcej informacji, bo warto ;) ps. Pająk przepiękny, nigdy takiego nie widziałem

trupki te je nazywalismy za dzieciaka w latach 60/70

Słyszałem też imię soldatik (little soldier). dzieki za filmiki, lubje owadow, pajakow, trzymalem na rekach zywego.

Siemanko! Byłbyś w stanie opowiedzieć coś o strzyżaku sarnim? Od dwóch sezonów strasznie męczą podczas wypadów na grzyby na jesieni. Cholerniki są strasznie podobne do kleszczy, do tego latają i również gryzą. Ponoć chorób nie roznoszą, ale... Jednak krwią zwierząt też się żywią. Więc fajnie byłoby się dowiedzieć czegoś więcej na temat gatunku który staje się coraz częściej spotykany w okolicznych lasach :D

Tyle lat pod nogami, a dopiero tak naprawdę się poznaliśmy:) Zawsze zastanawiałam się czy ktoś je zjada. Ogólnie kojarzą mi się z tą karcianą armią tej złej królowej z Alicji w krainie czarów.

Mam w pracy dość rozległy teren i powiem tak: w jednym miejscu rosną dwie stare lipy, na których są miliony kowali, kilka metrów dalej jest betonowy płot i rosną świerki i tam jest ich miliardy (od strony południowej) zaś kilkanaście metrów od tego miejsca rosną młode lipy i tam nie ma ani jednego kowala ale mrówek na nich zatrzęsienie!

Taka fajna i dość ciekawa ciekawostka na temat tych robaków, bo koło mnie na drzewach tego od zatrzęsienia jest :)

Od 2 lat z nimi walczę jest bardzo dużo od maleńkich do dużych nic nie daje. Najgorsze ze z ziemi wchodza na sciane domu gdy jest goraco wlaza pod parapet. Nie chcialabym ich w domu.

Kup sobie ziomek statyw monopod, na ali grosze kosztuje a znacząco pomoże w stabilizacji kadrów. Nie będzie tak obraz latał. Dużo miejsca nie zajmuje a cieszy i pomaga 🙂

Zrobiłbyś materiał o jętkach i widelnicach? Myślę, że to ciekawy temat, a tak istotny ekologicznie.

Wcześniej w niedziele znalazłem skakuna i w ziołem go na rękę 🤩🤩❤ KOCHAM SKAKUNY

W czasach żłobka i przedszkola uwielbiałem podglądać owady, na podwórku, łące, parku. Te owady nazywaliśmy nie tramwajarzami tylko tramwajami, były wszechobecne. Często łapałem je do opakowania po tiktakach. Mam do nich wielki sentyment.

Zawsze się zastanawiałem jak one się nazywają a za małego dzieciaka mówiłem na nie korniki 😂😂😂(proszę nie oceniajcie, nie wiem dlaczego) pozatym świetny film pozdrawiam ❤🎉🎉

U mnie, w Katowicach, mówiło się "Nauszniki" albo "zauszniki" bo podobno wchodziły do uszu 🤔

Ja widziałem na jednym pniu gang tramwajarzy kto mi wieży da likea

Przydatna by była też informacja ile średnio osobników rodzi samica i jak długo żyją te stworzenia coby czlowiek mógł sobie wyobrazić powagę sytuacji 😀

Właśnie dwa tygodnie temu ukłuł w palec moją siostrzenicę! Bawi się kowalikami od lat, bo wie , że nic nie zrobią, łaził jej po ręce, aż nagle zaczął coś sondować tym swoim aparatem ssąco-kłującym. Patrzyłyśmy sobie co on tam wyrabia tym „czułkiem”, aż nagle „auaaaa”!!! Ukłuł ją skubany tym „czułkiem” i odskoczyła, potem ją jeszcze przez chwilę w tym miejscu bolało, choć nic poważnego. Niemniej jednak okazało się, że jednak mogą ukłuć! I jak typ zaczyna coś tą igłą miziać na ręce, to można się spodziewać, że przygotowuje się do kłucia i zrzucać dziada.

przypomniały mi się czasy jak z koleżanką z przedszkola znalazłyśmy cmentarniaka i myślałyśmy, że to biedronką - nie wiem jak ale chapnął ją i spuchła jej ręka no i przyjaźń się skończyła. Ogólnie w mojej rodzinie mówimy na cmentarniaki - "zła biedra"

Strasznie Cie lubie oglądać, masz super kontent i mega ciekawie opowiadasz, masz dobrej jakości filmy i jesteś sympatyczny 🥹

Jeśli chodzi o sklep o którym pan mówił to, jestem do niego dobrze nastawiona. Chcę mieć Gekona Lamparciego i rzeczą którą, pierwszo zrobiłam było wyszukanie w google, sklepów o gadach. Wyskoczyła mi nazwa ,,Gadzi Sklep". Szczerze jestem zachwycona, ofertami tego sklepu. Pozdrawiam.

Siemka mam pytanie gdzie moge wysłać zdjęcie pająka którego znalazłem i nie wiem co to za pająk ?

U mnie pod podstawówką przy drzewach było tego całe chmary. Wrzucaliśmy dziewczynom za bluzki 😅😂 U nas mówiono na nie "Maski" bo ich wzorek przypomina trochę maskę afrykańską 😅

Fajny materiał. Dlatego 🚋🚋że są sczepione jak dwa wagony tramwaju. Proste.

Ostatnio trzymałam pająka na ręce i się nie bałam i widziałam takiego ładnego był duży i widziałam jeszcze takiego że miał kolor jak burak ale był strasznie ładny podobał mi sie

Witam mam pytanie ile razy dopuszczamy samca caribeny versicolor do samicy czy tylko raz go dpuszczamy i czekamy nakokon? Czy może trzeba kilka razy w jakimś odstępie czasowym i dopiero oczekiwać kokonu. Z góry dziękuję.

Kurcze, fajny kanał RU-vid, subskrybuję.

w dzieciństwie nazywaliśmy je podskórniaki, bo baliśmy się ze to może pod skore wejść, jeden z rodziców Nam taką nazwę wkleił do małych główek

Na Górnym Śląsku mówi się na nie nauszniki :) W latach 80/90 każda mama straszyła swoje dziecko aby nie brał ich do rąk że rzekomo potrafią wejść do dziecięcego ucha :)

Teraz już wiem, skąd wziął się pomysł na tytuł filmu "Tramwaj zwany pożądaniem" 😁

U mnie za młodu zawsze się mówiło na nie: Skorki Region małopolski Pozdrawiam

U mnie na podwórku były. Straszne ale fajnie coś o nich

Jest skakun jest łapka w górę!

U mnie oblegają hibiskusy, od południowej strony domu siedzą na murze i wygrzewają się, czasem włażą do domu.

Fajny filmik mógłbyś zrobić następny film o płazach w Polsce 😊

Ja i w sumie moi znajomi inspirujac się mną nazywamy je pieszczotliwie "śmierdziele". A to właśnie dlatego, że jak byłem mały to mi się zesrał taki na palec i była to trauma. I nic że ta woń jest powszechna wśród owadów, to kowaliki dostały zaszczytne miano smierdzieli. No i oczywiście się ich teraz ich boję, choć nie mam problemu brać wielkich pająków do ręki. Ah ten Freud.

Mieszkam w Hiszpani i ostatnio na parę sekund przysiadł mi na koszulke "tramwaj". Jest możliwe, ze zyja tutaj "wersje" tak sprawnie latające?

No faktycznie fajne Porshe. Nawet kolor spoko nie widuje się za często samochodów w takich fajnych jaskrawych barwach.

ja jak chodziłem do przedszkola to na placu zabaw zawsze były mówiliśmy na nie leszki i nie były tylko czarno pomarańczowe bo był tez taki sam tylko na odwrót czyli czarny z pomarańczowymi plamkami były tez mniejsze pomarańczowo białe

U mnie w przeszkolu jak szłam z panią na plac zabaw to tam była ściana gdzie były one i zawsze mówiłam na nie tranwaje

Ma takie ładne barwy ponieważ olej silnikowy plus woda dodaje takie barwy. Taka ciekawostka. Pod samochodem było mu ciepłej 😃

Nienawidzę robali 😂ale oczywiście oglądam dalej mimo tego że ciągle mam wrażenie że coś po mnie łazi 😂

W ostatnie lato zjadłem porzeczki z pluskwiakami 😅 najpierw zastanawiałem się czemu takie niedobre porzeczki ,później zobaczyłem na nich pluskwiaki . P.S. W środku / wewnątrz malin trafiały się osy ,wygryzały dziurkę i wchodziły . :{

O! W zeszłe lato plaga tego była w parku. Zastanawiałam się co to jest.

Ja na te robaczki od zawsze wołam Czerwonka i dokarmialem nimi podwórkowe pająki, gdy much czy mrówek nie było w pobliżu 😅

A propo "Tramwajów połączonych dupą" w Tramwajach Ślaskich jest taki tramwaj Konstal 111N , który zawsze jezdzi z wagonem który jest podłączonu tyłem. Czyli można powiedzieć że podłączeni są dupą 😁

Ja zawsze słyszę u innych, że nazywają je, Janusze.😂😂 Ja nie wiem czemu, ale mówię na nie od samego początku zegarki.❤❤😊😊

W 1993 w Niemczech jak czeaiśmy na pracę, facetowi gryzł się w ciało , dokładnie w mięsień barkowy. Musieliśmy resztki wyiągać pęsetą

Ja jak byłem mały wraz z babcią nazywałem je "Podróby biedronki" albo "Chińska biedronka" XD

Fajny materiał

Pamiętam jak raz byłem na cmentarzu i było tam drzewo U podstawy kory nawet nie było widać tylko ruszająca się czerwień tych owadów

czy te odorki mogą siedzieć przy pestce wiśni? jako dzieciak nażarłam się takich dziwnych robali "przykucniętych" przy pestce wewnątrz owocu.. :) obosz trauma wraca.. wspomnienia wracają... aaa

Ja gdy byłam w 3 klasie jak na boisku się bawiliśmy ,to se chodzę po trawie, a widzę dwie stworki czarno-czerwone, i ja go dotknęłam i jak wypi***dzielił XD🤣

Okolice Bydgoszczy, za dzieciaka (lata 80te) mówiliśmy na nie pijawki, bo są czerwone jak krew.

Dzieki Bogu nie fruwają ale za to szybko biegają. To jest plaga , dziesięć lat temu ich nie bylo tyle .

Caly czas sie ich boję i mam ciarki, gdy je widzę 😢

Fajny filmik i daje supskrypcie.

Robak cmentarny. W naszej wiejskiej tradycji ustnej pierwszy, który włamuje się do trumny zaraz po pogrzebie i zasiedla nieboszczyka wraz ze swoją rodziną, później wyłazi na powierzchnię, żeby na drzewach składać jaja. 🤣 Dzięki za materiał. Pozdrawiam!

U mnie na podwórku tego dziadostwa zawsze bylo bardzo dużo, przyznam sie ze obserwowalem je od dzieciństwa i zdarzalo sie ze trafiały mi sie egzemplarze z ciekawymi defektami np wzor na korpusie był zdeformowany, albo dorosly osobnik czarne plamki mial w odcieniu brązu lub czerwieni, choc tu moze jeszcze nie zlapal pigmentu po wylince

Moja mama nazywała je zawsze Kowale. Bardzo je lubiłem, i nawet je kiedyś chodowałem.

To jest ten jeden jedyny gatunek owada, który jak widzę to nie mogę znieść ich towarzystwa. Zwłaszcza jak się pojawi ich tak wiele w jednym miejscu - -"

Trupie czaszki, tak je nazywaliśmy bo było ich pełno na cmentarzach ^^

Nazywane u mnie były gumiaki ze względu że chodziły po boiskach z gumy....

5:27 Ahh, tak Mój ulubiony owad Dżdżownica

Lata temu w szkole podstawowej nazywaliśmy je "krewniaki" :D

Cześć! na Ukrainie nazywamy ich też kowalami, a także żołnierzami, nie wiem dlaczego. Może dlatego że wyglądają jak epolety)

Ja mam pytanie. Podobno biedronka jest według Ciebie nieszkodliwa, kosarz podobno też ale jedno i drugie mnie dziabło. Boli i pojawia się reakcja alergiczna.